Jak wybrać właściwe tempo?
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
oczywiście to bieganie przynosi ca. 7 razy więcej kontuzji jak chód ,
jesli chodzi o nordic walking to pewnie byłoby to z 30 razy mniej...
wg badań amerykańskich co roku około 50-60% biegaczy ma jakąs kontuzję , ledwo to wyleczone
na entuzjazmie biegackim sie narasta i szybko wielu konczy kariere zamiast sie wczesniej wziac za inne dyscypliny (rower, chod itp) i przede wszystkim zrzucic wage do jakiegos porzadnego BMI 22..
Wg mnie bieganie jest super ale starsi powinni sie przygotowywac dlugo
jesli chodzi o nordic walking to pewnie byłoby to z 30 razy mniej...
wg badań amerykańskich co roku około 50-60% biegaczy ma jakąs kontuzję , ledwo to wyleczone
na entuzjazmie biegackim sie narasta i szybko wielu konczy kariere zamiast sie wczesniej wziac za inne dyscypliny (rower, chod itp) i przede wszystkim zrzucic wage do jakiegos porzadnego BMI 22..
Wg mnie bieganie jest super ale starsi powinni sie przygotowywac dlugo
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
To rozwazania jak o wyzszosci Swiat Wielkanocy nad Bozym Narodzeniem. Jakos nie moglem nigdy zrozumiec ludzi z "misja". Jak dla mnie to co to za roznica ... jak ktos chce to biega a jak chce chodzi, bez wzgledu na to czy z kijkami czy bez ... a moze z psem nawet lub z dzieckiem. Przyznam szczerze, ze troszke Ci sie dziwie..... wchodzisz na forum "biegania" i chcesz oduczyc biegajacych biegac ?? Proponuje wejsc na jakies forum pilkarskie ...... i sprobowac powiedziec tam, ze nie warto grac w pilke....
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
zdaje sie , że ten wątek jest o tych co dopiero zaczynaja biegac i chodziło o to jak zacząc...
Każdy ma inne poglądy
Zwykła dyskusja tylko...
Idea prlowskeij jedynej słusznej drogi jednak musi być - jak sie nie podoba to out - idź sobie na forum piłkarskie..
Czyli wyszło jak zawsze....
Do tej pory tylko czytałem fora biegackie i dziwiłem sie , że tak często biegacze najeżdzają na siebie ( wystarczy np. spojrzec na forum biegajznami) , a niby taka biegacka rodzina... hehe
Każdy ma inne poglądy
Zwykła dyskusja tylko...
Idea prlowskeij jedynej słusznej drogi jednak musi być - jak sie nie podoba to out - idź sobie na forum piłkarskie..
Czyli wyszło jak zawsze....
Do tej pory tylko czytałem fora biegackie i dziwiłem sie , że tak często biegacze najeżdzają na siebie ( wystarczy np. spojrzec na forum biegajznami) , a niby taka biegacka rodzina... hehe
-
- Wyga
- Posty: 120
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 22:15
- Życiówka na 10k: 46.40
- Życiówka w maratonie: 4.14
Biegam od 30 lat , w zimie chodze ale teraz wiosna, , latem tylko biegam - więc trudno sobie wyobrazic abym namawial kogos aby..nie biegal...
Kawa na ławe :
Post jest o początkujących - moje zdanie jest takie , że zwłaszcza starsi ( albo też młodsi z dużym BMI) mogliby rozważyc dojście do biegania poprzez etap marszów siłowych (power walking) , popularnych w Niemczech np. Wzmacniają one stope i ogólna sprawnośc.Ew. NW.
Natomiast juz doswiadczeni biegacze mogliby wprowadzić jeśli chcą cross training - czyli marsze regeneracyjne czy bardziej mocne ale z wlasciwymi technikami co by moze pomoglo w technice biegackiej ( np. przeniesienie "nawyku liny" i innych rzeczy).
Sa tez przeciez marsze inne - takie fingowane- dynamiczne - pewien rodzaj skipu.
Gdybym tu się wypowiadał o bobslejach to można byłoby miec rzeczywiście pretensje...
O to mi tylko chodzilo.
Nawiedzony...
