Grubasy - tylko dla Was
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
psychika, wysek, psychika
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
- Ronin20
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 wrz 2005, 08:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolska
kolega kiedyś przejechał ta trasę na rowerze i stwierdził, że jest 15 km...jeżeli nie jest, dla mnie nie robi to różnicy, nie biegam po wynik czy dla wyniku ale dla siebie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 gru 2007, 22:16 przez Ronin20, łącznie zmieniany 1 raz.
Ta praca to zła fucha, zły sprzęt, złe życie, zła miłość, zła dziewczyna...
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
Pytasz więc po co to robimy ?
Bo to jest barykada
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
i o to chodzi:) miłej nocy!
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Wg mnie to jest przyszłosc forum i tematy takie jak ten są bardzo potrzebne dla normalnego biegacza. Niestety kazdy z nas jest tylko człowiekiem i rzadko kiedy mamy do czynienia z herosami, którzy robia zyciówki w nieskończonosc. Propaganda ciagłego sukcesu i pogoni za rekordami moze sie niestety zakończyć tak jak w moim wypadku. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam nadzieję dzieki forum nie popełniac juz kolejnych błedów no i troche schudnąć. Grubasy wszystkich krajów łączmy się w walce z naszymi słabosciami, no i nie popełniajmy juz błedów.
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Ładne rzeczy się porobiły. Człowiek się przeziębi (bardziej jest to przegrzanie pociągowe niż przeziębienie - ale nie be∂e z lekarzami dyskutował ) a tu grono GRUBASÓW się powiększa.
Bebej - dobrze mówisz z tymi życiówkami, ale jak znam życie każdy chcę choć raz pobiec szybciej lub dłużej tak natura ludzka. Masz dużo racji propaganda sukcesu nie jest dobra dla wszystkich. A przyjemność z biegania można czerpać nie tylko przez poprawianie życiówek.
Fredzio jakby co to mam kilka ubranek XXL jeszcze w opakowaniu jak będą potrzebne daj znać (tylko czy będą w Twoim guście?)
Wszystkich nowych zachęcam do słuchania Bebeja
Pozdrawiam trochę pociągający
Bebej - dobrze mówisz z tymi życiówkami, ale jak znam życie każdy chcę choć raz pobiec szybciej lub dłużej tak natura ludzka. Masz dużo racji propaganda sukcesu nie jest dobra dla wszystkich. A przyjemność z biegania można czerpać nie tylko przez poprawianie życiówek.
Fredzio jakby co to mam kilka ubranek XXL jeszcze w opakowaniu jak będą potrzebne daj znać (tylko czy będą w Twoim guście?)
Wszystkich nowych zachęcam do słuchania Bebeja
Pozdrawiam trochę pociągający
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- salezian
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2007, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ufff udało się !!!! Dzisiaj przebieglem 30 minut cięgiem. Dojście do tego zajeło mi równo 4 tygodnie . Przy okazji jestem o ok. 10 kg lżejszy !!!
Teraz pytanie do szanownych biegaczy. Od przyszłego tygodnia zamierzam biegać 4 razy w tygodniu zamiast 3. Biegam w układzie pn-sr-pt i zastanawiam się w który dzień dołożyć ten dodatkowy trening ??? sobota czy niedziela ?? Czy to ma generalnie jakieś znaczenie ?
Pozdrówienia dla wszystkich biegaczy.
P.S
Biegam wg planu 10 tygodniowego dla odchudzających
Teraz pytanie do szanownych biegaczy. Od przyszłego tygodnia zamierzam biegać 4 razy w tygodniu zamiast 3. Biegam w układzie pn-sr-pt i zastanawiam się w który dzień dołożyć ten dodatkowy trening ??? sobota czy niedziela ?? Czy to ma generalnie jakieś znaczenie ?
Pozdrówienia dla wszystkich biegaczy.
P.S
Biegam wg planu 10 tygodniowego dla odchudzających
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Witaj Salezian!!!
Fajnie, że biegasz, napisz coś więcej o sobie. Jesteś zakonnikiem?
Jeśli chodzi o trening, to niedziela.
Pozdrawiam biegając w każdą niedzielę
Fajnie, że biegasz, napisz coś więcej o sobie. Jesteś zakonnikiem?
