Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
6962
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 13 wrz 2007, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Leo pisze:Kopytolog zaprezentował mi cały zestaw ćwiczeń. Niektóre znałem, ale robiłem trochę inaczej.
czesc, czy zechcialbys podzielic sie owymi cwiczeniami?

------

i jako ze to pierwszy moj post tutaj to witam wszystkich serdecznie, mam 32 lata i zlozona samemu sobie obietnice, ze moja forma bedzie w dniu 33 urodzin zdecydowanie lepsza, bieganie jako takie mnie nie fascynuje, ruchu mi nie brakuje, ale chce go wlasnie o bieganie wzbogacic to raz, a dwa fascynuja mnie ludzie, ktorzy biegaja, wiec chetnie odwiedzam Wasze forum i czerpie inspiracje/motywacje (...)
New Balance but biegowy
ani
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 11 sie 2007, 12:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: jelenia góra/wrocław

Nieprzeczytany post

no własnie rozciaganie... wszystko pieknie,slicznie .....juz sobie tak z miesiac co drugi dzien biegam po godzince i chyba złapałam bakcyla biegacza :) ale z tym rozciaganiem to kiepsko ... po prostu jakos tak nie bardzo mi sie chcce wiem ze trzeba i jakos tam sie rozciagam ale o wiele bardziej wole biegac niz sie rozciagac.... pozdr :)
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

bagatelizowałam rozgrzewkę, rozciąganie w przerwie biegu, po biegu.
nie czułam potrzeby, bo mój dystans był na tyle krótki, że nie zdążyłam "skurczyć się" ;-) poza tym udawałam kwardziela :)
po raz pierwszy jakiekolwiek ćwiczenia wykonałam po lekturze forum...
ćwiczenia przed, w trakcie i po biegu pozwalały nie mieć zakwasów na drugi dzień :)

pamiętam obrazek przed pierwszym moim dłuższym biegiem - bieg niepodległości.
najpierw przed startem zauważyłam ludzi, którzy się rozgrzewają - niczym papuga powtarzałam ich ćwiczenia.
podczas biegu również widziałam jak ludzie wykonują ćwiczenia rozciągające - wymachy rąk, kopanie w zad piętami, skip - papuga :), dobiegłam do mety, dołączyłam do innych rozciągających się po biegu. dopiero później poszłam przebrać się w suche ciuchy.
to była moja pierwsza DYCHA!

ćwiczenia pomagają szybciej regenerować siły, a brak zakwasów pozwala biegać kiedy tylko chcę :) no i ku zdrowotności, bo faktycznie kręgosłup, ścięgna, mięśnie - trza je powyciągać.

przyznam jednak, że czasami rozgrzewkę stanowi zejście po schodach z 7 piętra - lenistwo, być może jeszcze senność... - lunatycy otaczają mnie :)
ale w trakcie biegu, czy przerwie, a już koniecznie po biegu nigdy nie zapominam o ćwiczeniach.
kukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 15 wrz 2007, 21:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: gdańsk

Nieprzeczytany post

Witam !!
Więc na wstępie pragnę się przedstawić więc: wiek 28 wzrost 190 i 95kg;).
Staż: 2 miesiące chodzenia - 8 kilometrów dziennie - 1,5 h.
2 tygodnie biegania - 20 minut dziennie! .
Trafiłem na forum ponieważ mam problem z kolanami - po 2 tyg. biegania pojawił się ból. w czym rzecz?:/
Pozdrawiam !!
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

Opisz to dokładniej jak boli w którym miejscu i w jakim momencie występuje ;)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
kukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 15 wrz 2007, 21:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: gdańsk

Nieprzeczytany post

Cóż od paru dni ból w kolanach, rzecz to dziwna bo na początku było ok. Teraz boli ciągle zwłaszcza wtedy gdy kolan używam;). Dramat jest w momencie w którym wstaje po np. 2 godzinach pracy przed komputerem.
Zbyt duże obciążenia w trakcie mojego 20min. turbotruchtu zapewne, co polecacie ?
Awatar użytkownika
Fatal@Error
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 294
Rejestracja: 28 kwie 2007, 11:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 42-600

Nieprzeczytany post

smarował bym z 4-5 dni dał spokoj z bieganiem i chłodzenie nexcare z ldówki ;)

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
kukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 15 wrz 2007, 21:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: gdańsk