Kawa na ławe :
Post jest o początkujących - moje zdanie jest takie , że zwłaszcza starsi ( albo też młodsi z dużym BMI) mogliby rozważyc dojście do biegania poprzez etap marszów siłowych (power walking) , popularnych w Niemczech np. Wzmacniają one stope i ogólna sprawnośc.Ew. NW.
Natomiast juz doswiadczeni biegacze mogliby wprowadzić jeśli chcą cross training - czyli marsze regeneracyjne czy bardziej mocne ale z wlasciwymi technikami co by moze pomoglo w technice biegackiej ( np. przeniesienie "nawyku liny" i innych rzeczy).
Sa tez przeciez marsze inne - takie fingowane- dynamiczne - pewien rodzaj skipu.
Gdybym tu się wypowiadał o bobslejach to można byłoby miec rzeczywiście pretensje...
O to mi tylko chodzilo.
Nawiedzony...
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
Ja powiem tak : biegam .... aż pół roku (doświadczenie z innej dyscypliny sportu sprzed kilkunastu lat się nie liczy).
Wydaje mi się, że nawet Cię rozumiem i dla zasady masz zupełną rację. Przecież lepiej biec czy też iść ( jakbys bardzo skomplikowanie tego nie nazywał). Najmniej urazowym sportem jest moim zdaniem uprawiany przez miliony Polaków kliking ( może mniej lub bardzioej profesjonalnie go uprawiać - albo na starym sprzecie CRT, albo ostatnim krzyku mody w 3D- ważny jest ergonomiczny pilot), tyle tylko, że tematem wątku jest ".....pierwszy trening biegowy" a nie jakieś teoretyczne rozważania o skipach, powerach i crossach. Jak dla mnie na tym forum jest aż za dużo o takich szczegółach i czasami ktoś gdzieś gubi sama idee - czyli wyrwanie sie z kanapy. Masz zupełną rację co do tego, że zdarzają się ludzie nie mający doświadczenia i mogący zrobić sobie krzywdę ..... ale uwierz jest sporo takich, którzy może niekoniecznie biegali ale potrafią słuchać co ma im organizm do powiedzenia.....
Wydaje mi się, że nawet Cię rozumiem i dla zasady masz zupełną rację. Przecież lepiej biec czy też iść ( jakbys bardzo skomplikowanie tego nie nazywał). Najmniej urazowym sportem jest moim zdaniem uprawiany przez miliony Polaków kliking ( może mniej lub bardzioej profesjonalnie go uprawiać - albo na starym sprzecie CRT, albo ostatnim krzyku mody w 3D- ważny jest ergonomiczny pilot), tyle tylko, że tematem wątku jest ".....pierwszy trening biegowy" a nie jakieś teoretyczne rozważania o skipach, powerach i crossach. Jak dla mnie na tym forum jest aż za dużo o takich szczegółach i czasami ktoś gdzieś gubi sama idee - czyli wyrwanie sie z kanapy. Masz zupełną rację co do tego, że zdarzają się ludzie nie mający doświadczenia i mogący zrobić sobie krzywdę ..... ale uwierz jest sporo takich, którzy może niekoniecznie biegali ale potrafią słuchać co ma im organizm do powiedzenia.....
- radon
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 maja 2010, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 maja 2010, 15:55
- Życiówka na 10k: 55:58
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zaczęłam biegać tydzień temu Justynów-Janówka 10 km, niestety bez wcześniejszego przygotowania, z wynikiem 00:01:00:46. Dzisiaj Textillcros w Łodzi ponownie 10 km 55:58:00. Szkoda, że wcześniej nie zajrzałam na tą stronę jest super, bardzo przydatne rady co do treningów i techniki no i wiele ciekawostek. Na pewno będę częściej tu zaglądać Bieganie jest super Pozdrawiam i życzę wszystkim początkującym (w tym sobie:D:D) wytrwałości! Tini
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 10 maja 2010, 16:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam za sobą już dwa trenini. Tak na poważnie jeszcze nigdy nie biegałem, więc wstyd przyznać, ale te biegi 30 sekundowe na przemian z marszem lekko mnie męczą. Ale jak sam tytuł wskazuje "Najtrudniejszy pierwszy krok, czyli pierwszy biegowy trening". Na początku jest najgorzej a potem to juz z górki. Nawet gdybym później też się meczył, to ambicja by mi nie pozwoliła przestać. Mimo wszystko tak się patrzę i dziwię, że 6 tydzień bieganie 4:30 a 7 już 30 minut. Mam nadzieje, że podołam temu wyzwaniu.
