Tego jeszczenie było.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
w czasie akcji zarejestrowało się ponad 3 tys osób ! wszyscy sa w szoku że az tyle !! coś niesamowitego !!
biegowo jak pisałam kicha. jutro ruszam na biezni pobiegać dziś był fitness. waga 84.5 czyli o 1kg mniej. strasznie wolno leci ale się nie dziwie bo dieta to fikcja jem niezdrowo i sport lipa. ale już się uspokoiło dziś poczułam endorfinki na fitnessie więc jutro nie odpuszczam. w końcu muszę pobiec te 5 km w miare normalnym czasie nie? :P
biegowo jak pisałam kicha. jutro ruszam na biezni pobiegać dziś był fitness. waga 84.5 czyli o 1kg mniej. strasznie wolno leci ale się nie dziwie bo dieta to fikcja jem niezdrowo i sport lipa. ale już się uspokoiło dziś poczułam endorfinki na fitnessie więc jutro nie odpuszczam. w końcu muszę pobiec te 5 km w miare normalnym czasie nie? :P
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Karola, fantastyczne jest to co robisz. Tak trzymać! Ty wulkanie energii potrafisz nieźle swoje moce spożytkować. Brawo!
Informuj nas na bieżąco jak idzie akcja, jak się czuje chory kuzyn.
Informuj nas na bieżąco jak idzie akcja, jak się czuje chory kuzyn.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
akcja zakończyła się pobiciem rekordu fundacji 3600 osób
no fantastycznie. wiem że przez internet sporo osób się zarejestrowało, w niedziele będzie maraton zumby gdzie tez będzie mozna sie zarejestrowac.
ale w pon wieczorem zaczęlo się coś ze mną dziac a w nocy z pon na wt i we wtorek, środe i troche wczoraj zdychałam. ktos mnie zaraził jelitówką. o masakra nie pamiętam ile lat temu tak cię czułam chyba ze 3 lata temu :/
dziś wydaje się być już ok i moge ruszyć tyłek z cwiczeniami, bieganiem bo już oszalec można.
do tego zaczęliśmy remont mały.
waga 84 jeszcze 17kg do mety
troche dużo bo juz po sobie czuje że jest ok i świetnie się teraz ze soba czuje naprawde. dlatego bez presji. mam czas do wakacji żeby to zrzucić
tylko zagubiłam swoją regularnośc. za duzo zamieszania ostatnio i jakoś to wszystko się rozregulowało.
i to jest baaardzo złe.

ale w pon wieczorem zaczęlo się coś ze mną dziac a w nocy z pon na wt i we wtorek, środe i troche wczoraj zdychałam. ktos mnie zaraził jelitówką. o masakra nie pamiętam ile lat temu tak cię czułam chyba ze 3 lata temu :/
dziś wydaje się być już ok i moge ruszyć tyłek z cwiczeniami, bieganiem bo już oszalec można.
do tego zaczęliśmy remont mały.
waga 84 jeszcze 17kg do mety


