Ja już dziś po bieganku, coś lekko ponad 10km w czasie 54 minut. Dalej mimo wszystko biegnę spokojnie, bo coś katar nie chce puścić i ogólnie jeszcze boję się podkręcać tempo. Poza tym warunki do biegania były dziś tragiczne. Większość trasy pokryta lodem, trzeba uważać na każdy krok, tym bardziej, że co jakiś czas odzywają się stopy i mam wrażenie, że jeden zły ruch i będzie kolejna przerwa w bieganiu. Jakby tego wszystkiego było mało to cholernie zimny, mocny wiatr wali ze wschodu... strasznie nieprzyjemnie się dziś biegało, ale jakoś dałem radę

Czekam na zapowiadane ocieplenie, bo już mam dość tej zimy, czas na wiosnę, słoneczko, 8-10 stopni, zwykły asfalt i będzie szybsze bieganie
Dziś podjąłem też decyzję, że jak na razie wracam do starego modelu treningu, czyli tylko 4 wyjścia w tygodniu. Ewidentnie bieganie do momentu choroby 5 razy w tygodniu trochę mnie zajechało, jakoś tak brakowało czasu na odpoczynek. Bieganie w takich warunkach jakie były w styczniu było naprawdę bardzo ciężkie i dało o sobie znać. Po tej przerwie mam jakieś problemy ze stopami, co jakiś czas lekko mnie bolą, muszę uważać i więcej odpoczywać, tak więc 4 treningi w tygodniu wydają mi się najlepszym rozwiązaniem. Co prawda te 5 wyjść w tygodniu sprawiło, że stawałem się coraz mocniejszy, bo widać było, że dyspozycja rosła w górę, ale organizm się zbuntował i zachorowałem. Piąty trening (jeśli wszystko ze zdrowiem będzie ok) na pewno wróci do mojego planu prędzej lub później, ale na razie trochę zwalniam tempo.
Podjąłem też mniej więcej konkretniejsze decyzje dotyczące startów na wiosnę.
Biegi w których wystartuję na 100% (jeśli zdrowie pozwoli):
Bieg Ku Rogatemu Ranczu, 28.02.2009
3 Bieg Powitanie Wiosny, 15.03.2009
VI Półmaraton Marzanny, 22.03.2009
I Bieg Częstochowski, 18.04.2009
Silesia Maraton, 03.05.2009
Bieg Skawiński, 16.05.2009
Bieg Skotniki-Łagiewniki, 24.05.2009
Półmaraton Jurajski, 14.06.2009
Biegi stojące pod znakiem zapytania:
Półmaraton Dąbrowski, 05.04.2009
VII Bieg Naftowy, 09.05.2009 (tu wszystko zależy czy przeżyję Silesie

)
Cracovia Interrun, 24.05.2009 (czy zdążę 2 biegi w jeden dzień?

)
I tak to mniej więcej wygląda jeśli chodzi o wiosnę, na pewno będę chciał na Powitaniu Wiosny i Połówce Marzanny zrobić życiówki. Na główny cel wiosny wyrasta powoli Bieg Częstochowski, pod który właśnie chyba przygotuję formę. Decyzja o tym czy podczas Silesii pobiegnę maraton czy półmaraton zapadnie dopiero gdzieś w połowie marca, wszystko zależeć będzie od zdrowia, choć myślę, że dam radę tym 42km. Natomiast jeśli chodzi o biegi po 3 maja to nie mam pojęcia jak będą wyglądały, chciałbym powalczyć w Skawinie, ale nie wiem jak organizm zniesie maraton. To tyle w temacie wiosennych przygotowań, ale się rozpisałem, chyba najdłuższy post w moim wykonaniu
