Pierwszy półmaraton
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pojawiły się problemy... Byłem wczoraj pobiegać. Czułem się w sumie normalnie, ale jak zaczynałem biec to moje nogi były jak z cementu. Strasznie są ciężkie, aż tak niesamowicie... Przebiegłem w tempie spacerowym 0,5km i mówię co jest. Zatrzymałem się, nawet zadyszki nie miałem. Idę i w sumie normalnie. No to biegnę dalej i biegło mi się strasznie. Jak bym miał kule przykutą do nogi. Przebiegłem jeszcze 1,5km i dałem sobie spokój.
Co się dzieje? Zmęczenie?
Co się dzieje? Zmęczenie?
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Pokaż mi swój plan treningowy, a powiem Ci, co się dzieje 
Generalnie może być wszystko - fizyczne zmęczenie treningami, niewyspanie, niskie ciśnienie, zmiany pogody, itp.

Generalnie może być wszystko - fizyczne zmęczenie treningami, niewyspanie, niskie ciśnienie, zmiany pogody, itp.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
staram ćwiczyć 3x w tygodniu. Zacząłem 3tygodnie temu.
Trenuje na siłowni:
Najpierw 1km idę w tempie 6km/h. Później 5km truchtam 8km/h. W zeszłą niedzielę zrobiłem zamiast tej piątki 12km.
Następnie ćwiczenia.
3 razy po 15 na atlasie
3 razy po 15 Prostowanie ramion na wyciągu nachwytem stojąc
3 razy po 15 na taki skośnym skłony w dół
3 razy po 15 brzuszków
3 razy po 15 takie coś: http://g.wieszjak.pl/p/_wspolne/pliki_i ... wnia_2.jpg
3 razy po 15 biceps za pomocą ciężarków
3 razy po 15 mięśnie czworogłowe i tyle samo dwugłowe ud
następnie 30minut orbitrek
dodatkowo dieta. nie wiem czy nie zasurowa...
kolega z pracy, który trenował piłkę radzi abym biegał mimo, że nie mogę (strasznie dziwne uczucie) i jak to przełamię to będzie ok już.
Trenuje na siłowni:
Najpierw 1km idę w tempie 6km/h. Później 5km truchtam 8km/h. W zeszłą niedzielę zrobiłem zamiast tej piątki 12km.
Następnie ćwiczenia.
3 razy po 15 na atlasie
3 razy po 15 Prostowanie ramion na wyciągu nachwytem stojąc
3 razy po 15 na taki skośnym skłony w dół
3 razy po 15 brzuszków
3 razy po 15 takie coś: http://g.wieszjak.pl/p/_wspolne/pliki_i ... wnia_2.jpg
3 razy po 15 biceps za pomocą ciężarków
3 razy po 15 mięśnie czworogłowe i tyle samo dwugłowe ud
następnie 30minut orbitrek
dodatkowo dieta. nie wiem czy nie zasurowa...
kolega z pracy, który trenował piłkę radzi abym biegał mimo, że nie mogę (strasznie dziwne uczucie) i jak to przełamię to będzie ok już.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A jaka dieta?? Obciążenia treningowe są ok. 4 dni regeneracji w tyg to dużo. Jedynie co moge zalecić, to nie ćwicz na atlasie, tylko wolne ciężary (sztanga, hantle, ewentualnie taśma do ćwiczeń) rozwijasz wtedy grupy mięśni, ale to nie ma związku z brakiem powera na treningu. Moze jakaś choroba przebyta, jesz jakieś tabletki?? jesteś niskociśnieniowcem ??Insomiaa pisze: dodatkowo dieta. nie wiem czy nie zasurowa...
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Totalnie zmieniłem styl odżywiania.
Wcześniej dużo jedzenia do pracy (kanapki), lunch w pracy (jakieś gowno), po drodze kebaby/burgerownia, w domu obiad (często 2 Dania) i często na kolacje pizzę zamawiałem (siedzę do pozna w nocy).
Teraz w ciagu dnia w pracy jem serem ze szczypiorkiem i dużo marchewki chrupię (4szt). Pózniej w domu jem obiad (jedno danie). Na kolację trochę sera białego tłustego.
