Przed chwila padalo wiec zeby mnie nie zaskoczylo to długie cienkie leginsy i wiatrowke z Decathlonu
Deszcz
-
kamilos
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 894
- Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
- Życiówka na 10k: 42:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Miechów
Ja własnie wychodze na trening
Przed chwila padalo wiec zeby mnie nie zaskoczylo to długie cienkie leginsy i wiatrowke z Decathlonu
Przed chwila padalo wiec zeby mnie nie zaskoczylo to długie cienkie leginsy i wiatrowke z Decathlonu
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
-
kamilos
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 894
- Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
- Życiówka na 10k: 42:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Miechów
W deszcz dopiero sie mozna zrelaksowac
Mi nie przeszkadza nawet deszcz w oczy tylko błoto...jak kazdemu
W wiekszy miescie to by sie jeszcze na tartanie na stadionie pobiegało, a ze mieszkam w małym miasteczku gdzie mam ziemnisto-zwirowa bieznie to caly schlapany jestem(dokładnie o mnie mi nie chodzi tyle ze o ubrania)
Pozdrawiam
Mi nie przeszkadza nawet deszcz w oczy tylko błoto...jak kazdemu
W wiekszy miescie to by sie jeszcze na tartanie na stadionie pobiegało, a ze mieszkam w małym miasteczku gdzie mam ziemnisto-zwirowa bieznie to caly schlapany jestem(dokładnie o mnie mi nie chodzi tyle ze o ubrania)
Pozdrawiam
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
- ejchost
- Stary Wyga

- Posty: 185
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
w deszczu... rewelacja...
zresztą jak ma się zamiar stanąć na jakimś ze stertów to nikt nie zapewni nam pogody. Ja ubieram dresik i w drogę.
zresztą jak ma się zamiar stanąć na jakimś ze stertów to nikt nie zapewni nam pogody. Ja ubieram dresik i w drogę.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ejrun][img]http://runmania.com/f/5348a6fe6b522b01bb6644fae69eee4e.gif[/img][/url]
- glodny1988
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 282
- Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
wczoraj złapala mnie burza pioruny,grzmoty to jest dopiero klimat do biegania
-
mrasin
- Rozgrzewający Się

- Posty: 23
- Rejestracja: 15 lis 2007, 12:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie wiem co wy w tym widzicie. ja w deszczu biegac nie lubie (biegam, bo co zrobic
, ale nie lubie). moze jestem uprzedzony ale zaczela sie kurczy chyba jakas pora deszczowa bo pada u mnie praktycznie codziennie juz od dobrych 3-4 tygodnie. o blocie juz nie wspomne, bo na tak nasiaknietej woda ziemi wystarczy male co nieco i juz mam komplikacje na sciezkach (dzis np chcialem sobie urozmaicic co nieco i pobieglem troszke inaczej, zalujac juz po 10m)
ale takie zycie, trzeba biegac
ale takie zycie, trzeba biegac
always look on the bright side of life
- joey
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 09 lip 2009, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: inąd
Hej,
jestem nowy na forum, ale interesuje się sportem, bieganiem zwłaszcza, dlatego też chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Oczywiście bieganie w czasie ulewy , gdy błoto chlapie na wszystkie strony nie należy do najprzyjemniejszych (zwłaszcza estetycznie), ale ma w sobie pewien urok. A już na pewno daje to wielką frajdę - ja np. zazwyczaj wtedy czuje się jak dziecko, które w czasie deszczu wyszło poskakać sobie po kałużach :P
Tak czy inaczej - deszcz nie powinien wpłynąć na chęć do biegania. Jak napisał poprzednich - biegać trzeba
jestem nowy na forum, ale interesuje się sportem, bieganiem zwłaszcza, dlatego też chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Oczywiście bieganie w czasie ulewy , gdy błoto chlapie na wszystkie strony nie należy do najprzyjemniejszych (zwłaszcza estetycznie), ale ma w sobie pewien urok. A już na pewno daje to wielką frajdę - ja np. zazwyczaj wtedy czuje się jak dziecko, które w czasie deszczu wyszło poskakać sobie po kałużach :P
Tak czy inaczej - deszcz nie powinien wpłynąć na chęć do biegania. Jak napisał poprzednich - biegać trzeba
Zawsze może być gorzej ...
- kblaszke
- Wyga