Jeśli chodzi o trening, to niedziela.
Pozdrawiam biegając w każdą niedzielę
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
- salezian
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2007, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Nie nie jestem zakonnikiem ale informatykiem. Więc okazji do ruchu nie mam za dużo. Jestem po 4 tygodniach biegania moja wyjściowa waga to 115 wzrost 176. Terez już jestem o 10 kg lżejszy. Generalnie na początku to był dramat nie byłem w stanie przebiec 10 minut - mięśnie nóg ustawały. Teraz zaczynam naprawdę mieć przyjemność z biegania i coraz rzadziej mnie nachodzą myśli typu "a może już starczy tego biegania".
Mam nadzieje że wyrobię sobie taki nawyk że bieganie będzie niczym mycie zębów - obowiązkowe .
Mam nadzieje że wyrobię sobie taki nawyk że bieganie będzie niczym mycie zębów - obowiązkowe .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
salezian, wbrew pozorom do biegania nie trzeba tak dużo czasu:)
ja też jestem informatykiem i wiem co mówię:) buty na nogi i w drogę, czy słońce, czy deszcz, a reszta to wymówki:)
Życzę wytrwałości:)
ja też jestem informatykiem i wiem co mówię:) buty na nogi i w drogę, czy słońce, czy deszcz, a reszta to wymówki:)
Życzę wytrwałości:)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 gru 2007, 17:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: brześć kujawski
Hej wszystkim, przyłączam się do forum, mam 178cm wzrostu i ważę 75kg, biegam od 2 miesięcy, ale niezbyt regularnie (3-4 razy w tygodniu). Chciałabym poprawić kondycje (już widzę w tym kierunku poprawę), ale przede wszystkim zgubić zbędny tłuszczyk, jak do tej pory nie przestrzegałam żadnej diety i może dlatego na wadze nie ma zbyt duużych efektów, zaledwie 3 kg (ale zawsze coś ). Pozdrawiam.
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 13 gru 2007, 08:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa, wola
Witam szanowne forum, piszę pierwszy raz.salezian pisze:N Jestem po 4 tygodniach biegania moja wyjściowa waga to 115 wzrost 176. Terez już jestem o 10 kg lżejszy.
Czytam forum od dwóch tygodni, a biegam od trzech miesięcy. Biegam co drugi dzień, w zależności od pogody, nastroju - od 6 do 9 km, średni miesięcznie wychodzi mi około 95 km.
No i sobie czytam, jak co poniektórzy chudną 10 kg miesięcznie to dochodzę do wniosku, ze coś ze mną jest nie tak. Mnie udało się stracić na wadze najwyżej 1,5 kg na dwa miesiące biegania. Nie biegam za szybko, właściwie to truchtam w tempie 6min/km, no może trochę szybciej jak już jestem rozgrzany, ale z wagą 108 kg szybciej się nie da, zwłaszcza mając na uwadze, że to ma być nieostatni bieg w życiu, a kontuzje siedzą w krzakach i czyhają na grubasa.
Więc ciekawy jestem jak to niektórzy robią co by schudnąć w takim tempie. No to tyle. Będę tutaj zaglądał.
- salezian
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2007, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hmmm właściwie o dietach było już tu wiele napisane (szkoda że w takiej ilości stron trudno to znaleźć ale takie życie).
Bałbym się tutaj dawać jakieś konkretne rady, ponieważ na tym forum jest wielu fachowców w temacie. Z własnego doświadczenia mogę napisać że jest to moje drugie podejście. W pierwszym w opraciu o drastyczną dietę schudłem ok. 30 kg. Po 6 miesiącach wróciłem do dawnego stanu. Teraz zmieniłem podejście dieta nie jest tak drastyczna i dodatkowo wspomagana bieganiem.
Bałbym się tutaj dawać jakieś konkretne rady, ponieważ na tym forum jest wielu fachowców w temacie. Z własnego doświadczenia mogę napisać że jest to moje drugie podejście. W pierwszym w opraciu o drastyczną dietę schudłem ok. 30 kg. Po 6 miesiącach wróciłem do dawnego stanu. Teraz zmieniłem podejście dieta nie jest tak drastyczna i dodatkowo wspomagana bieganiem.
