Co do motywacji to chyba najlepszą motywacją jest bieganie w parze - nie można przecież zawieść drugiej osoby

Oczywiscie, ze lepiej delikatnie i stopniowo niz od startu cala para. Przyzwyczaj organizm do wysilku. Przeciez to tak samo jak w kazdej innej dziedzinie sportu, nauki czy czegokolwiek. Metoda malych krokow jest najlepsza. Ktos juz wczesniej pisal - wolniej jedziesz, dalej zajedziesz. Cierpliwosc wymagana, niestety, nic na hura!Arczi_wu pisze:Cześć. Czy waszym zdaniem lepiej zacząć biegać ostrożnie i krótko niż odrazu iść na żywioł ?