a to dobre
5km zajeło mi wczoraj 39min 36s
wynik jest bardzo słaby ale to max moich rozsądnych możliwości. powoli będę starać się skracac ten czas ale wiadomo waga nie da mi poszaleć. stopniowo stopniowo będe podkręcała prędkość. inaczej tez musze oddychac przy szybszym biegu. nie koncentrowac się na wyświetlaczu biezni tylko na telewizorze bo jakoś mi wtedy łatwiej :P
no i kolejny raz przekonałam się że bieganie rozwiązuje mase problemów i pomaga uporządkować plan dnia tak żeby na wszystko znalazł sie czas