No to może ja coś powiem o moim pierwszym biegu
Zaczeło się od teningów kic-boxingu. dwa razy w tygodniu po 1,5 godzinki.
Po miesiącu doszedłem do wniosku, że same treningi to za mało, więc w sobotę rano, heh no rano jak rano 10;00
poszedłem biegać. Trasa, sam do tej pory nie wiem ile dokładnie ale szacuję ok. 5,5 km.
Niby na treningach szło dobrze ale w trasie zobiłem chyba z 8 postojów, co było błedem, więc zamiast stania w miejscu
zacząłem iść przed siebie i znowu bieg.
Cały odcinek przemęczyłem w grubo 35 minut. Dziś mam 24;15, ale myślę zejść do 18 minut może 17.
Na drugi dzień praktycznie żadnych zakwasów, może lekki ból ale na drugi dzień jusz nic nie było czuć.
Właśnie, niech mi ktoś powie gdzie na tym forum można znaleźć ćwiczenia wzmacniające nogi, łydki uda i tak dalej.
O i jeszcze rozciągające, na stronce czytałem, ale nie bardzo mam gdzie zrobić cześć ćwiczeń. Bo na ziemi kłaść się zgrzany nie myślę