Bieganie z brzuchem ....

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze::ojnie: to z czego mam mieć energię na bieganie?
A od czego masz ten tluszczyk ktory podobno chcesz zrzucic ? To z niego masz miec energie.
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
Tom Horn pisze::ojnie: to z czego mam mieć energię na bieganie?
A od czego masz ten tluszczyk ktory podobno chcesz zrzucic ? To z niego masz miec energie.
Otóż to. Odstaw węgle i pal tłuszcz. Ładując się węglami i spalając je podczas biegu nie osiągniesz tego o czym wspomniałeś - zrzucenie balastu.
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Tom Horn chcę żebyś wiedział, ze Ci kibicuję! Dasz rade! Jeśli biegasz już 44 min to naprawdę chylę czoła. Z tym koniem w brzuchu to mnie rozśmieszyłeś. Skoro jeździsz konno, to powinieneś mieć mocne mięśnie nóg.
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
ven.
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 27 paź 2012, 16:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też jeżdżę konno, od 12 lat i myślałam, że mam bardzo mocne mięśnie nóg... Do czasu aż zaczęłam regularnie biegać.
Jazda konna przede wszystkim bardzo zbija mięśnie ud, a rozciąga łydek. Angażuje być może inne partie mięśni nóg (a na pewnie w inny sposób), niż bieganie. Odkąd biegam nogi zupełnie zmieniły swój kształt i hmm... konsystencję(?) ;)
Tom Horn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 11 lis 2012, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ven. pisze: Odkąd biegam nogi zupełnie zmieniły swój kształt i hmm... konsystencję(?) ;)
Też bym chciał by moje były seksowne :hej:
Tom Horn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 11 lis 2012, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może mój syn ma rację, że po tylu latach to teraz koń powinien na mnie pojeździć???
Awatar użytkownika
Provitamina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1070
Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: śląsk

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze:Może mój syn ma rację, że po tylu latach to teraz koń powinien na mnie pojeździć???
Pewnie Twój koń nawet by nie ryzykował, póki co. :ble: Ale przyjdzie takie czas, że i może jego zawstydzisz... :)
Life is short... running makes it seem longer.

Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

Obrazek
=========
-----
Moje endo
Tom Horn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 11 lis 2012, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oby, oby...
Ciekawe, że jak biegam to mam dziesiątki pytań do zadania, a teraz zapominam je. Może dokrwiony mózg lepiej, to znaczy wydajniej pracuje, tak że mam większą jasność widzenia????
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze:Oby, oby...
Ciekawe, że jak biegam to mam dziesiątki pytań do zadania, a teraz zapominam je. Może dokrwiony mózg lepiej, to znaczy wydajniej pracuje, tak że mam większą jasność widzenia????
To jest oczywista oczywistość. Ja mam mnóstwo świetnych pomysłów/myśli podczas biegu, a jak wraca do domu to zupełnie o nich zapominam. Co ciekawe na następnym treningu, zaraz na początku wszystko mi się przypomina, a potem w domu znowu o wszystkim zapominam. W książce "Urodzeni Biegacze" jest wzmianka o biegaczu, który brał ze sobą na trening dyktafon, żeby wszystko pamiętać. Generalnie może kiedyś i ja się na takie rozwiązanie zdecyduję :D
Tom Horn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 11 lis 2012, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

OK wytężyłem pamięc:
1. Często obserwuję biegających, zwłaszcza starszych i mam wrażenie, że technika biegu u nas polega na pochyleniu ciała do przodu i podkładaniu pod nie nóg tak by się nie przewrócić. Czy powinienem pracować nad techniką biegu?
2. Ponieważ mieszkam na terenie Parku Krajobrazowego to biegam leśnymi drogami w nim. Duzo tu górek. O ile na płaskim nie mam problemu większego o tyle niem niezauważalna górka przyprawia mnie o wyplucie płuc. Czy to normalne?
3. Czy mam biegać z pulsometrem?
4. Biegam wcześnie rano. Czy powinienem wpierw coś zjeść? Może zabrać z sobą :hej: jakieś pęto kiełbasy? Czasem brakuje mi paliwa.
5. Biegacie z psem?

Tyle pamietam
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze:OK wytężyłem pamięc:
1. Często obserwuję biegających, zwłaszcza starszych i mam wrażenie, że technika biegu u nas polega na pochyleniu ciała do przodu i podkładaniu pod nie nóg tak by się nie przewrócić. Czy powinienem pracować nad techniką biegu?
2. Ponieważ mieszkam na terenie Parku Krajobrazowego to biegam leśnymi drogami w nim. Duzo tu górek. O ile na płaskim nie mam problemu większego o tyle niem niezauważalna górka przyprawia mnie o wyplucie płuc. Czy to normalne?
3. Czy mam biegać z pulsometrem?
4. Biegam wcześnie rano. Czy powinienem wpierw coś zjeść? Może zabrać z sobą :hej: jakieś pęto kiełbasy? Czasem brakuje mi paliwa.
5. Biegacie z psem?

