Świeżak ;) przygotowuje się do półmaratonu :D
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Widze ,widze tylko nie bardzo rozumiem jak to ma sie przelozyc na ukonczenie polmaratonu.Chodzi o objetosc treningowa np. tydzien 10-ty 75',40',40',90' jezeli zakladam np.ukonczenie w czasie ponizej 1h50'to zaden z tych biegow nie przekracza tej objetosci czasowej,chyba ze autor tego treningu zaklada czas na pokonanie polmaratonu 1h30' wtedy plan mozliwy do przyjecia.A w jakim czasie chcesz pokonac 21 km?
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jakub738 trochę źle na to patrzysz. Ciężarowiec przezciez na treningu nie dźwiga tylko maksymalnych obciążeń jakie udaje mu się dźwigać. Liczysz tylko czas treningów w tym przykładowym, podanym przez Ciebie 10. tygodniu. Przy okazji pominąłeś czwartek. Twój błąd polega na tym, że nie bierzesz pod uwagę JAKOŚCI treningu. Wcześniej pisałeś o sensie biegania 120'/75%. Sens jest taki, by przygotować organizm do tak długotwałego wysiłku, "nauczyć" go tego czasu i przy okazji poznac swoje możliwości. Jeżeli przebiegniesz 120'/75% to po treningu będiesz móg wyciągnąć odpowiednie wnioski i ewentualne plany jak szybko pobiedz zawody. Długimi wybieganiami przyzwyczajasz się do długotrwałego wysiłku a z kolei akcentami i elementami >75% pokazujesz organizmowi, że można szybciej. Cały myk polega na tym, że nie uczysz się biegania szybko podczas treningu. Tymi elementami >75% dostarczasz organizmowi BODŹCÓW, a organizm reaguje na nie przystosowaniem się do nich, ale nie podczas ich trwania, a podczas ODPOCZYNKU. Poczytaj o superkompensacji. To Ci sporo wyjaśni.
- husky_turek
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Turek
Jakub738 jedynym planem, ktorego sie trzymam jest przebiegniecie (nie tylko ukonczenie) polmaratonu i w tym napewno nic nie zmienie narazie, jedyna rzecza, ktora moge zmienic moze byc sposob trenowania, jesli ktos mnie przekona, ze to co robie "na wyczucie" i "na to co wyczytalem, uslyszalem" nie zda egzaminu i zaproponuje mi cos innego, lepszego.jakub738 pisze:Husky_turek z twoich wypowiedzi wnioskuje ze masz jakis plan ktorego mocno sie trzymasz i raczej nic nie zmienisz w jego realizacji.Tylko tak dalej a polmaraton przebiegniesz bez problemow.Jak nie startowales do tej pory w jakims biegu to sproboj bo co innego trening a co innego start w imprezie nawet najmniejszej,ta atmosfera robi swoje.Powodzenia.

Na ten moment jestem tak zmotywowany, ze chyba nic ie jest w stanie mnie powstrzymac, a ja sam steruje sobie "treningami" mocno sluchajac organizmu, tak aby nie przedobrzyc narazie.
Co do zawodow biegowych to nie startowalem jeszcze i dlatego jak wczesniej pisalem troche sie obawiam marcowych polowek bo to bez zadnej zaprawy i sprawdzenia sie w boju