- Posty: 69
- Rejestracja: 02 kwie 2009, 07:47
Chciałem podziękować wszystkim tym którzy mnie namawiali do biegania w deszczu! W środę była u nas burza. Pomyślałem sobie: "nie jestem <<jakimś tam miękkim palcem robiony>>"
to wyjdę pobiegać. Wrażenie było niesamowite! Coś jak glodny1988 pisał. Biegłem w po wale wiślanym w Puławach, w stronę pięknej tęczy a wokół waliły pioruny! Ale czad!
Megie: Ja na deszcz ubieram się tak samo jak na upał - sztuczne spodenki i koszulka z decatchlonu (bo tanie). Jak jest upał to po biegu jestem cały mokry z potu. Jak pada deszcz to też jestem mokry tyle, że z deszczu ale jaka to różnica? Deszcz dodatkowo chłodzi i jest fajnie. Odradzam kurtki przeciwdeszczowe. Nawet najlepsza membrana zaparuje się podczas biegu więc i tak będziecie mokrzy od skraplającej się pary. Czapka z daszkiem to pomysł.
W ogóle to czemu ludzie boją się zmoknąć albo przewiać? Przecież jak się biega to i tak jest ciepło. Od zmarznięcia zresztą się nie choruje tylko od wirusów. No bo na przykład eskimosi musieliby chorować non-stop-kolor
a przecież nie chorują. To małe społeczności i wirusy się nie rozprzestrzeniają tak szybko.
Jedyne o co się bałem podczas deszczu to o mp3, że zamoknie i coś się tam zewrze i przestanie grać
Megie: Ja na deszcz ubieram się tak samo jak na upał - sztuczne spodenki i koszulka z decatchlonu (bo tanie). Jak jest upał to po biegu jestem cały mokry z potu. Jak pada deszcz to też jestem mokry tyle, że z deszczu ale jaka to różnica? Deszcz dodatkowo chłodzi i jest fajnie. Odradzam kurtki przeciwdeszczowe. Nawet najlepsza membrana zaparuje się podczas biegu więc i tak będziecie mokrzy od skraplającej się pary. Czapka z daszkiem to pomysł.
W ogóle to czemu ludzie boją się zmoknąć albo przewiać? Przecież jak się biega to i tak jest ciepło. Od zmarznięcia zresztą się nie choruje tylko od wirusów. No bo na przykład eskimosi musieliby chorować non-stop-kolor
Jedyne o co się bałem podczas deszczu to o mp3, że zamoknie i coś się tam zewrze i przestanie grać
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
- steve
- Rozgrzewający Się

- Posty: 24
- Rejestracja: 28 maja 2009, 22:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zakopane / Krakow
Ja uwielbiam deszcz. Najdluzsze treningi do tej pory robilem wlasnie w deszczu. Puste chodniki, idealna termika, swietne chlodzenie i przyjemne powietrze... jedyne co to sluchawki napelniaja sie woda i graja tak ze prawie nie graja i ciezko sie obsluguje ipod`a mokrymi palcami 
-
scayla
- Rozgrzewający Się

- Posty: 2
- Rejestracja: 29 cze 2009, 10:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brzeg/Tymbark
Witam wszystkich
Jestem nowa jak widać ;p To może się przedstawię. Sylwia z tej strony , mam 17 lat , biegam od dawna ale dopiero od tygodnia stosuje plan treningowy na 10 km
Mam zamiar wziąść w następnym roku udział w rajdzie exremalnym bo jak do tej pory to tylko obstawiam
Hmm.. chyba to wszystko o mnie
Wracając do pytania lubie biegać w deszczu , a ubiór zależy od tego jaka jest temperatura.
"Wymagaj od Siebie, nawet wtedy, gdy inni od Ciebie nie wymagają"
- kblaszke
- Wyga

- Posty: 69
- Rejestracja: 02 kwie 2009, 07:47
Eeee tam. Przecież jak biegniesz to zawsze jest ciepło. Ok! Nie próbowałem jeszcze biegać w skrajnych temperaturach ale w tych co biegałem to odczucie ciepła nie było związane z ubiorem tylko z intensywnością treningu najwyżej.scayla pisze:[ciach] Wracając do pytania lubie biegać w deszczu , a ubiór zależy od tego jaka jest temperatura.
Pozdrawiam
Krzysiek
Krzysiek
-
scayla
- Rozgrzewający Się

- Posty: 2
- Rejestracja: 29 cze 2009, 10:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brzeg/Tymbark
W moim przypadku w niskich temp ok.0 na trening i to solidny bez długich spodni ani rusz 
"Wymagaj od Siebie, nawet wtedy, gdy inni od Ciebie nie wymagają"
-
zbizag
- Dyskutant

- Posty: 32
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 02:30
Wczoraj miałem okazję zrobić sobie karny trening . Jako, że późnym popołudniem oraz wieczorem padało, wystartować mogłem dopiero przed 21. Miałem do przebiegnięcia tylko 4km ale w połowie trasy dołożyłem sobie jeszcze 2. Po 3 kilometrach od startu, gdy było już prawie ciemno rozpoczęła się prawdziwa letnia burza. Zrobiło się czarno, zaczął duć wiatr, co rusz rozbłyskiwało się niebo, ostry deszcz (a może grad?) ciął moje ciało. Po chwili droga zmieniła się w potok. Oj ciężko było biec pod wiatr, nic nie widząc przed sobą. Czy było przyjemnie jak podczas biegu w letnim deszczyku? Nie, raczej było okropnie. Zastanawiałem się tylko co mam zrobić aby bezpiecznie wrócić do domu? Czy zostawić okulary, zegarek i szlufki gdzieś przy drodze aby mnie piorun nie p... Czy może ukryć się pod drzewem co również niesie ryzyko porażenia. Najlepszym rozwiązaniem był dalszy bieg do domu a raczej mordercza walka z wiatrem i wodą.
Karny trening okazał się naprawdę karą za małą przerwę w bieganiu. Także uważajcie, siła wyższa czuwa.
Karny trening okazał się naprawdę karą za małą przerwę w bieganiu. Także uważajcie, siła wyższa czuwa.

