To tak samo jak u mnie, zdecydowany brak czasu na liczenie tego wszystkiego, a szczególnie rozbijanie na ilość białka węgli i tłuszczu... No i do tego kcal. Za 3 tygodnie wakacje, może wtedy bardziej się w to zagłębie. Na razie policzyłam przykładowe jadłospisy pod wzg zawartości kcal i białka, żeby go było więcej niż dotychczas no i teraz dobieram to mniej więcej na oko.
Ja biegam 5 razy w tygodniu i po bieganiu robię ćwiczenia conajmniej 2 razy w tygodniu a po każdym rozciąganie. Do tego coraz więcej przebieżek. Waga i tak stoi ale i dieta nie była najlepsza w ciągu dwóch ostatnich dni

ogólnie te odchudzanie kiepska sprawa, kiedyś tak łatwo mi zeszło co i raz tylko na wagę wchodziłam i mniej i mniej a teraz porażka. Nic nie drgnie. Ale co tam, z biegania na pewno nie zrezygnuję. Uzależniłam się już. Ostatnio nawet się przez to trochę pochorowałam, bo nie mogłam się doczekać popołudniowego biegania i wyszłam trochę za wcześnie na trening po jedzeniu i najpierw skurcze żołądka podczas biegu a potem to już rewelacje same że tak powiem. Dlatego zdecydowanie powracam do biegania porannego
Pozdrawiam