-
- Wyga
- Posty: 113
- Rejestracja: 13 gru 2007, 08:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa, wola
no dobra, ale przynajmniej jakieś załozenia ?salezian pisze:Hmmm właściwie o dietach było już tu wiele napisane
Dodam, że nie obżeram się, no mozna nawet powiedzieć, że nie "jadam" tylko "odżywiam się" . A efekty są mizerne
Aaaa, tylko dodam, że niemłody jestem. Koło pięćdziesiątki.
- salezian
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2007, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No cóż generalnie wygląda to tak że podstawą mojego żywienia są warzywa i różnorakie sałatki. Śniadania całkiem obfite (płatki,mleko itd itp). Obiad to sałatka lub jakieś mięcho (głównie białe). Kolacje jadam skromne - warzywa, tuńczyk, ser biały). Wykluczyłem z diety ziemniaki, chleb biały (czarny od czasu do czasu), kasze, ryże itp. Tłuszcz tylko oliwa z oliwek lub orzechy.
To chyba tyle.
To chyba tyle.
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Do Buble!!!!!!!!!!!
Witaj kolego - miło że "choroba" biegania dotknęła następnego!!!
Parę słów - pewno się powtórzę ale co tam.
Pierwsze efekty widziałem u siebie po ok 2 m-cach i zaczęło schodzić w dół ,ale nie można cały czas biegać z ta samą prędkościa i na tych samych dystansach musisz cały czas pracować nad organizmem ,aby się nie przyzwyczajał i dokładać mu prędkości lub długości wtedy efekty będą.Zimą jest trudniej zrzucać poniweaż potrzeby energetyczne organizmu sa inne niż wiosna,latem.
I pamiętaj o dobrych butach czego nie wiesz zapytaj się kolegów dziale trening , na początku bardzo łatwo o kontuzje.
Na temat diet parę stron wcześniej na tym samym watku,dzieliłem grubasów biegających na wszystko jedzących i na diecie - dlatego pomiędzy nami są takie różnice w spadaniu wagi.To juz jest tylko matematyka - policz ile wkładasz do brzuszka a ile potrafisz wybiegać .
Nie pamietam ale na jakiejś stronce runmania.com lub biegajznami jest kalulatorspalanych kalori w trakcie x km biegu.
Kurcze ale sie rozpisałem
Jak zwykle pozdrawiam wszystkich grubasów(bardzo ciepło i słonecznie ,tego słońca brakuje mi najbardziej) bieganie rano po ciemku (nie przypuszczałem ,ze takiego kobla dostanę) - byle do wiosny myślę że wiosną spotkam sie z wami na jakims półmaratonie.
Witaj kolego - miło że "choroba" biegania dotknęła następnego!!!
Parę słów - pewno się powtórzę ale co tam.
Pierwsze efekty widziałem u siebie po ok 2 m-cach i zaczęło schodzić w dół ,ale nie można cały czas biegać z ta samą prędkościa i na tych samych dystansach musisz cały czas pracować nad organizmem ,aby się nie przyzwyczajał i dokładać mu prędkości lub długości wtedy efekty będą.Zimą jest trudniej zrzucać poniweaż potrzeby energetyczne organizmu sa inne niż wiosna,latem.
I pamiętaj o dobrych butach czego nie wiesz zapytaj się kolegów dziale trening , na początku bardzo łatwo o kontuzje.
Na temat diet parę stron wcześniej na tym samym watku,dzieliłem grubasów biegających na wszystko jedzących i na diecie - dlatego pomiędzy nami są takie różnice w spadaniu wagi.To juz jest tylko matematyka - policz ile wkładasz do brzuszka a ile potrafisz wybiegać .
Nie pamietam ale na jakiejś stronce runmania.com lub biegajznami jest kalulatorspalanych kalori w trakcie x km biegu.
Kurcze ale sie rozpisałem
Jak zwykle pozdrawiam wszystkich grubasów(bardzo ciepło i słonecznie ,tego słońca brakuje mi najbardziej) bieganie rano po ciemku (nie przypuszczałem ,ze takiego kobla dostanę) - byle do wiosny myślę że wiosną spotkam sie z wami na jakims półmaratonie.