Córa marnotrawna ;)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

To super oby tak dalej trzymaj się :usmiech:
PKO
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i git! Wpadnij co jakiś czas i napisz co się dzieje, bo ja nieustająco ściskam kciuki za Twoje postępy. Wiesz... maraton...
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Super oby ta dalej, jak inni piszą pisz o postępach razem łatwiej się biega i motywuje :usmiech:
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Opowiesz nam o u Ciebie? Czekamy...
tomsoch
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 17 lip 2014, 14:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej, cuksy zwyciężyły? :bum:
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na chwilę zwyciężyły. Ale już się biorę za siebie. Waga już na szczęście dwucyfrowa, ale z bieganiem nie jest tak rewelacyjnie, jak mi się wydawało - jednak przy takiej wadze to trudne. Przy dobrych wiatrach uda mi się 5, 6 km przebiec - przechodzić. Tempo zabójcze - kilometr robię w 10 minut. Czasem mam wrażenie, że jak idę, to posuwam się szybciej. Na pewno duże znaczenie ma pogoda, bo chociaż jestem z gatunku ciepłolubnych, to też mam swoje granice ;) Jak szybko trzeba biec, żeby uciec przed komarami? :bum:
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nic nie jest trudne ! trzeba uwierzyć :) ja robię 5 km i zajmuje mi to 50 min średnio... no dzis trochę szybciej ale nie jedna osoba chudsza nie jest w sanie przebiec tyle co my i to z taką wagą !!

ja jak zaczynałam biegac to szybciej chodziłam jak biegałam ale to nie o to chodzi żeby osiagac czasy tylko o wysiłek spalanie kcal i ogólnie samopoczucie.

działaj dalej.

po co ci te cukierki ?? wolałabym zjeśc cos bardziej wartościowego.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Teraz jest świetny czas, żeby zamiast cukierków wcinać owoce - to niby też cukier, ale tak jakby chyba nieco zdrowszy niż landrynki ;)

A komary podobno poruszają się z prędkością 3 kmh, więc jesteś od nich szybsza! :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:bum:
Odkryłam bieganie boso. Z przyczyn prozaicznych - moje Ekideny się przetarły, na pięcie od środka, i po jednym kółku zaczęły obcierać. A po co mi buty? Poszły na ławkę rezerwowych. W efekcie przetruchtałam 40 minut ciągiem bez jakiegokolwiek bólu! Do tej pory zawsze coś było - a to piszczel, a to łydka, a to kręgosłup, a dzisiaj nic!!! Uwielbiam! Ciekawe tylko, jaka będzie reakcja ludzi, jak wyskoczę w samych skarpetach ;) Dzisiaj tylko jedna babeczka była, nawet nie wiem, czy zauważyła :spoczko:
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Super ci idzie oby tak dalej, ja jeszcze boso nie próbowałem, jak się wprawie może spróbuje pozdrawiam.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Szczerze tez nigdy nie biegałem boso, jak już bym chciał spróbować to jakimś wieczorem żeby nawierzchnia była w miarę schłodzona. Bo dzisiaj na plaży nie szlo ustać na sekundę w słońcu. Co jak co, ale nie mamy stop jak Hobbici ;D
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tak sama z siebie bym się bała próbować. Ale dzisiaj była sytuacja wyjątkowa. Poza tym biegłam po murawie boiska (sztuczna trawa z takim czymś czarnym, sypkim :oczko: )Miękkie to, dało się biec i było fajnie. Po asfalcie bym się nie odważyła raczej. A co do nagrzania, to rano chłodno było ;)
Kurde, już za miesiąc będę biegać po plaży. Wiśnia, dobrze, że mi przypomniałeś - kupię buty plażowe na tą okoliczność. Pobiegnę albo nie, ale się przydadzą ;)
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

Ja z mila chęcią bym się przebiegł po prawdziwej ładnie skoszonej trawie, najlepiej z samego rana albo wieczorkiem ;P Oj kup bytu jeśli chcesz biegać podczas dnia, inaczej do twojej dyspozycji zostaje rano albo wieczór, bo będziesz miała odparzone stopy tak jak ja teraz ;D
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie zaglądają? ;)
Jedyny sposób na komary to bieganie rano. Ten tydzień w związku z drugą zmianą idealnie, dwa kolejne coś będę musiała wymyślić, bo się zaczochram na śmierć. Ciekawe, dlaczego spośród 30 osób na bieżni upodobały sobie właśnie mnie???
Jestem mistrzem wagi superciężkiej :bum: Krasnoludek umie znów turlać się przez godzinę, ale troszkę oszukuje - a to łyka wody złapie, a to nosek wysmarka... Ale leci godzinę jak złoto, bez przerw na marsz. No dobra, ok, nie "leci", tylko się turla, ale za to jak to brzmi :)
Nawet nie liczę okrążeń, więc nie wiem, ile przebiegam - raz tylko sobie z grubsza zmierzyłam czas, wychodzi mi absolutnie niesamowite - uwaga! 1km/10min :hahaha: Kompletnie mnie to nie interesuje, jakby się kto dopytywał, to trenuję slow jogging :hahaha: Na lepsze tempo przyjdzie czas, za kilkanaście kilogramów :spoko: Tylko, jak czytam, że ktoś dychę robi poniżej godziny... to tak mi trochę smutno...
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Nie poddawaj się też dojdziesz do tego. Powolutku do celu jak ja, mi też wolno idzie ale progres jest :usmiech:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