Powrot do biegania po przeciazeniu nogi

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

qwertys pisze:Ja nie biegam już od ok miesiąca (naderwane przyczepy mięśniowe) i jest mi ciężko, nie przez dolegliwości nogi tylko bardziej przez to że biegać nie mogę. Człowiek zimę przebiegał żeby na wiosnę popsuć sobie nogę ;( A mogłem już bez zatrzymywania 7km zrobić, buu ja chcę biegać.
Jak przeczytałam ten wątek to pomyślałem żeby tu napisać, mam nadzieję że od pisania mi ulży.
Nie do końca wiem kiedy mogę do biegania wrócić, do lekarza dostałem się 2 tygodnie po wystąpieniu dolegliwości, kazał po prostu poczekać aż przejdzie. Czuję jeszcze takie ciągnięcie pod kolanem, ale za to mogę już w miarę normalnie nogą operować i chodzić.
Nie chcę za szybko zacząć żeby gorzej się nie załatwić, a z drugiej strony sądzę że to co czuje zniósłbym i dałbym radę z tym biegać. Mam dylemat.
Przynajmniej trochę mięśnie brzucha i rąk wypracowałem przez ten nieszczęsny miesiąc.
witam nowego czlonka naszego klubu :hej:
akurat na tym watku rozumiemy Cie bardzo dobrze :)


wszyscy wracalismy/wracamy nadal do biegania, spokojnie, od marszobiegow, aby sprawdzic jak co noga na to, a przy okazji nie zrobic sobie wiekszego kuku. moze sprobuj testowo? plan 6 tygodniowy jest fajny.
PKO
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@qwertys, sluchaj co mowi szacha bo madrze gada :-) wyjdz sobie na marszobieg jakis delikatny tempo biegu lekko szybsze od marszu i zobaczysz jak sie noga sprawuje. Nie rzucaj sie przypadkiem odrazu na 7km i na koniec WITAMY W NASZEJ GRUPIE WSPARCIA :-)
qwertys
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za powitanie, psychicznie trochę lepiej się czuje. Niedawno 2km przetruchtałem i czułem ciągnięcie pod kolanem większe niż gdybym chodził. Bólu praktycznie brak.
Chyba prywatnie do fizykoterapeuty pójdę jak do końca tego tygodnia nie będzie dobrze. Ehh, denerwują mnie lekarze NFZu. Jak na oddział ratunkowy przyjechałem (bo nie mogłem się na rozsądny termin do lekarza zarejestrować -2 tygodnie czekania) to pomacał nogę, pozginał i powiedział że jest w sumie ok. Zaprotestowałem, dostałem rentgen kolana -brak zmian, polecenie odpoczynku.
Potem udało mi się do chirurga dostać, tydzień temu. Też pomacał, pozginał i powiedział że wszystko w porządku. Zaprotestowałem, powiedziałem że czuje napięcie i ciągnięcie pod kolanem. Podotykał nogę jeszcze chwilę i kazał czekać aż nastąpi cudowne ozdrowienie. Pamiętam jak w dzieciństwie lekarka stwierdziła u mnie jakiś poważny problem z płucami. Rodzice przestraszeni, jadę do lekarza prywatnie. Okazuje się ze mam zwyczajną alergię i wcale nie umieram jak twierdził lekarz publiczny.
Tak sobie myślę, czy jak mnie tak ,, ciągnie,, pod tym kolanem to czy mógłbym się porozciagać? Bo tak po urazie jak miałem jeszcze nogę spuchniętą i nie mogłem jej zginać to rozciąganie chyba pomagało (dawało możliwość wyprostowania nogi i zmniejszało uczucie ciągnięcia chyba). Wiec czy rozciąganie teraz jest wskazane czy nie? Może już po urazie a ja po prostu przykurcz mięśnia mam bo go dawno nie używałem /rozciągałem.? Bo bólu jako takiego praktycznie nie odczuwam.
Z drugiej strony boje się że mogę sobie poprzez rozciąganie wszystko od nowa pozrywać i wtedy nigdy do zdrowia nie wrócę...
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja bym sama nie ruszala i poczekala co powie fizykoterapeuta. osobiscie wychodzę z zalozenia, ze jesli sie na czyms nie znam, slucham specjalistow.

