Hey wam!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

Sammi, ludzi to akurat mam w nosie, obawiam się właśnie chodnika. mam jakieś wyjątkowo delikatne stopy, nawet z własnymi butami toczę ciągłe boje, a chodniki wydają się bardzo niesprzyjające. stąd pomysł butów minimalistycznych, ale na razie jeszcze nie próbowałam, może za jakiś czas spróbuję jednego albo drugiego :hej: biegam między 5 a 10 km, raz czy drugi trochę bardziej się rozpędziłam, ale 15 jeszcze nigdy nie przebiegłam.
go get 'em tiger
PKO
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Widzę, że pod moja nieobecność urosła dyskusja ;P Szczerze tez dużo się naczytałem, ze przychodzi moda biegać w butach bez amortyzacji, ale nie wiem czy to się sprawdzi w bieganiu tylko na asfalcie. Wiem to po samym sobie, przecież przez 1.5 miesiąca powinno być ze mną coraz lepiej a jest coraz gorzej... Nie dałem rady wczoraj zrobić 5km, a ostatnio przecież zrobiłem prawie 15km... Z mila chęcią zobaczę różnice miedzy butami z zerowa amortyzacja a butami do biegania typowo po asfalcie ;) I cały dzień na plaży ciągnąłem za sobą prawa nogę i stawałem tylko na lewa bo inaczej boli bardzo ;)
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Sammi dzięki masz rację pewnie dla każdego. Ale ja się bardziej obawiam swojej niepełnosprawności czy fizyczności i obawiam się o krzywy kręgosłup, jak to się odpije na tym. W sumie jak biegam w ekidenach 200 na razie nie miałem problemów zdrowotnych, wszystko ok idzie.
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

WÎsnÎa pisze: Wiem to po samym sobie, przecież przez 1.5 miesiąca powinno być ze mną coraz lepiej a jest coraz gorzej... Nie dałem rady wczoraj zrobić 5km, a ostatnio przecież zrobiłem prawie 15km...
Proszę mi tu bez czarnych myśli :hej:

Jestem pewna, że jak kupisz buty to kostki będą miały jak w niebie :taktak: i te bóle to na bank wina butów. A można wiedzieć w jakich biegasz teraz ? (jeśli pisałeś, to przepraszam, musiałam nie zauważyć) ? I na jakie buty się zdecydowałeś ?
Mama Kin pisze: mam jakieś wyjątkowo delikatne stopy, nawet z własnymi butami toczę ciągłe boje
Strzelam! Ciągle obcierają Cię buty ? Jeśli tak, to witaj! Mam to samo. Jakie nie kupię to krew leje się, ojj leje. Też jeszcze 15 km nie przebiegłam. Max. 11-12, ale jakoś mi się nie śpieszy :P Generalnie to biegam na czas a nie na kilometraż, bo w polach to ciężko policzyć ile się przebiegło, bo ja to biegam w ciemno - tzn. bez Garmina itd. patrzę tylko na czas raczej. A Ty Mama Kin ? Patrzysz na czas czy na kilometraż ? :oczko:
DawidK pisze:Sammi dzięki masz rację pewnie dla każdego. Ale ja się bardziej obawiam swojej niepełnosprawności czy fizyczności i obawiam się o krzywy kręgosłup, jak to się odpije na tym. W sumie jak biegam w ekidenach 200 na razie nie miałem problemów zdrowotnych, wszystko ok idzie.
Ojej, chciałabym coś doradzić, ale nie wiem... ale tak sobie myślę, że to tylko bieganie bez butów, na początku wiadomo robiłbyś mało (tak jak ja) i to chyba nie odbiłoby się na zdrowiu. :oczko: Tak sądzę, ale pewna nie jestem.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Oczywiście, że pisałem w jakich biegam hehe, ale dokładna nazwa to NIKE AIR TOUKOL III. A zdecydowałem się na ASICS GEL ZARACA 2, nie ma takich u mnie w mieście, wiec zaryzykowałem i zamówiłem w sieci, mam nadzieje, że do wtorku dojdą :oczko:

