Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja miałem mieć wolne od biegania dzisiaj i wczoraj, odpoczynek po pięciu dniach treningu, ale wyszło jak zawsze. Wczoraj leciałem do innej znajomego, inna część miasta, opanowałem się do truchtu i wyszły 4 km
Dzisiaj wracałem ze sklepu odległego o ok 3 km (nic nie kupiłem, bo nie było dobrych dresów do biegania) i przy wyjściu pomyślałem, czy nie machnąć się do domu szybszym krokiem i wyszło ok 4 min/km.


Nigdy nie odpocznę takim odpoczynkiem ;-)
PKO
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:Ja miałem mieć wolne od biegania dzisiaj i wczoraj, odpoczynek po pięciu dniach treningu, ale wyszło jak zawsze. Wczoraj leciałem do innej znajomego, inna część miasta, opanowałem się do truchtu i wyszły 4 km
Dzisiaj wracałem ze sklepu odległego o ok 3 km (nic nie kupiłem, bo nie było dobrych dresów do biegania) i przy wyjściu pomyślałem, czy nie machnąć się do domu szybszym krokiem i wyszło ok 4 min/km.


Nigdy nie odpocznę takim odpoczynkiem ;-)
He he prawie jak w filmie "Forest Gump" a propo w piatek na polsacie o21.45(jak szedlem to bieglem...)
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jakupie „prawie” robi róznicę ;-).
Jacuś widzę, że wiesz co lubię :-).
Co do butów to w Asicsach nabiegałem 720 km, a w Woolfach (tych nowych za te reklamowane) 500km czyli mam rezerwę 800 km. Może na 5 m-cy starczy ;-).
Dziś sobie pobiegałem 12 km. Dosłownie upał: 8*C ;-). Jakiś czas nawet bluzę zdjąłem i biegłem w samej podkoszulce z długim rękawem. Mam problem z wolnym bieganiem. Jakoś nie umiem biec tak wolno by tętno nie przekraczało 75% i dziś usiłowałem popracować nad tym i skracałem krok. Wtedy było ok, ale jak o tym przestałem myśleć, to zaraz znów biegłem szybciej. A tempo zaje...ste - całe 6:30...

Co do techniki biegu... Tak dziś też eksperymentowałem i mam pytanie: czy podczas biegu aktywnie wybijacie się z placów? Chodzi mi dokładnie o moment, gdy noga jest już z tyłu, pięta oderwana i czy przed momentem oderwania nogi od podłoża odbijacie aktywnie się z palców, czy tylko ruchem uda do przodu odrywacie stopę? Hm... nie wiem czy do końca dobrze napisałem o co mi chodzi i czy załapiecie... Dziś tak próbowałem i powoduje to przyspieszenie, ale jednocześnie dale w łydki nieźle.

Prawdopodobnie dziś miałem ostatni trening przed dłuższą przerwą. Jutro wywiadówka syna, no i nasi grają n MŚ - trzeba dopingować!!! :-). Jako, że od piatku będe miał kilka dni bez biegania to na czwartek zaplanowałem sobie oddanie krwi. A w piątek mam mało przyjemną sprawę po której parę dni potrwa zanim dojdę do siebie.
Chyba, że wykrwawię się jutro a w czwartek pobiegam o ile nie będę za bardzo osłabiony.

Pozdrawiam.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja cały czas staram się pracować nad techniką biegu. Zauważyłem, że czasem skrócenie kroku powoduje, że biegnę szybciej, co prawda tych kroków jest wtedy więcej, ale szybciej wykonywanych, jednak jak przestanę tego pilnować to znowu wracam do zwykłego kroku. A co do odbicia to chyba powinno być ono jak najmocniejsze ze śródstopia i do przodu, ja w każdym razie tak staram się biegać, ale długo tak nie wytrzymuję :) Ale najważniejsze to by powoli poprawiać technikę, z dnia na dzień tego się zrobić nie da.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Heh. zanim skończyłem poprzedni „elaborat” to Wy się już nieźle rozpisaliście :-).
Rapacinho pisze:(...)ale tak naprawdę to sam organizm wie czego mu trzeba(...)
Dokładnie - „trafiliście w sedno tarczy towarzyszu” ;-).

