płaski brzuch, pomocy proszę!!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

umgebungradwege pisze:2 dni juz nie biegam..powod: pogoda ;]] zastanawiam sie czy utrzymam swoja wage bez sktywnosci fiycznej. po prostu jesc normalnie, te 5 posilkow dziennie, a raczej w moim przypadku 3/4 posilki + przekaski.. :) i po porstu pracowac, zyc. bez biegania, bez roweru. niedlugo koncza sie wakacj ei nie bede mogla sobie pozwolic na takie codzienne bieganie i rower. jak myslicie. utrzymam wage? ;]
Nie wiem jaka pogoda przeszkadza Ci w bieganiu. Jak jest za gorąco - można pobiegać wcześnie rano albo w nocy. Jak pada - można pobiegać jak będzie przerwa w opadach, a poza tym bieganie w mżawce albo lekkim deszczu jest moim zdaniem bardzo przyjemne. No chyba, że tam gdzie mieszkasz masz faktycznie 48-godzinne oberwanie chmury.

Bez sporu łatwo możesz przytyć. Albo i nie. Jeśli zaczęłaś biegać, żeby zrzucić wagę, to teraz możesz odczuć skutki spowolnienia przemiany materii po odstawieniu biegania. Jeśli miałaś pożądaną wagę, nim zaczęłaś biegać, to jeśli nieco zredukujesz wielkość posiłków wszystko powinno być ok.

A poza tym umiarkowanie intensywne uprawianie sportu kilka razy w tygodniu nie powoduje straty czasu, przeważnie go zyskujesz. Masz więcej energii, lepiej i sprawniej funkcjonujesz, rzadziej chorujesz. Te kilka godzin przeznaczonych na bieganie, basen, siłownię, fitness czy cokolwiek innego możesz potraktować jako inwestycję, a nie zmarnowane godziny.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Brzucha się nie traci, nie istnieją ćwiczenia na miejscową utratę tkanki tłuszczowej w procesie lipazy, nie ma specyfiku który spowoduje utratę tkanki na pstryknięcie palca, nie ma nic prócz diety a nazwałbym to inaczej "nawyku żywieniowego" który spowoduje taką utratę tkanki że zobaczymy swoje upragnione 6-pak(chłopaki) lub płaski jak deska brzuszek patrząc z przodu i boku(kobitki). Ćwiczenia pozwalają wzmocnić, zarysować, wybudować lecz nie schudnąć :D ale ktoś mi może zarzucić czemu przecież ćwiczenia powodują wzrost przemiany materii, wzrost termo-genezy i są częścią sumy wydatkowanej energii podczas dnia i się nie pomylił he he :bum: bo tylko tak je należy postrzegać :) Kobiety jak na złość mają większy % tkanki tłuszczowej, jest to uwarunkowane wieloma czynnikami i potrzebami w ich życiu... Mają ciężej schudnąć a lżej przytyć :D I tak to już będzie, a ten brzuszek jest całkiem sexy. I nie rób tylu brzuchów bo sobie lędźwiowy nadwyrężysz.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