wszystko jednak przede mna

- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Wiesz... zawsze musi być ten pierwszy raz. Jak sam piszesz słuchasz się swojego organizmu - i bardzo dobrze. Klepiąc ślepo plan możesz się albo zamęczyć albo trenować za słabo. Zawody to specyficzna atmosfera i łatwo zacząć za ostro goniąc za silnych. Parafrazując hasło STW, póki co, to SMW - Swoje Musisz Wybiegać
a będzie dobrze . Przy okazji ciekawy wątek z tym STW.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Bartess tak jak napisales "przygotowac organizm do dlugotrwalego wysilku" ja wychodze z zalozenia ze jezeli chcesz przebiedz na zawodach polmaraton to na treningach musisz biegac wiekszy dystans niz 21 km np 23-24 km i jezeli czujesz sie dobrze po takim treningu to bieganie mniejszych dystansow nie powinno byc problemem i wtedy ewentualnie mozna troche zwiekszyc tempo.W moich wypowiedziach glownie o to chodzilo i to mnie niepokoilo,najpierw potrzebne jest dojscie do pewnego pulapu a pozniej nastepny etap jak ten pulap przeskoczyc. W tym planie treningowym jest zaznaczone "zrealizowanie planu w 100% nie daje pewnosci,ze osiagniesz zamierzony cel" i z tego powodu te moje dociekania.Przyklad :chcesz ukonczyc bieg w czasie 130 minut to bieganie tylko 60' to bardzo malo.
- ooco
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 850
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 21:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
czy widziałes jakikolwiek plan do maratonu dla "poczatkujących" gdzie trzeba przebiec pare razy 50 km na treningu? poczytaj trochę o podstawach treningu, fizjologii.jakub738 pisze:Bartess tak jak napisales "przygotowac organizm do dlugotrwalego wysilku" ja wychodze z zalozenia ze jezeli chcesz przebiedz na zawodach polmaraton to na treningach musisz biegac wiekszy dystans niz 21 km np 23-24 km i jezeli czujesz sie dobrze po takim
...
W tym planie treningowym jest zaznaczone "zrealizowanie planu w 100% nie daje pewnosci,ze osiagniesz zamierzony cel" i z tego powodu te moje dociekania.Przyklad :chcesz ukonczyc bieg w czasie 130 minut to bieganie tylko 60' to bardzo malo.
ech... żaden plan nie daje 100% pewności, kazdy organizm reaguje inaczej.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Nie koniecznie trzeba biegać 23-24 km. Ja nigdy jeszcze tylu nie biegałem a połówkę skończyłem w czasie mnie zadowalajacym, lepszym od zakładanego
. Planujesz 130' a piszesz, że 60' to bardzo mało. Zważ na to, że te 130' pobiegniesz raz i do tego się przygotowujesz, a przed startem te 60' będziesz biegał wiele razy. Wrócę do analogii z cieżarowcem - na treningach przerzuca tony ciężarów, ale w małych porcjach, w wielu powtórzeniach i wielu seriach - nigdy (prawie nigdy ciężarów maksymalnych). Po to, by przygotowac się ze szczytem formy tak, by ten maksymalny ciezar jaki zdoła udzwignąć podnieść 4 razy w dniu zawodów i był on własnie w tym dniu jak największy. Łapiesz?
Idąc za tropem tego co piszesz, to wynika, że przygotowując się do połówki treba biegać na treningach nie mniej niż dystas 21,097km. Sam widzisz, że coś tu chyba nie pasi.
Ooco ma rację - pytasz o rzeczy, które znajdziesz na tym portalu oraz poruszanych na forum wielokrotnie
, nie ma co wywarzać otwartych drzwi
. Przy okazji - poczytałes już o superkompensacji i o potdstawach treningu?
.

Idąc za tropem tego co piszesz, to wynika, że przygotowując się do połówki treba biegać na treningach nie mniej niż dystas 21,097km. Sam widzisz, że coś tu chyba nie pasi.
Ooco ma rację - pytasz o rzeczy, które znajdziesz na tym portalu oraz poruszanych na forum wielokrotnie



- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Jeszcze jedno moje obw2 czyli 75% to 4'45" dla kogos innego to np.5'30" roznica 45" na kilometr,mamy inne tempo biegu i jak latwo policzyc po np godzinie biegu roznica w dystansie tez bedzie inna.Tak prawde mowiac zamiast minut lub w uzupelnieniu powinny znajdowac sie jakies warosci graniczne pokonywanego dystansu w kilomatrach.Patrzylem teraz na plan maratonu i tu roznica jest jeszcze wieksza najdluzsze wybieganie 150', jak chcesz ukonczyc w 4 godziny(240') to roznica kolosalna tym bardziej ze taka odleglosc wystepuje tylko jeden raz.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
pare wpisow dalej napisalem ze takie wybiegania nie dotycze maratonow i ultra bo tu jest calkiem inna flozofia biegu.Na polowce nie dopadnie Ciebie kryzys a maratonie to juz moze sie zdarzyc.ooco pisze:czy widziałes jakikolwiek plan do maratonu dla "poczatkujących" gdzie trzeba przebiec pare razy 50 km na treningu? poczytaj trochę o podstawach treningu, fizjologii.jakub738 pisze:Bartess tak jak napisales "przygotowac organizm do dlugotrwalego wysilku" ja wychodze z zalozenia ze jezeli chcesz przebiedz na zawodach polmaraton to na treningach musisz biegac wiekszy dystans niz 21 km np 23-24 km i jezeli czujesz sie dobrze po takim
...
W tym planie treningowym jest zaznaczone "zrealizowanie planu w 100% nie daje pewnosci,ze osiagniesz zamierzony cel" i z tego powodu te moje dociekania.Przyklad :chcesz ukonczyc bieg w czasie 130 minut to bieganie tylko 60' to bardzo malo.
ech... żaden plan nie daje 100% pewności, kazdy organizm reaguje inaczej.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
W/g mnie najdluzsze wybiegania musza byc wieksze niz 21 km a nie na kazdym treningu.Co do pozostalych dni treningowych moze sa ok.Jak pokonasz na treningach taki dystans to juz masz pewnosc ze na zawodach bedzie latwiej bo wiesz jak twoj organizm sie zachowuje po takim wysilku.Nie chce sie z wami klocic ani wymadrzac ja tylko mam inny poglad na te sprawy nic innego. OOCO MAM 33 LATA.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Moje plany treningowe wygladaja zupelnie innaczej.Na codzien podstawowy dystans to 10 km a przed polmaratonem 3 tygodnie po 15km co drugi dzien a pomiedzy nimi treningi predkosciowe.Nastepne 3 tygodnie to 20 km co drugi dzien i to samo co poprzednio,kolejne 3 tyg.-15,20,15,25 co drugi dzien naprzemian,po25 dzien wolnego lub trucht bardzo lekko.Tak wyszlo jakos samo i tak sie tego trzymam.Pozdrawiam.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Po 1. nic nie musi. Co z tego, ze jeden w godzinę przebiegnie 13 km a drugi "tylko" 9,5 km? Nie patrz na kilometry - to powinna być wielkość wtórna wynikająca z CZASU trenigu. Pisałem o tym tutaj. Zacytuję fragment:
.
Naprawdę - weź najpierw poczytaj o zupełnych podstawach i ewentualnie do tego się odnoś. Pytaj, jeśli czegoś nie zrozumiesz, ale nie polemizuj z tym! To wiedza wynikająca z dziesiątkow lat doświadczeń i obserwacji. Poczytaj i nie pisz "wydaje mi się". Szkoda Twojego czasu i naszego.
Nie za bardzo rozumiem Twoją rozpiskę kilometrów a raczej jej umiejscowienia w czasie. generalnie zasada jest taka, że długie wybiegania robi się na długo przed startem. Potem CZASY (długości) wybiegań zmniejszają się na rzecz elementów tempowych. Poprostu im bliżej startu tym mniej forsowania się. Na starcie masz być świeży. Przenalizuj plany - w prawie wszsytkich tak jest.
Jeżeli uważasz, że Twoje metody będą dla Ciebie skuteczniejsze to się ich trzymaj. Zobaczymy po wynikach na ile są skuteczne
. Może akurat - w końcu każdy jest inny.
Pozdrawiam.
Sam uczestniczyłeś w tej dyskusji - nie pamiętasz?bartess pisze:(...) Istotny jest czas wysiłku. Xiński w półtora godziny zrobi na treningu np 18km a Zeciśki 14km. Gdyby zrównać dystans X do dołu, do Y to dla niego taki trening to byłby za mały bodziec treningowy, mało efektywny. A gdyby dystans Z podciągnąc do tego co wybiegał koelaga X, to koleś byłby zamęczony po tygodniu takich treningów. Wiesz o co mi chodzi?. Dla jednego i drugiego 1,5h trening będzie takim samym bodźcem (oczywiście odpowiednio do indywidyalnego poziomu wytrenowania), a to co w tym czasie nabiegali jest rzeczą wtórną. Ja teraz bazuję na kilometrach, ale dobieram je tak, by trening trwał odpowiednio długi CZAS.(...)

Naprawdę - weź najpierw poczytaj o zupełnych podstawach i ewentualnie do tego się odnoś. Pytaj, jeśli czegoś nie zrozumiesz, ale nie polemizuj z tym! To wiedza wynikająca z dziesiątkow lat doświadczeń i obserwacji. Poczytaj i nie pisz "wydaje mi się". Szkoda Twojego czasu i naszego.
Nie za bardzo rozumiem Twoją rozpiskę kilometrów a raczej jej umiejscowienia w czasie. generalnie zasada jest taka, że długie wybiegania robi się na długo przed startem. Potem CZASY (długości) wybiegań zmniejszają się na rzecz elementów tempowych. Poprostu im bliżej startu tym mniej forsowania się. Na starcie masz być świeży. Przenalizuj plany - w prawie wszsytkich tak jest.
Jeżeli uważasz, że Twoje metody będą dla Ciebie skuteczniejsze to się ich trzymaj. Zobaczymy po wynikach na ile są skuteczne

Pozdrawiam.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Bartess jakos nie pamietam ale widze ze kolega dzisiaj jakis nerwowy,co do podstaw to wiadomo sa madrzejsi ode mnie i nic madrego nie wymysle. No wlasnie pytam sie te najdluzsze wybiegania bo dla mnie sa za male ale nie zlosc sie ze sie powtarzam,testujesz ten plan na sobie to napisz jak to wychodzi bo jestem ciekaw i z tad te dociekania.POKOJ!!!
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jasne, że pokój. Nie denerwuję się tylko może dosadnie wyrażam swoje opinie
.
Skoro są wybiegania za małe dla Ciebie to jasne, że je zwiększ. Wszystko tkwi w Tobie więc wystarczy tylko słuchać
.
Jaki plan testuję??? Nie mam jakiegoś specjalnego planu. Biegam wg siebie i na razie jest ok. Pisałem o tym wcześniej w wątku debiutantów 2009.

Skoro są wybiegania za małe dla Ciebie to jasne, że je zwiększ. Wszystko tkwi w Tobie więc wystarczy tylko słuchać

Jaki plan testuję??? Nie mam jakiegoś specjalnego planu. Biegam wg siebie i na razie jest ok. Pisałem o tym wcześniej w wątku debiutantów 2009.