Zrezygnowałem z soków, napojów gazowanych (pije wodę). Nie jem produktów mącznych, ziemniaków oraz tłustego mięsa. Nie jem też żadnych słodyczy (nawet wczoraj). Ten tydzień był też stresujący i pracowity średnio 11h/dziennie pracowałem+sprawy domowe.
Ale nie czuję się zmęczony ani głodny.
Wcześniej dużo jedzenia do pracy (kanapki), lunch w pracy (jakieś gowno), po drodze kebaby/burgerownia, w domu obiad (często 2 Dania) i często na kolacje pizzę zamawiałem (siedzę do pozna w nocy).
Teraz w ciagu dnia w pracy jem serem ze szczypiorkiem i dużo marchewki chrupię (4szt). Pózniej w domu jem obiad (jedno danie). Na kolację trochę sera białego tłustego.
Zrezygnowałem z soków, napojów gazowanych (pije wodę). Nie jem produktów mącznych, ziemniaków oraz tłustego mięsa. Nie jem też żadnych słodyczy (nawet wczoraj). Ten tydzień był też stresujący i pracowity średnio 11h/dziennie pracowałem+sprawy domowe.
Ale nie czuję się zmęczony ani głodny.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Może po prostu organizm się adaptuje do nowych warunków? Ponadto może to być również zmęczenie, niekoniecznie wywołane bieganiem. A może to po prostu chwilowy kryzys, który przejdzie sam, tak też czasami się zdarza.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja przyjmuję, że okres regeneracji jaki jest potrzebny po zawodach, liczony w dniach, to ilość kilometrów na zawodach / 2. A więc po 10 kilometrach należałoby odpocząć 5 dni, a po półmaratonie około 10-11. Tak więc ja bym się spokojnie podjął 2 połówek. Jeżeli będziesz dobrze przygotowana to fakt, że to Twój debiut nie powinien mieć na nic wpływu.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Mogę dodać od siebie, że biegłem dwa półmaratony w odstępie 2 tygodni. Bardzo dobrze mi się biegło w tym drugim i poprawiłem wynik o półtorej minuty, więc to jak najbardziej możliwe. Zgadzam się zatem z małym.maly89 pisze:Ja przyjmuję, że okres regeneracji jaki jest potrzebny po zawodach, liczony w dniach, to ilość kilometrów na zawodach / 2. A więc po 10 kilometrach należałoby odpocząć 5 dni, a po półmaratonie około 10-11. Tak więc ja bym się spokojnie podjął 2 połówek. Jeżeli będziesz dobrze przygotowana to fakt, że to Twój debiut nie powinien mieć na nic wpływu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 04 sty 2013, 14:08
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Sneakersy to fajne hobby i też mu się oddaje. Buty ze zdjęcia mega, ale raczej odradzałbym bieganie w nich. Ja zacząłem swoją karierę w "air max 1". Skończyło się potwornym bólem kolana po przebiegnięciu po raz pierwszy 10 km. Kupiłem Saucony (też honorna sneakerowa firmaInsomiaa pisze:Nie lubię zimna.
Mam takie buty one sie nadają do biegania: http://www.highsnobiety.com/2011/04/07/ ... rathon-84/ ?

- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
I świetnieven. pisze:Dzięki Mały, pomocny jak zawsze![]()
Już się zapisałam!

-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 27 paź 2012, 16:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wyszłam dzisiaj pobiegać z planami na 6 km, ale jakoś tak niespodziewanie zrobiło się tych km 18,5
Biegłam dla przyjemności bez zerkania co chwila na Endo, ale na mecie zobaczyłam czas 01:59. Biegłam naprawdę zachowawczo, bo po 1. było bardzo ślisko, a po 2. nawet na suchych odcinkach bardzo pilnowałam spokojnego, równego tempa, żeby się nie zasapać i żeby cały dystans to była przyjemności. I rzeczywiście była! Ogromna! Pytanie: czy wobec tego jest jakaś szansa na zrobienie tego PM za 8 tygodni w ~ 2 godziny?
