Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja generalnie w ogóle nie mam potrzeby - najdłuższy dystans jaki biegłem to ok. 27 km, biegłem na czczo rano (albo po bananie i kawie) i starczyło. A żele testuję pod maraton po prostu. Szczerze to nawet jeszcze nie testowałem picia na treningu nigdy - ale wiem, że z cieplejszymi dniami i dłuższymi wybieganiami przyjdzie taka potrzeba.
Dziś na szczęście dzień odpoczynkowy - tylko ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha. Za oknem syf taki, że chyba bym się popłakał jeśli musiałbym biegać.
PKO
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wygląda na to, że niezłe z nas łakomczuchy :bum:

PS: nie przejmujcie się. Podstawą dobrego treningu jest dobra dieta, trzymana zawsze i wszędzie! ;-)
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

no ja w sumie też, zele i roznego typu wynalazki pije na zawodach na wybiegi do 35 km nawet nic nie jadłem tylko brałem picie, ew przed biegiem, w zime az tak sie pic nie chce ale w lecie na wybiegi obowiazkwo picie
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

A trenowaliscie picie z kubka podczas biegu bo na maratonie bidonow ani butelek nie ma no chyba ze macie je ze soba lub ktos wam poda na trasie. Czynnosc wydaje sie dziecinnie banalna ale tylko teoratycznie a w praktyce to roznie bywa czasami wiecej wylewa sie niz wypije.
Obrazek
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

