O której biegacie

[Anorak]

Ja zazwyczaj, jak tylko mi się uda zmobilizować - czyli wstać - to 4:40 pobudka i 4:50 zamykam drzwi >> na późniejsze godziny czasu nie ma, bo jeśli pracuje w danym dniu to max 6:10 mam autobus do pracy, a jeszcze trzeba jakis prysznic i sniadanie zaliczyć przed wyjściem

[tosiek]

Ostatnio zmieniłem porę biegania z wieczornej na poranną. Najpóźniej 5:30 bez względu na dzień tygodnia staram się już być na trasie. Rano jest mniej miłośników psów różnej maści na spacerze i jakoś tak spokojniej. A i po takim porannym treningu dopada mnie tyle optymizmu, że morda mi się śmieje aż do wieczora

[Kamas]

Rano. Kiedy dni są krótkie, pół godziny przed wschodem slońca. Latem, koło 5,30.

[Mardok]

Ja preferuje godziny popołudniowe. Zależnie ile mam lekcji
Ale zazwyczaj zaczynam o godzinie 15, ewentualnie do 15:30. Jak w tym przedziale nie zacznę biegu, to później ciężko mi się do tego zabrać.
Latem preferuje godziny wieczorne. Jak się schłodzi i słońce aż tak bardzo nie daje po oczach