Tyle pamietam
Też nigdy nie pamiętam wszystkiego po powrocie:)
Ad1: Abecadła mówią - sylwetka wyprostowana, wzrok do przodu. Nie pod nogi. Ręce ruszają się w linii biegu - nie w poprzek!
Ad2: Brakuje siły biegowej, można poćwiczyć podbiegi. Kilka serii 6-8 w górę w miarę szybko, w dół marszem. Ale górka to zawsze górka - będzie przycinało silnik jak nic:)
Ad3: tu nie wiem co odpowiedzieć, chyba jak sobie chcesz - według mnie, nie ma takiej potrzeby na poziomie na którym jestem ja i Ty chyba też:)
Ad4: Też bym czasami opierdzielił jakąś "giętą" w czasie biegu:) Hahaha, głodność i marzenie o czymś pysznym do jedzenie mnie dopada często:) A szczerze - chyba nie myślisz, że weźmiesz sobie kanapki w plecak? Możesz zjeść przed treningiem coś delikatnie, ja lubię bułę z miodem:) Przy wybieganiach ponad 2 godziny pewnie coś się przyda, jakiś żel itd. Choć ja jeszcze nie próbowałem
Ad5: ostatnio zdarza mi się biegać z psem, nie moim i nie tym samym. Ilość otwartych furtek, bram itp. powoduje że psy biegające ze/za mną zmieniają się często:) NIENAWIDZĘ ICH!!!
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze:OK wytężyłem pamięc:
1. Często obserwuję biegających, zwłaszcza starszych i mam wrażenie, że technika biegu u nas polega na pochyleniu ciała do przodu i podkładaniu pod nie nóg tak by się nie przewrócić. Czy powinienem pracować nad techniką biegu?
2. Ponieważ mieszkam na terenie Parku Krajobrazowego to biegam leśnymi drogami w nim. Duzo tu górek. O ile na płaskim nie mam problemu większego o tyle niem niezauważalna górka przyprawia mnie o wyplucie płuc. Czy to normalne?
3. Czy mam biegać z pulsometrem?
4. Biegam wcześnie rano. Czy powinienem wpierw coś zjeść? Może zabrać z sobą :hej: jakieś pęto kiełbasy? Czasem brakuje mi paliwa.
5. Biegacie z psem?

Tyle pamietam

1. Jeżeli od początku popracujesz nad techniką to może Ci to zaoszczędzić czasu w przyszłości. Jednak wg mnie nie technika jest najważniejsza wśród amatorów :)
2. Normalne. Zwolnij po prostu na podbiegu :)
3. A po co?
4. Ja zawsze jem przed bieganiem. Nawet jak biegałem o 4-5 rano. Bez tego nie mam siły :)
5. Nie :)
Awatar użytkownika
yazid
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
Życiówka na 10k: 58:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to moze ja. Mam 188 i niecale 98 kg. Po rzuceniu palenia i posadzeniu dupy w fotelu w 5 miesiecy zrobilem +14 kg. Ale od maja do wrzesnia zrzucilem 8 kg pijac normanie piwo(Euro bylo;))) ), jedzac bez zadnych diet, biegajac 3 razy w tygodniu po 8-12 km w zaleznosci od ochoty i czasu. Fakt faktem ze bylo to czlapanie 6:00-8:00 na km, jednak dzieki temu nie nabawilem sie zadnej kontuzji a zdjecia z wakacji wyszly swietnie ;) tzn bez balastu z przodu.
Polecam systematyczne bieganie minimum 3 razy w tygodniu i ograniczenie posilkow no i podstawowe zmiany w jadlospisie. Na poczatku bez problemu pomoze, tylko cierpliwosci trzeba i systematycznosci.
Dobrze ktos tu zauwazyl ze rozniza pomiedzy dwoma a trzema treningami jest spora. Pozniej mozesz nawet zwiekszyc do 4 dni.
Tom Horn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 11 lis 2012, 09:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to jak mawia mój ulubiony bohater filmowy Stefan "Siara" Siarzewski: " i w p....u i wylądował i cały misterny plan w p....u!
Chciałem być twardy i biegałem nawet przy -10 i teraz od tygodnia walczę z grypą. Głowa mi pęka, gorączka 39,9 bolą zatoki, prawa dziurka nosa całkowicie zatkna, bolą mnie wszystkie kości i każde włókno mięśniowe. Jak na przyszłośc zabezpieczać się przed działaniem mrozu? Do jakich temperatur powietrza biegać? Jak po chorobie wracać do biegania?
kawo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 29 gru 2012, 18:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tom Horn pisze:No to jak mawia mój ulubiony bohater filmowy Stefan "Siara" Siarzewski: " i w p....u i wylądował i cały misterny plan w p....u!
Chciałem być twardy i biegałem nawet przy -10 i teraz od tygodnia walczę z grypą. Głowa mi pęka, gorączka 39,9 bolą zatoki, prawa dziurka nosa całkowicie zatkna, bolą mnie wszystkie kości i każde włókno mięśniowe. Jak na przyszłośc zabezpieczać się przed działaniem mrozu? Do jakich temperatur powietrza biegać? Jak po chorobie wracać do biegania?
coś ześ przekombinował, ale za lekko, albo za grubo ubrany... jak biegałem przy -7 i kompletnie nic mi nie jest, poza bolącym przyczepem mięśnia nad prawym kolanem, ale to przecież nie do mrozu. Nota bene: co tu zrobić z tym mięśniem no...?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