Wuj Phyll Ty to jak te kenole - autobusów ni ma no to biegiem wszędzie ;-).

Rapacinho no tak - początkujący wytrzymałość poprawi w pół toku, a techniki to można nigdy nie opanować...

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll 5 treningów z rzedu i 2 dni wolnego? nie najlepszy układ, lepszy efekt daje jednodniowy odpoczynek ale czesniej niz 5 i 2 dni wolnego lepsze jest 3 dni i jeden wolnego tak przynajmniej twierdzi JS ale nie tylko u niego to czytałem :-)

co do techniki biegu to rzeczywiście ważne jest odbicie z palców, kiedys człapałem aż na jednym wybiegu jakiś biegacz zwrócił mi na to uwagę abym lepiej odbijał się z palców i rzeczywiście pierwsze treningi łydki czuć było bardzo ale później było już coraz lepiej i prędkośc wzrosła przy okazji a łydki się fajnie zaokrągliły :-) podczas biegu zawsze zwracam uwagę aby prosto stawić nogi a pod góre zwiekszać ilosc kroków wtedy łatwiej ją pokonać :-)

wczoraj 14 km :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U mnie z techniką na bakier. Człapię chyba (choć mniej niż na początku) - liczę, że kiedyś się za to wezmę (w lecie np.)

Dziś SB - mocarna rzekłbym - 8 serii po 60 m Skip A pod górę + 60 m Skip C pod górę a potem 4 x 120 metrów wbiegu pod górę. DO tego 8 km biegu w pierwszym zakresie. Ale temperatura niezła ok. 6 stopni. Robienie Skipów na błocie skończyło się tym, że plecy miał w bluzie całe zakropkowane błotem ;-)
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Hej. No i wykrwawiłem się. Hemoglobina wyszła taka sobie. Za 1. razem 13.2, za 2. pomiarem 14.2, coś im ta maszynka cygani ;-). Bywały lepsze wyniki. Za to samopoczucie super. Nawet nie łapię zadyszki ani tym abrdziej mroczków przed oczami po przebyciu 2 pięter w szybkim tempie ;-). A... no i 8 litrów mi juz teho nakapało w mojej karierze krwiodawczej :hej:.

Rapacinho ze śródstopia??? Jak Ty to robisz? Palce masz amputowane? ;-) Pisząc o wybijaniu z palców nie miałem na myśli wybijania się z czubków palców.

Widzę, że ze skipami jest jak z Leninem - wiecznie żywe ;-). Tylko jakoś uzasadnienia brak... Pewnie ostatnim zdaniem wywołam burzę :hej:, co mi tam. Temat już był tyle razy wałkowany, że chyba nie ma co tego kotleta odgrzewać, każdy okopał się przy swoim ;-).

Pozdrawiam.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja dziś kolejny dzień treningowy, najpierw 3,5km rozgrzewki następnie 7,800km w tempie 4:35/km a na sam koniec 2,5km odpoczynku. Razem wyszło coś 13,800km. Jestem zadowolony bo biegło się nawet fajnie, ale teraz czuję ten szybki bieg w mięśniach :) Jutro nie wiem co będzie, jeśli zostanę przy 5 biegach w tygodniu, to jutro będzie rozbieganko, a jeśli w tym tygodniu postanowię przejść na 4, to będzie dzień wolny.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

skipy, wieloskoki dobra rzecz ja tam widze po nich progres :-) na poczatku biegalem około 7 min w 1 zakresie teraz jest to ok 5:30 :-) ale teraz miałem orke i ich nie robilem ale jeszcze 2 miesiące do maratonu a za tydzien już siew i są 2 razy w tygodniu :-)

gdzieś czytałem, że nie są zalecane po 30 r ż, nie pamiętam czy przypadkiem nie bylo to w artykule na bieganie.pl musialbym poszukac
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Bzdura. Bo co? Może po 30. roku życia grożą śmiercią lub trwałym kalectwem? A po czterdziestce to pewnie już skok wprost do trumny, nie wspominając o 50 czy 60 latach na karku. Wtedy umiera się na samą myśl o tym. Nie bądź śmieszny. Poza tym jak już ktoś to robi (chociaż kolejny raz napiszę - nie wem po co), to po 1. trzeba to umiec robić, po 2. trzeba to robić na odpowiednim podłożu.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:skipy, wieloskoki dobra rzecz ja tam widze po nich progres :-) na poczatku biegalem około 7 min w 1 zakresie teraz jest to ok 5:30 :-) ale teraz miałem orke i ich nie robilem ale jeszcze 2 miesiące do maratonu a za tydzien już siew i są 2 razy w tygodniu :-)

gdzieś czytałem, że nie są zalecane po 30 r ż, nie pamiętam czy przypadkiem nie bylo to w artykule na bieganie.pl musialbym poszukac
bzdura :) Poprawnie robione z racjonalna iloscia moga tylko pomoc.