Nieprzeczytany post

Dziś się jeszcze delikatnie doprawiłem, jestem gotów na NEXCARE w 100%;).Dzięki FataL!!! PZDR
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

a ja troche przeginam z przygotowaniami do run warsaw :) biegam wiecej i szybciej niz chce... :(
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
kriss74
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 22 sie 2007, 14:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@kukasz - 95 kg to sporo to dźwigania (sam zaczynałem z taką wagą w maju i coś o tym wiem). Po pierwsze buty, po drugi buty i po trzecie buty. Amortyzacja koniecznie bezwzględna i naczej po każdej przerwie ból będzie wracał. Po czwarte jeśli masz możliwość do czasu zrzucenia choć 5kg biegaj w "terenie" a nie po betonie. Jak najmniej utwardzonego terenu (to taka naturalna amortyzacja: trawka, piasek, ścieżki gruntowe). Po piąte rozgrzekwa dla kolan i dodatkowe ćwiczenia wzmacniające przy takiej wadze wskazane. Na forum jak poszukasz znajdziesz sporo na ten temat.

@aolesins - to się spotkamy na RunWarsaw :) dla mnie to będzie pierwszy bieg do mety :)
www.punkt44.pl
Pinacolada
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 09 wrz 2007, 09:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Reda

Nieprzeczytany post

W zeszłym tygodniu przytrafiła mi się chwila zwątpienia....oraz mój pierwszy upadek!!!Biegamy w lesie i tylko w lesie,droga jest raczej płaska ale w polowie mam moje Kilimandzaro!Dla Was to pewnie nie byłoby nawet wzniesienie ale ja tej cholernej górki nie mogę pokonać.Jak dotąd wchodziłam,drepałam ale zawsze tylko do połowy.Oczywiście nie musze dodać że mąż wbiega na nią bez problemu a także moja 13 letnia córka o psie nie wspomnę...W piątek świetnie mi się chodziło/biegało i pełna entuzjazmu pokonywałam moją góreczkę,chyba byłam tak podekscytowana że nie zauważyłam korzenia i runęłam jak długa.Oczywiście na kolano,lewe po prawe pobolewa od początku.I tu nastąpił moment załamania,ryku i użalania się nad sobą.Na szczęscie trwał kilka minut.Co prawda przez cały wekend bolały mnie teraz już dwa kolana ale jakoś to pokonałam i wczoraj walczyłam 3 na 3 min i udało się.Na szczęscie przy mojej nadwadze nie wysiadają mi tak bardzo kolana ale dzięki mojemu mężowie mam:dobre buty,dobre podłoże leśne i dobrą rozgrzewkę!Jak to dobrze mieć znającego się na rzeczy osobistego trenera!!!Boli mnie od początku uszkodzone kiedyś lewe kolano ale z takim bólem da się zyć,tym bardziej,że uraz miałam z 15 lat temu i przy wysułku często mnie pobolewa.
aolesins-bardzo dziekuję za ciepłe słowa,szczególnie że biegasz z żoną i wiecie jak to jest razem pokonywać słabości.
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pinacolada - ale podniosłaś się... i to jest najważniejsze! Udało się pokonać tę chwilę załamania i z tego powinnaś być dumna!

I jestem pewna, że niebawem pokonasz swoje Kilimandżaro!
Zapewniam Cię, że dla mnie (a i dla paru innych osób tutaj) to też byłaby całkiem groźna góra....

I uważaj na siebie - daj kolanom się zregenerować..
Trzymam kciuki!
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

aaaaa - no i jeszcze @aolesins i @kriss74 - do zobaczenia na RunWarsaw :)

I aolesins - proszę Cię nie dołuj mnie..... :hahaha: ja się do treningów nie przykładam, biegam swoim rytmem (wolno... bardzo wolno...) i mam zamiar po prostu dobiec... pewnie zajmie mi to z 45 minut jak nic :( O ile nie więcej... ale... trudno... ważne żeby dobiec!!!
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
Pinacolada
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 09 wrz 2007, 09:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Reda

Nieprzeczytany post

ILLY-dziękuję i podziwiam!!!Bardzo ,Twoje 30 min mnie zainspirowało,bo napisałaś to akurat wtedy gdy ja zaczynałam i pomyslałam sobie :MOŻNA!!!Trzymam za Was kciuki w Warszawie!!!
kukasz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 15 wrz 2007, 21:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: gdańsk

Nieprzeczytany post

kriss74"dzięki za rady. Na samym początku nie było problemu nawet z bieganiem bo biegałem po lesie . Ostatniego dnia zmieniłem trasę - zbiegłem z wyasfaltowanej górki i proszę !;( PZDR
ODPOWIEDZ