i to jest baaardzo złe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
wczoraj miała być zumba.. ale odwołali kilka godzin przed. no
ale nic straconego pojechałam na siłownie z koleżanką
tam dałam rade pobiec na bieżni 1km taka duchota była i wg jakos dziwnie sie prędkość ustawiało :/ w rezultacie nadwyrężłam sobie lekko mięsień.
później kettlebell zajęcia były i durna poszłam... o matko.. jeszcze od wczoraj od 18 nie doszłam do siebie. pocieszające jest to że wg tego co widziałam nie jest ze mną tak źle. nie chodzi mi o mięśnie tylko bardziej o kondycje i determinacje.
były momenty że myślałam że padne ale 5s przerwy i dalej w tan. koleżanka o wadze 58kg wymiekła po 20 min jakies dwie dziewczyny lezały i gadały tylko a ja dawałam :D .. oczywiście grubszego grubasa jak ja nie było więc tym bardziej sie ciesze :P nie z tego grubasa ale że dałam rade do końca.
jutro albo dziś wieczorem jak przyjda zakwasy to podejrzewam że nie będe wiedziała gdzie mam ręce a gdzie nogi. ale warto było. :D
w tym tyg nadrabiam zaległe aerobiki. koniec leniuchowania. po za tym koniec miesiąca i szkoda żeby przepadły :P
i jakos w międzyczasie bieganie .. tęsknie za nim strasznie
ale nic straconego pojechałam na siłownie z koleżanką
tam dałam rade pobiec na bieżni 1km taka duchota była i wg jakos dziwnie sie prędkość ustawiało :/ w rezultacie nadwyrężłam sobie lekko mięsień.
później kettlebell zajęcia były i durna poszłam... o matko.. jeszcze od wczoraj od 18 nie doszłam do siebie. pocieszające jest to że wg tego co widziałam nie jest ze mną tak źle. nie chodzi mi o mięśnie tylko bardziej o kondycje i determinacje.
były momenty że myślałam że padne ale 5s przerwy i dalej w tan. koleżanka o wadze 58kg wymiekła po 20 min jakies dwie dziewczyny lezały i gadały tylko a ja dawałam :D .. oczywiście grubszego grubasa jak ja nie było więc tym bardziej sie ciesze :P nie z tego grubasa ale że dałam rade do końca.
jutro albo dziś wieczorem jak przyjda zakwasy to podejrzewam że nie będe wiedziała gdzie mam ręce a gdzie nogi. ale warto było. :D
w tym tyg nadrabiam zaległe aerobiki. koniec leniuchowania. po za tym koniec miesiąca i szkoda żeby przepadły :P
i jakos w międzyczasie bieganie .. tęsknie za nim strasznie
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Karola, na bóle mięśni po intensywnym, szczególnie siłowym wysiłku polecam kąpiel solankową. Do wanny z gorącą (napradę gorącą! tak, żebyś ledwie mogła wytrzymać) wodą wsypujesz 1-2 kg soli kamiennej (nie takiej "oczyszczonej", ale zwykłej kamiennej z jakiejś naszej kopalni soli - może być np. jodowana do kiszenia warzyw) i mieszasz, aż się rozpuści, siedzisz w tym kilkanaście minut i generalnie zaczynasz się dobrze pocić. Po tej kąpieli nie wycierasz się, ale ubierasz ciepło i nadal w szlafroku czy jakiś bluzach, spodniach, skarpetach się pocisz. Koniecznie po wyjściu z wody trzeba zacząć pić, najlepiej jakieś soki świeżo wyciskane, wodę mineralną, herbatki ziołowe. Dużo! Kąpiel solankową zrób wieczorem przed snem. Gdy potliwość zacznie słabnąć, możesz zrobić sobie lodowaty prysznic (jeśli dasz radę wytrzymać). Następnego dnia bóle nie będą tak dokuczliwe lub zupełnie zanikną.
U mnie do wanny z solanką wchodzi cała rodzina - wcześniej każdy bierze prysznic, żeby nie brudzić wody. I dolewamy wrzątku i soli w miarę potrzeby.
Jeśli masz jakąś "specjalną" sól do kąpieli, to też możesz dosypać, ale generalnie zwykła solanka też dobra.
Po takiej kąpieli żadnego wysiłku! Dopiero następnego dnia możesz zacząć się ruszać.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 37792.html
U mnie do wanny z solanką wchodzi cała rodzina - wcześniej każdy bierze prysznic, żeby nie brudzić wody. I dolewamy wrzątku i soli w miarę potrzeby.
Jeśli masz jakąś "specjalną" sól do kąpieli, to też możesz dosypać, ale generalnie zwykła solanka też dobra.
Po takiej kąpieli żadnego wysiłku! Dopiero następnego dnia możesz zacząć się ruszać.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 37792.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
omg ale patent
pierwszy raz słysze o czymś takim. dzis nie wchodzi w gre bo bede ćwiczyc ale zobacze co będzie wieczorem. dzięki !

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
a jak plywasz w morzu to szczypie???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
a mi od razu na mysl przyszło żeby od razu do wędzenia iść po takiej solance
ale naprawde swoją drogą to daawno nie byłam tak wykończona. każdy kawałek ciała mnie boli.
polecam wszystkim te ketlee cos tam

ale naprawde swoją drogą to daawno nie byłam tak wykończona. każdy kawałek ciała mnie boli.
polecam wszystkim te ketlee cos tam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Pływasz w morzu nago?katekate pisze:a jak plywasz w morzu to szczypie???

--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
kto bogatemu zabroni :P
żartuje oczywiście..
żartuje oczywiście..

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
nie powiem :-Paxe pisze:Pływasz w morzu nago?katekate pisze:a jak plywasz w morzu to szczypie???![]()
--
Axe
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wuacha 