Oj Sammi, przecież Ty jesteś nasza mamą od dobrych porad hehe :hejhej:
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

no, obcierają mnie buty, może nie aż do krwi, bo staram się to kontrolować, ale rzadko kiedy nie miałam pęcherzy po 10 km :lalala: teraz to już całe opatrunki z gazy robię sobie zapobiegawczo, a i tak nie zawsze pomaga.
biegam na dystans, ale nie planuję ile zrobię. zakładam słuchawki, włączam coś mocnego i biegnę dotąd, dopóki mam siłę i ochotę :hej:
przyjrzałam się dzisiaj chodnikom na mojej obecnej trasie i nie odważyłabym się tam pobiec boso. wszędzie nierówno, dziury, potłuczone szkło, pety, śmieci jakieś, musiałabym cały czas patrzeć pod nogi. ja nie jestem jabbur :ojnie:
go get 'em tiger
777
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 19 lip 2014, 15:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiśnia, powiem Ci przykrą prawdę. Tak Ty jak i ja mamy teraz chęć do biegania. Cel by przebiec jak najwięcej. Myślimy o polówkach, maratonach mimo że dopiero zaczęliśmy (nie ukrywajmy że 1-3 miesięcy to dopiero początki). Wobec tego biegamy. Mięśnie dają rady, wydolność też rośnie niesamowicie- młodzi, kiedyś jakiś sport każdy tam uprawiał, pamięć mięśniowa- no po prostu wszystko szybko wraca. Jest super, cieszymy się z każdego dłuższego biegu, lepszego tempa itd. Ale jest jeden mały problem. Obciążenie organizmu- mam na myśli stawy, kości i przyczepy mięśniowe. Sam na uparciucha pokonuje kolejne kilometry ale wiem i CZUJE że tym trzem strukturom winni jesteśmy przeprosiny i regeneracje. Mięsień zregeneruje się w 1-2 dni po bieganiu jak zjesz białko/węgle/tłuszcze. Do zregenerowania stawu/przyczepu/kości/więzadeł potrzebujesz po pierwsze CZASU, oraz dodatkowych składników- kolagenu, wapnia, witamin, glukozaminoglikanów, cierpliwości i odciążenia by mogły sobie poradzić z adaptacją do sportu. Teraz jeszcze to jakoś funkcjonuje, ale jest co raz gorzej, zaraz dostaniemy kontuzji i potrzeba będzie robienie kilkumiesięcznej przerwy. Ja mimo butów też czuje, kolana, kostki, ale kto by nie czuł po siedzeniu przez 4 lata na dupie i nagłym rozpoczęciu nie lekkich treningów. Bieganie mi się spodobało i nie zamierzam rezygnować, być może zmienię cel i zmniejszę objętość treningową, to tak trochę jakby się poddać. Ale czasem taka kapitulacja jest potrzebna nie tylko naszym mięśniom, ale i naszemu ego by mogło pewne rzeczy przyjąć takim jakie są a nie takim jakie chciałbyś aby były. Rozwagi :usmiech:
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

@777 - trochę Ciebie nie rozumiem. Nie każdy jest ideałem i nie każdemu idzie idealnie w bieganiu. Jeśli kogoś bolą kostki, nogi, kolana to krótka przerwa moim zdaniem jest nieunikniona. A biegając więcej i dłużej kontuzja jest w zasięgu ręki. Co więcej, prosimy się również o zniechęcenie i odrzucenie od biegania.

Dlatego jeśli Ty 777 potrzebujesz odpoczynku to nawet nie miej wyrzutów sumienia z tego powodu. To wyjdzie Tobie tylko na zdrowie. :-)

No, Sammi się powymądrzała.
777
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 19 lip 2014, 15:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście nie zrozumiałaś :bum:
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

A co zle zrozumiałam ?

Piszesz, że potrzebujesz odpoczynku i zmniejszenia objętości - a ja Ci piszę, że to Ci wyjdzie na dobre.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Nie ma co przesadzać i trzeba nieraz odpocząć. Mnie dalej kostka boli, wiec chyba dam sobie spokój do końca tygodnia z bieganiem bo tylko pogorszę sprawę jak ostatnio...
Tylko jest jeden mały problem, ja chce już biegać! ;D
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

jak pójdziesz za wcześnie biegać, to tylko sobie przymusową przerwę wydłużysz
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Wiem wiem tym razem rozsądek zwycięży i poczekam parę dni więcej ;)
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

I buty przyszły, rozmiar udało mi się dopasować idealnie hehe. Po przymierzeniu nie mogę uwierzyć, że biegałem w tamtych butach, przecież w tych się leci, bynajmniej w domu bo na tyle pozwoliła mi kostka ;)
Poczekam chyba jeszcze do końca tygodnia bo dalej boli ehh :ech: Zapewne przez moja prace, w której wykorzystuje ja przez 10h na pełnych obrotach. Dobrze, że jutro mam wolne bo idę krew zdać ;D
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

gratulacje, ja bym się nie odważyła kupić bez mierzenia. no to teraz będzie z górki :hejhej:
może weź sobie coś przykładaj na tę kostkę albo smaruj?
go get 'em tiger
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