To kolejna "dorabiana" teoria. On nie wystartował 31 minut po wszystkich tylko kilka lub kilkanaście sekund. Nawet gdyby tak zrobił nie osiągnąłby lepszego czasu od zawodnika z czołówki startującego z linii i mającego przed sobą pusty asfalt, bo musiałby wyprzedzać innych biegaczy znajdujących się jeszcze na trasie, co zwykle spowalnia.kulawy pies pisze:a jakby z wrodzonej skromności stanął z tyłu i wystartował 31 minut po wszystkich, znając już wyniki?
pobiegłby (najlepiej z jakimś znajomym dla zającowania) 5 sekund szybciej od zwycięzcy?
z perspektywy nagradzanej czołówki klasyfikacji generalnej - w zawodach ulicznych naprawdę nie chodzi o to, żeby być najszybszym na danym dystansie, tylko żeby zwyciężyć.
Limit kilku lub w przypadku wielkich biegów kilkudziesięciu minut na start załatwia sprawę.