"Naucz się zamieniać ból w przyjemność, a nic Cię nie złamie..."
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... arachowice
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 maja 2010, 20:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Moim zdaniem - tekst super. Tak naprawdę wiele z ograniczeń jest w naszych głowach, a taki plan pozwala nie bać się biegu. I chyba o to na początek chodzi. Regularnie - ok. 3 razy w tygodniu, co najmniej godzinę - marszo - biegam od dwóch miesięcy. Odkąd zaczęłam realizować ten plan (tj. marsz + szuranie + trucht) udało mi się poprawić czas na km o minutę. Dla początkującej biegaczki to dużo i bardzo mnie cieszy. Dlatego dziękuję za trening - nie wiem dokładnie dlaczego, ale pozwolił mi odpuścić i przestać walczyć z własnym ciałem, a ono się odwdzięcza:)
Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty!
Paula
Pozdrawiam i czekam na kolejne teksty!
Paula
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 maja 2010, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
No to może ja coś powiem o moim pierwszym biegu
Zaczeło się od teningów kic-boxingu. dwa razy w tygodniu po 1,5 godzinki.
Po miesiącu doszedłem do wniosku, że same treningi to za mało, więc w sobotę rano, heh no rano jak rano 10;00
poszedłem biegać. Trasa, sam do tej pory nie wiem ile dokładnie ale szacuję ok. 5,5 km.
Niby na treningach szło dobrze ale w trasie zobiłem chyba z 8 postojów, co było błedem, więc zamiast stania w miejscu
zacząłem iść przed siebie i znowu bieg.
Cały odcinek przemęczyłem w grubo 35 minut. Dziś mam 24;15, ale myślę zejść do 18 minut może 17.
Na drugi dzień praktycznie żadnych zakwasów, może lekki ból ale na drugi dzień jusz nic nie było czuć.
Właśnie, niech mi ktoś powie gdzie na tym forum można znaleźć ćwiczenia wzmacniające nogi, łydki uda i tak dalej.
O i jeszcze rozciągające, na stronce czytałem, ale nie bardzo mam gdzie zrobić cześć ćwiczeń. Bo na ziemi kłaść się zgrzany nie myślę
Zaczeło się od teningów kic-boxingu. dwa razy w tygodniu po 1,5 godzinki.
Po miesiącu doszedłem do wniosku, że same treningi to za mało, więc w sobotę rano, heh no rano jak rano 10;00
poszedłem biegać. Trasa, sam do tej pory nie wiem ile dokładnie ale szacuję ok. 5,5 km.
Niby na treningach szło dobrze ale w trasie zobiłem chyba z 8 postojów, co było błedem, więc zamiast stania w miejscu
zacząłem iść przed siebie i znowu bieg.
Cały odcinek przemęczyłem w grubo 35 minut. Dziś mam 24;15, ale myślę zejść do 18 minut może 17.
Na drugi dzień praktycznie żadnych zakwasów, może lekki ból ale na drugi dzień jusz nic nie było czuć.
Właśnie, niech mi ktoś powie gdzie na tym forum można znaleźć ćwiczenia wzmacniające nogi, łydki uda i tak dalej.
O i jeszcze rozciągające, na stronce czytałem, ale nie bardzo mam gdzie zrobić cześć ćwiczeń. Bo na ziemi kłaść się zgrzany nie myślę
Żyj tak, gdyby jutra nie było.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 maja 2010, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Heh no w piwnicy nie mieszkam, ale ja się rozciągam na polu a po domu nie będe jak debil sie zachowywał, bo takw piwnicy mieszkasz, że zimno masz na podłodze ??
takie ćwiczenia to w domq się robi, po kąpieli
by na to ojciec zareagował.
A co do rozciągania się po kąpieli to raczej jest błąd, bo po biegu ściegna sa najbardziej rozgrzane i rozciągnięte.
Oczywiście mogę się mylić ale tak mi powiedział kolega z treningów.
