Początki i dylematy odnośnie biegania i pomoc w treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Taki sobie dzięki super takie wpisy się czyta. A zastanawia mnie jeszcze jedno, czy nogi się wzmocniły po bieganiu. Bo, jak już pisałem od zawsze słabe były i jaki kiedyś jeździłem, jak to się mówi po bułki do sklepu to mnie nogi bolały. Teraz myślę, że lepiej będzie się jeździć i nogi tak boleć nie będą.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Dawidzie, na pewno odczujesz różnicę. Jak dawniej chodziłam na dłuższe spacery (gdy jeszcze nie biegałam) to szybko zaczynały mnie boleć. Teraz chodząc dłuugo po mieście czy idąc na dłuugi spacer nic nie boli, nic nie doskwiera
a koleżankę np: zaraz bolą nogi. Także sam widzisz 


-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Z pewnością Dawidzie się wzmocniły i wzmocnią jeszcze bardziej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
To dobrze tylko się cieszyć i robić swoje
A dzisiejszy trening mnie zaskoczył, bo zawsze robię około 0,5-1 km spacerku na rozgrzewkę. I aplikacja w tel. nie chciała mi dziś zasięgu złapać, a nie lubię w ciemno biegać i fajnie widać na aplikacji postępy i kilometry i udokumentowane to. To zrobiłem sobie trochę sprintów, tak na urozmaicenie treningu. I tu miłe zaskoczenie, bo czułem, że szybki był sprint a i po każdym odcinku nie czułem, że zajechany jestem a wcześniej bym, ledwo dychał. Zrobiłem sobie 4 serie tak na oko i po każdej chwila marszu. To dla mnie coś pozytywnego i fajnie się urozmaiciło trening. Nie pomyślałbym, że sprinty też mi się poprawią przy okazji 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Sammi dzięki tak wszystko ok truchtam 3,5 km i jest dobrze daje radę. Zmęczenie takie same jak w krótszych dystansach, czasem mniej zmęczony czasem bardziej. Najważniejsze, że progres jest i przyjemnie się biega i mi się chce bardzo. Tylko jeszcze mi przelewu nie przysłali, a w tym tygodniu miał być. Bo już bym chciał rower zakupić i też tą aktywność dołożyć i jeździć w dni co nie biegam.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
I o to chodzi, bieganie ma sprawiać przyjemność
(najczęściej - gorzej np: przy interwałach, bo wtedy to człowiek myśli tylko o tym jaki jest zmęczony).
A rower jest baardzo przyjemny, sama często jeżdżę i jest fajnie!

A rower jest baardzo przyjemny, sama często jeżdżę i jest fajnie!
Każdy ma lepsze i gorsze dni, to normalnie, nie zawsze jest idealnie. Bo gdyby tak było to wszystko byłoby za prosteDawidK pisze:
Zmęczenie takie same jak w krótszych dystansach, czasem mniej zmęczony czasem bardziej.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Sammi masz racje popieram. Nie spodziewałem się, że tak długo już biegał będę, podejrzewałem wyjdę kilka razy i mi się odechce. Ale dobrze, że się nie zniechęciłem 

-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Jak tam zakup rowerka Dawidzie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Taki sobie na razie nie kupiłem, coś z konkursem nie tak i jeszcze przelewu nie dostałem. Coś czuję, że to lipa może być i jakieś oszustwo. Jak przelew będzie i zakupie to się pochwale. A mam jeszcze pytanie bo patrzyłem u siebie w Oświęcimiu bo była reklama biegu i w necie poczytałem, zauważyłem, że jest klub biegowy zadyszka, I tu mam pytanie na razie jeszcze czekam, by móc pisać na forum. I mam obawy, czy jako ktoś kto na razie trenuje by być biegaczem zapisać się do klubu? Czy jest sens skoro nawet jeszcze 30 min. nie biegam,a to według tej strony w tedy się jest biegaczem dopiero. Co sądzicie, obawiam się też o akceptację?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 266
- Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
- Życiówka na 10k: 44,39
- Życiówka w maratonie: brak
Dawid,ale ty już jesteś biegaczemDawidK pisze: I mam obawy, czy jako ktoś kto na razie trenuje by być biegaczem zapisać się do klubu? Czy jest sens skoro nawet jeszcze 30 min. nie biegam,a to według tej strony w tedy się jest biegaczem dopiero. Co sądzicie, obawiam się też o akceptację?

Aby należeć do klubu biegowego to nie trzeba mieć jakiś super wyników,każdy ci to powie.
Najważniejsza jest pasja i chęci.
Ja mieszkam w Oświęcimiu i choć nie należę do klubu "Zadyszka"to mogę powiedzieć,że nie musisz się obawiać ze strony klubu braku akceptacji.
Bardzo często spotykam się na różnego rodzaju imprezach sportowych organizowanych przez KB"Zadyszka" z biegaczami z tego klubu i mogę powiedzieć,że to są super ludzie i sportowcy.
Napisz na forum Zadyszki do prezesa pana Andrzeja przedstawiając się i wyraź chęć członkostwa w Klubie,a jestem przekonany,że spotkasz się ciepłym przyjęciem ze strony "Zadyszki"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Pilzz dzięki masz rację, nie mam się co obawiać. Miło, że tu ktoś z moich okolic jest i, że dobrze o nich mówisz i pozytywnie. Nie chodzi mi o samo zapisanie ale chęć poznania, pogadania, spotkania się, a i przy okazji zapisać się nie zaszkodzi. Wiesz jak aktywują mi konto to napisze na forum, na razie czekam na akceptacje pozdrawiam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Witam mam mega powera i mega banan na twarzy. Dziś pierwszy raz przetruchtałem 4 km i nie przeszedłem do marszu. Czas to: 27.46 min. średnie tempo 6.54 min/km, natomiast średnia prędkość 8.7 km/h. Jestem szczęśliwy i bardzo dumny z siebie, z tego co osiągnąłem :uuusmiech:
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Serdeczne gratulacje Dawidzie!
Już barierę 30 min. masz praktycznie pokonaną.
Dawidzie, można wiedzieć po jakiej nawierzchni biegasz ?
Ja np: wczesniej wolałam asfalt, ale teraz wybieram jakieś drogi polne i drogi pod lasem - cisza, spokój, ptaszki śpiewają, nikt się nie patrzy, nikt nie komentuje, a i dla nóg korzystniej

Dawidzie, można wiedzieć po jakiej nawierzchni biegasz ?
Ja np: wczesniej wolałam asfalt, ale teraz wybieram jakieś drogi polne i drogi pod lasem - cisza, spokój, ptaszki śpiewają, nikt się nie patrzy, nikt nie komentuje, a i dla nóg korzystniej

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.
Sammi biegam po asfalcie, chodniku, twarda nawierzchnia. Wiesz mam u nas polne drogi, ale wydają mi się niewygodne, bo to dojazdy do pola duża trawa i dużo dziur zwłaszcza po deszczu jak traktory przejadą. I myślę, że ciężko by było biegać i o kontuzje łatwo. A leśnych ścieżek u nas niewiele. A no tak myślę miesiąc lub 2 i 30 min padnie. A mam pytanie o rozgrzewkę bo robię zazwyczaj około 0,5- 1.0km może trochę więcej marszu i w tym trochę skłonów wymachów nogami rękoma itp. Czy to wystarczy na rozgrzewkę czy dodać jeszcze jakieś ćwiczenia?