husky_turek pisze:ja moze nie w tym temacie powinienem bo jeszcze mi do maratonu daleko ale jak mowicie o batonikach i przekaskach... ja biegajac zawsze mam w kieszeni "mini snickersa" bo miesci sie na 2 gryzy w papuni ;) i nie trzeba reszty klejacej upychac do kieszeni ;) a zdarza mi sie nawet na krotkich biegach taki mocny spadek poziomu cukru (bynajmniej mocno odczuwalny) ze musze cos slodkiego skubnac szybko i tu taki snickersik sie sprawdza :)
Czy nie powinienes odwiedzic poradni cukrzycowej jezeli tak bardzo odczuwasz zmiany cukru we krwi? Moze jestes chory na cukrzyce a to w przypadku biegania troche niebezpieczne,a jak zapomnisz zabrac batonika i zaslabniesz podczas biegu czy ktos ci pomoze czy uznaja ze upiles sie i spisz.Nie zebym sie wymadrzal ale mam w rodzinie cukrzyka i taka sytuacja juz sie zdarzyla nie podczas biegu ale przy spacerze.Pozdrawiam
Obrazek
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:A trenowaliscie picie z kubka podczas biegu bo na maratonie bidonow ani butelek nie ma no chyba ze macie je ze soba lub ktos wam poda na trasie. Czynnosc wydaje sie dziecinnie banalna ale tylko teoratycznie a w praktyce to roznie bywa czasami wiecej wylewa sie niz wypije.
No rzeczywiście to picie w trakcie biegu to jest problem. Pierwszy raz z piciem na trasie zetknąłem się w biegu Siemaszki, no i więcej się na mnie wylało, a na dodatek jeszcze wlała mi się woda do nosa... 2 tygodnie pózniej był 4energy, wiedziałem, że trzeba coś wymyślić żeby nie tracić czasu na picie. No i zrobiłem tak, że zaginałem kubek, robiłem taki dziubek i piłem :) Jak macie jakieś lepsze metody to piszcie, moja metoda niby się sprawdziła, ale myślę, że można to jeszcze jakoś lepiej rozwiązać. :)
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Moja metoda na dlugie biegi to bidon na pasku.Biore go ze soba na poczatku maratonu i powoli podczas biegu wypijam a gdy jest juz prawie pusty to zatrzymuje sie na punkcie z napojami i uzupelniam bidon.Przewarznie starcza mi na 25 km czyli omijam 4 punkty z napojami na trasie a zaoszczedzony w ten sposob czas trace na napelnianie bidonu na 5 punkcie. A jak ktos nie lubi biegac z bidonem to zginanie kubka w "dziubek" lub przejscie do marszu i wypicie zawartosci.TYLKO TRENING CZYNI MISTRZA. (dla nie wtajemniczonych punkty z napojami na trasie maratonu sa przewarznie co 5 kilometrow)
Obrazek
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:A trenowaliscie picie z kubka podczas biegu bo na maratonie bidonow ani butelek nie ma no chyba ze macie je ze soba lub ktos wam poda na trasie. Czynnosc wydaje sie dziecinnie banalna ale tylko teoratycznie a w praktyce to roznie bywa czasami wiecej wylewa sie niz wypije.
lepiej przejsc do marszu i spokojnie wypic niz sie dławic biegnąc
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:Moja metoda na dlugie biegi to bidon na pasku.Biore go ze soba na poczatku maratonu i powoli podczas biegu wypijam a gdy jest juz prawie pusty to zatrzymuje sie na punkcie z napojami i uzupelniam bidon.Przewarznie starcza mi na 25 km czyli omijam 4 punkty z napojami na trasie a zaoszczedzony w ten sposob czas trace na napelnianie bidonu na 5 punkcie. A jak ktos nie lubi biegac z bidonem to zginanie kubka w "dziubek" lub przejscie do marszu i wypicie zawartosci.TYLKO TRENING CZYNI MISTRZA. (dla nie wtajemniczonych punkty z napojami na trasie maratonu sa przewarznie co 5 kilometrow)
raz udało mi sie butelke powerade zdobyc na maratonie, miałem ja jakis czas, zalezy co sie trafi nie zawsze daja w kubkach, sa tez gąbki
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Rapacinho też na 4energy robiłem dziubek z kubka i przechodziłem do marszu i piłem, ale na ostatnim "wodopoju", kilometr przed metą, porwałem kubek z Gatorade zamiast z wodą i się nie zatrzymałem ani nie zwolniłem. Przypłaciłem to zachlapaniem nosa i oka. Szczypało mnie jak cholera, a zaoszczędzenie tych kilku sekund było niewarte tego co wycierpiałem przez następne minuty.
Jakub738 - masz rację - chyba warto by to przećwiczyć ;-).
Ciekawy sposób z tym bidonem. Teraz niech jakiś mocarz z fizyki nam to policzy ile energii traci się na targanie bidonu ze sobą i czy się to opłaca ;-). Gdzieś był kalkulator (nie potrafieteraz znaleść -może ktoś przypomni), który pokazywał, że 1 kg wagi mniej daje czas lepszy o minutę (lub pół) na 10 km. tyle, że to chodziło o masę ciała ale pewnie w jakiś sposób się to przekłada również na wagę "dodaną".

Pzodrawiam
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

a ja zawsze pije w biegu i nie mam z tym problemu... może za dużo kombinujecie przy tym? po prostu łyk i biegnę dalej
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Znalazlem ten kalkulator: http://runningforfitness.org/calc/weighteffect.php Przy 10 km 1 kg to około 35''.
Butu
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 29 lip 2008, 23:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Malbork

Nieprzeczytany post

piter82 pisze: co sie trafi nie zawsze daja w kubkach, sa tez gąbki
Piter byś mógł coś napisać o tych gąbkach?
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Oczywiscie gabki sa ale sloza do ocierania potu a do picia sie w zaden sposob nie nadaja no bo jak pic z gabki?
Obrazek
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

bartess pisze:Znalazlem ten kalkulator: http://runningforfitness.org/calc/weighteffect.php Przy 10 km 1 kg to około 35''.
A jakby tak usunac zbedne owlosienie,spilowac paznokcie i troche poszperac przy biegowym wdzianku to cos jeszcze urwiemy z wagi he he.pozdro.
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