Żyj tak, gdyby jutra nie było.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
I masz racje. Lepiej robić ćwiczenia po treningu 1) jesteś rozgrzany 2) po co się myć 2 razywrona923 pisze:Heh no w piwnicy nie mieszkam, ale ja się rozciągam na polu a po domu nie będe jak debil sie zachowywał, bo takw piwnicy mieszkasz, że zimno masz na podłodze ??
takie ćwiczenia to w domq się robi, po kąpieli
by na to ojciec zareagował.
A co do rozciągania się po kąpieli to raczej jest błąd, bo po biegu ściegna sa najbardziej rozgrzane i rozciągnięte.
Oczywiście mogę się mylić ale tak mi powiedział kolega z treningów.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 12 maja 2010, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
A wie ktoś gdzie można szukać jakiś całych zestawów ćwiczeń na wzmocnienie poszczególnych partii mięśni, może być nie tylko nóg.
Swego czasu ćwiczyłem siatkówkę to robiłem sobie trening na skoczność, ale w bieganiu to chyb anie odgrywa aż tak ważnej roli. (?)
Swego czasu ćwiczyłem siatkówkę to robiłem sobie trening na skoczność, ale w bieganiu to chyb anie odgrywa aż tak ważnej roli. (?)
Żyj tak, gdyby jutra nie było.
- dosiolek
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 maja 2010, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witajcie
Od niedzieli zaczęłam swoją przygodę z bieganiem.Na razie mam za sobą 3 treningi marszo-biegów.Jako że miesiąc temu urodziłam córkę to muszę przyznać że minuta biegu i cztery marszu są dla mnie bardzo męczące.
Wczoraj już było dużo lepiej tzn. widzę że po minucie nie jestem tak zasapana i zlana potem jak na początku:)
Wiadomo że nieprzespane noce też swoje dokładają.
A i mam pytanie.Po wczorajszym treningu zaczęły mnie boleć kolana.Czy to możliwe że po tak niewielkim bieganiu już są obciążone?Dodam że oczywiście zaopatrzyłam się w odpowiednie obuwie.Biegam w kalenji kaptarenach.
No chyba że ćwiczenia w których skład wchodza wypady są tak obciążające.Nie chciałabymjuż na samym starcie nabawić się kontuzji bo zamierzam jeszcze trochę pobiegać:)
Od niedzieli zaczęłam swoją przygodę z bieganiem.Na razie mam za sobą 3 treningi marszo-biegów.Jako że miesiąc temu urodziłam córkę to muszę przyznać że minuta biegu i cztery marszu są dla mnie bardzo męczące.
Wczoraj już było dużo lepiej tzn. widzę że po minucie nie jestem tak zasapana i zlana potem jak na początku:)
Wiadomo że nieprzespane noce też swoje dokładają.
A i mam pytanie.Po wczorajszym treningu zaczęły mnie boleć kolana.Czy to możliwe że po tak niewielkim bieganiu już są obciążone?Dodam że oczywiście zaopatrzyłam się w odpowiednie obuwie.Biegam w kalenji kaptarenach.
No chyba że ćwiczenia w których skład wchodza wypady są tak obciążające.Nie chciałabymjuż na samym starcie nabawić się kontuzji bo zamierzam jeszcze trochę pobiegać:)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tu są zestawy ćwiczeń. Wszystko trzeba dostosowywać do swoich aktualnych możliwości. Liczbę powtórzeń, trudność ćwiczenia itd.wrona923 pisze:A wie ktoś gdzie można szukać jakiś całych zestawów ćwiczeń na wzmocnienie poszczególnych partii mięśni, może być nie tylko nóg.
http://bieganie.pl/index.php?cat=15&id=105&show=1
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000
http://bieganie.pl/?cat=2&id=1457&show=1
Jeśli mało do tej miałeś aktywności to możliwe. Odpuść na razie wypady, rób tylko łagodne przysiady (półprzysiady) na jednej nodze, obunóż (ze stopami szeroko, ze stopami wąsko). Jeśli masz tam gdzieś jakieś ławki - to spróbuj robić powolne siadanie na jednej nodze żeby nie było klapnięcia pupą o ławkę - tylko płynne usiądnięcie.dosiolek pisze: A i mam pytanie.Po wczorajszym treningu zaczęły mnie boleć kolana.Czy to możliwe że po tak niewielkim bieganiu już są obciążone?..........No chyba że ćwiczenia w których skład wchodzą wypady są tak obciążające.