zacząłem biegać, aby schudnąć :D
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 08 lip 2009, 15:03
a więc tak.. wróciłem z biegania.. po rozciąganiu była 19:55 , to sobie zjadłem jajecznice z 2 jajek (nie samych białek) + pół pomidora i trochę zielonego ogórka..a teraz czyli 21 zjadłem 2 małe banany ^^ nie mogłem się oprzeć ;] może być taka kolacyyja ? ;p
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Myślę, że spoko kolacja 
ja dziś po bieganiu zjadłem 2 małe kanapki z szynką - ciemne pieczywo popijając herbatą. Potem pół jogurtu naturalnego z musli (owoce tropikalne) i wkrojonym bananem. Nawpierniczałem się, że ho ho...

ja dziś po bieganiu zjadłem 2 małe kanapki z szynką - ciemne pieczywo popijając herbatą. Potem pół jogurtu naturalnego z musli (owoce tropikalne) i wkrojonym bananem. Nawpierniczałem się, że ho ho...
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Nie jestem ekspertem ale nie za dużo? W nocy to będziesz spalać, możesz się nie wyspać dobrze. Ja właśnie wróciłem z biegania, 11,2 km tempem konwersacyjnym i zadowalam się samym sokiem. Dodam, że moim celem nr 1 jest teraz redukcja wagi 

-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
;P pisze:a więc tak.. wróciłem z biegania.. po rozciąganiu była 19:55 , to sobie zjadłem jajecznice z 2 jajek (nie samych białek) + pół pomidora i trochę zielonego ogórka..a teraz czyli 21 zjadłem 2 małe banany ^^ nie mogłem się oprzeć ;] może być taka kolacyyja ? ;p
sam sobie odpowiedz ...m47! pisze:na noc je się samo białko a ten jogurt ma masę węglowodanów, lepiej jakis naturalny czy po prostu biały ser
aczkolwiek po treningu trochę węgli nie zaszkodzi, więc zjadłbym tego banana a po godzinie,półtora białko (a ten jogurt sobie odpuść)
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Ogórek, ogórek, ogórek 
m47! - A jajko sadzone nie jest przypadkiem tuczące, olej, patelnia te sprawy?

m47! - A jajko sadzone nie jest przypadkiem tuczące, olej, patelnia te sprawy?
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jeśli już musiałeś zjeść te banany to lepiej uzupełnić węgle po treningu a dopiero po jakimś czasie tą jajecznice , w sumie to możesz olać uzupełnianie węglowodanów i jeść samo białko po treningu/na noc;P pisze:za zielony jestem na to //
hmm no na pewno bardziej tuczące niż gotowane. W gruncie rzeczy jajka są zdrowe jeśli jedzone w granicach rozsądku - zjesz 5 czy nawet 10 dziennie to i tak nic się nie stanie jeśli zachowasz ujemny bilansrun pisze:Ogórek, ogórek, ogórek
m47! - A jajko sadzone nie jest przypadkiem tuczące, olej, patelnia te sprawy?

- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
A co Ty osobiście najbardziej lubisz / najczęściej jesz po wieczornym bieganiu?m47! pisze:jeśli już musiałeś zjeść te banany to lepiej uzupełnić węgle po treningu a dopiero po jakimś czasie tą jajecznice , w sumie to możesz olać uzupełnianie węglowodanów i jeść samo białko po treningu/na noc;P pisze:za zielony jestem na to //
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak miałem na celu utratę wagi to wracając po treningu o 21-22 wcinałem jakieś pół kostki białego sera + łyk mleka żeby łatwiej weszło (nie za dużo ze względu na węglowodany)
a na pytanie co najbardziej lubię to słodycze i fast foody ale niestety nie jadam :D:D:
a na pytanie co najbardziej lubię to słodycze i fast foody ale niestety nie jadam :D:D:
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Moja dieta właśnie poszła w las. Szef przyniósł pączki, jeszcze ciepłe, pachnące, z czekoladą, najlepsze w W-wie ...Leży teraz przede mną jeden taki i kusi.
Ja do tej pory biegałam po 20 i kiedy wracam, skończę ćwiczenia i rozciąganie, wezmę prysznic, robi się nagle grubo po 21 i to już jest chyba za późno na jedzenie.
Ja do tej pory biegałam po 20 i kiedy wracam, skończę ćwiczenia i rozciąganie, wezmę prysznic, robi się nagle grubo po 21 i to już jest chyba za późno na jedzenie.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Spać chodzę przed 24, czasami trochę po 23.
Staram się od razu po powrocie z pracy, czyli ok 18.45, coś zjeść, by tak o 20.20 mieć już poukładane w brzuchu, nie być głodna, ale też nie czuć już kolacji. Zaznaczam, że jestem superpoczątkującą biegaczką i dopiero się uczę wszystkiego, również zdrowego i racjonalnego jedzenia. Jadę w sobotę na zakupy, po te wszystkie otręby, musli, twarożki i warzywka
A pączki są z tej małej pączkowni na Chmielnej, taka mała dziupla, ale zapach tych pączków czuć 150 metrów w każdą stronę. Ostatnio je jadłam w tłusty czwartek, sama ich sobie bym nie kupiła, ale to szef przyniósł, więc nie można odmówić
Staram się od razu po powrocie z pracy, czyli ok 18.45, coś zjeść, by tak o 20.20 mieć już poukładane w brzuchu, nie być głodna, ale też nie czuć już kolacji. Zaznaczam, że jestem superpoczątkującą biegaczką i dopiero się uczę wszystkiego, również zdrowego i racjonalnego jedzenia. Jadę w sobotę na zakupy, po te wszystkie otręby, musli, twarożki i warzywka

A pączki są z tej małej pączkowni na Chmielnej, taka mała dziupla, ale zapach tych pączków czuć 150 metrów w każdą stronę. Ostatnio je jadłam w tłusty czwartek, sama ich sobie bym nie kupiła, ale to szef przyniósł, więc nie można odmówić

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Widzisz kramer masz jednak atawistyczne zapędy.Uważaj jednak,zeby Ci to mięsko nie uciekło,Najgorzej jest z niezaspokojony apetytem.Kramer pisze:gram - namówiłeś mnie - dziś będę dotąd biegał po parku, aż złapę mięsko na kolacje... :D
Ach wy panowie żarłocy.Kto to chce się odchudzać i wżeraa słodkie jogurciki na kolacje ?Naprawdę można tylko serek ,bo reszta sie odłozy
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- run
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
- Kontakt:
Biały serek tak?
Ja właśnie zjadłem sałatkę z tuńczyka w sosie własnym, pomidora, połowy papryki, dużego ogórka małosolnego i kiełków fasoli Mun, pycha!
Ja właśnie zjadłem sałatkę z tuńczyka w sosie własnym, pomidora, połowy papryki, dużego ogórka małosolnego i kiełków fasoli Mun, pycha!