Gratuluje progresu - tu widac potege regularnosci i cierpliwosci.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich! Nie wiem jak u Was ale u mnie takie mgly ze w niektorych miejscach w lesie 30-sto metrowa widocznosc a jeszcze mokry snieg i te powolne roztopy,kolejny ekstremalny bieg :bum: wyszlo tego dzisiaj 15 km. Bartess nie boisz sie ze oddawanie krwi moze pogorszyc Twoje osiagi biegowe lub byc troche niebezpieczne dla zdrowia oczywiscie w kontekscie biegania? Wiem ze przed oddaniem krwi wypelnia sie ankiete oraz przeprowadza badania ale nigdzie nie ma pytania o uprawianie sportow wytrzymalosciowych i ich wplyw na biegacza. Piter 82 moze ludzie po 30-tym roku zycia sa zbyt leniwi na ten rodzaj treningu :hahaha: a moze juz nie chca biegac szybciej dlatego ich nie wykonuja :hej: :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Panowie (i ewentualnie Panie, jesli takowe zaglądają w ten wątek)! Zauważyłe, że w lutym jest biegowa posucha. Mam w związku z tym taką niesmiałą propozycję - większość z nas (debiutantów w tegorocznym maratonie piszących na tym forum) jest generalnie z dosyć bliskiej okolicy (kraków, czechowice - dziedzice, kędzierzyn - koźle, okolice rybnika). Może więc byśmy się w jakiś dzień razem gdzieś wybrali na wspólny bieg??? Myślę, że zamiast zawodów taki bieg na 15-20 km byłby super! Poznalibyśmy się, możnaby pogadać "na żywca" a nie przez neta. Daję to pod rozwagę i jestem jak najbardziej za!
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

wysek pisze:
piter82 pisze:gdzieś czytałem, że nie są zalecane po 30 r ż, nie pamiętam czy przypadkiem nie bylo to w artykule na bieganie.pl musialbym poszukac
bzdura :) Poprawnie robione z racjonalna iloscia moga tylko pomoc.
I tak i nie. Tak, bo większość ćwiczeń (nie tylko tych „okołobiegowych”) racjonalnie wykonywanych może tylko pomóc (o ile człek nie jest chory), bo rozwija organizm. Nie, bo z uporem maniaka będę pisał, że wykonywanie skipów mija się z celem. Jest to wymysł naszych myszczuf od treningu, reszta świata nawet nie wie o co chodzi, no może paru płotkarzy ;-). Z dwa miesiące temu w dziale trening był prawdziwy „dżichad” o te skipy między tuzami forumowymi. Jak się komuś chce, to se może poczytać, bo temat został dość mocno wyczerpany ;-): Siła biegowa i dynamiczna co z czym i jak. Po chamsku zdradzę finał tego „kryminału” ;-) - każdy okopał sie przy swoim. No cóż - taki naród.

Jakubie widać, że nie upuszczałeś se nigdy kwi :-). Bać się o pogorszenie osiągów nie trzeba - max po tygodniu nie ma po tym śladu. Fizycznie. Psychicznie ślad pozostaje na dłużej i to przyjemny. A oddałem dziś krew ze względu na wymuszoną, aczkolwiek planowaną przerwę w treningach jaka nastąpi, więc w treningach i tak nie przeszkodzi.

Jacusiu świetny pomysł! Najpewniej wypadnie na sobotę lub niedzielę. Sądzę, że za tydzień to już za mało czasu, za dwa chyba też, ale może w sobotę 14. lub w niedzielę 15.? Pytanie tylko gdzie... Ja mogę do 50km dojechać bez problemu. Jacek - a „na żywca” to po treningu ;-).

Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