a swoja droga jak to ma Ci sie zagoic, skoro zamiast dac nodze odpoczac, a w najgorszym razie machnac delikatnie marszobiegi testowo, jak gdyby nigdy nic poleciales biegac 2 km? :bleble: :lalala:
teoretycznie 2 km to nic, bardzo malo. ale jak dlugo nie biegales, a noga po urazie, to nie bylo to za madre :lalala:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

qwertys, jesli chirurg stwierdzil, ze nic Ci nie jest to pewnie tak jest, idz do fizjoterapeuty niech jeszcze pooglada i cos doradzi. Jesli cos tylko ponaciagales lub nadwyrezyles to faktycznie jedyna metoda jest poczekac az przestanie bolec. Po takim urazie faktycznie mozesz miec przykurcz miesnia i czuc takie ciagniecie, ale nie rozciagaj tego na sile, nie noge zobaczy ktos kto sie na tym zna. Nie biegales miesiac to wytrzymasz jeszcze troche.
Awatar użytkownika
magrusia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

wiem, że każdy może tu wejśc, ale nikt się nie odzywał. można było zostawić tajemnice zawodu w spokoju ;)
Witam nowego kolegę :)
ja właśnie wróciłam z marszobiegu. prawie 4km, tempo pod 9min/km. duuuużo truchtu, trochę marszu z rozciąganiem. jest mega. noga nie boli. tzn oczywiście trochę mięśnie, ale to jest tak przecudowne uczucie, że aż się szczerze szczerzę :hej:
ah te endorfiny :)
na początku czerwca dołoże do nich endorfiny z oddania krwi i będzie chyba orgazm :bum:
gdy mam dość idę spać
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

magrusia, super, ze jest juz ok u ciebie :-) u mnie podobnie endorfiny szaleja, przebieglem dzis okolo 4,2km, niestety nie wiem dokladnie ile bo gps zaszwankowal i zarejestrowa 3944m w tempie 7,46/km (po mapce trasy wiem, ze bylo wiecej) byl to ciekawy marszobieg gdyz mial 2 serie 11min biegu + 4 marszu (a wszystko dlatego, ze zle wlaczylem timer ;-)) kolano nie boli, troche czuje piete i mam bardzo slabo rozciagnieta prawa lydke.

Co jest smieszne biegalem dzis troche po 12 i czuje sie teraz jakby bylo okolo 13, normalnie juz zdycham o tej porze ;-)
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

prosze prosze
zostawic Was na chwile i az czarno od endorfin i zapalu :)

moglibyscie sie troche tym podzielic :lalala:
qwertys
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie, brakuje mi "bólu" zmęczonych mięśni po bieganiu.
P. S.
Znacie dobrego fizykoterapeute w Suwałkach?
Awatar użytkownika
magrusia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W Suwałkach znam tylko Suwałki Blues Festival :)

Ja wczoraj po biegu też nabrałam tyle zapału, że miałam problem z połozeniem się do łóżka,a potem ze zmuszeniem się do odłożenia książki :)
bieganie ejst super:)
gdy mam dość idę spać
qwertys
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A byłaś na ostatnim Blues Festiwalu? Ja byłem i musze przyznać że naprawdę fajna impreza. Cieszę się że dzięki niej ktokolwiek wie że takie miasto jak Suwałki istnieje i ma festiwal ze świetną muzyką.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

qwertys, wejdz sobie na jakis ranking lekarzy (fizykoterapeuci tez pewnie tam beda) i poszukaj kogos kto ma duzo pozytywnych opinii w okolicy Suwalk, kogos napewno znajdziesz.

Ja tez wiem, ze Suwalki istnieja, z geografii swoja droga bo tam jest polski biegun zimna ;-)
Awatar użytkownika
magrusia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

qwertys pisze:A byłaś na ostatnim Blues Festiwalu? Ja byłem i musze przyznać że naprawdę fajna impreza. Cieszę się że dzięki niej ktokolwiek wie że takie miasto jak Suwałki istnieje i ma festiwal ze świetną muzyką.
Byłam na ostatnim i przedostatnim i przedprzedostatnim i mam zamiar być i w tym roku :)
Suwałki Blues Festival jest super!
Szczególnie, że wypada zawsze w okolicach urodzinyn mych. a miło się ruszyć ze stolicy z okazji własnego święta :)
szacha pisze:prosze prosze
zostawic Was na chwile i az czarno od endorfin i zapalu :)

moglibyscie sie troche tym podzielic :lalala:
czarno? ja się mogę podzielić :P oddajesz krew?
gdy mam dość idę spać
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

to podchwytliwe pytanie? :lalala: :hahaha:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@szacha, jakie tam podchwytliwe, ja np. oddaje gdzies tak od maja do wrzesnia tzn. od pojawienia sie komarow do momentu az znikaja :bum: :hahaha:

A serio, jak sobie tylko pomysle o tej wielkiej grubej igle co zabiera moj zyciodajny plyn to mi sie slabo robi :bum:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