Nowy i zielony

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
AgA_G
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2009, 23:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Pabianice

Nieprzeczytany post

Mięśnie owszem ładnie wyglądają u piłkarzy, pływaków, biegaczy ale nie u kulturystów ... (moje prywatne zdanie oczywiście)

Co do motywacji to chyba najlepszą motywacją jest bieganie w parze - nie można przecież zawieść drugiej osoby ;)
Obrazek Obrazek
PKO
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

No tak rozumie ale mi osobiscie się nie podoba dzisiejsza kulturystyka :) Tylko ta z lat 70 80 jak rządził frank zane, serigo oliva, arnold i wielu jeszcze dobrych gości fakt sergio i arnold byli duzi ale dzisaj kulturysici są o wiele więksi :) Mi osobiscie sie podoba sylwetka Franka Zane'a. A co do biegania z partnerem to nie mam z kim :) bo ja biegam o 6 po 6 rano :) i kumpla sie nie chce hehe a koleżanki to lenie :D
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzisiejsza profesjonalna kulturystyka to już lekkie przegięcie - w sensie zawodników naturalnie. Bo można się tym zajmować, ale nie wyglądać jak kupa mięcha, do której żeby dość trzeba w siebie władować litry środków dopingujących i stracić fortunę na odżywianiu - temat rzeka. Jeśli ktoś ćwiczy, nawet z wielkim zawzięciem, super odżywianiem itd to choćby nie wiem jak się starał nie będzie "WIELKI". Będzie po prostu dobrze wyglądał, ale bez przegięć, czyli raczej nikt na niego nie będzie wołał "Kark". Nie ma więc co się bać siłowni. Sam ćwiczę od 15 lat i nie zamierzam zrezygnować - to część mojego życia. Ale dawno już odpuściłem próby zdobywania "kolejnych centymetrów". Jakoś tak to się ustabilizowało, że ledwo zacznę ćwiczyć nawet po dłuższej przerwie i dochodzę do pewnych wymiarów i pewnej siły - może kiedyś powalczę nad siłą, ale masy więcej nie chce, bo mam wystarczające problemy z zakupem ciuchów. Z wiekiem niestety organizm jakoś szybciej magazynuje tłuszcz i chwila zapomnienia (a może to przez pracę?) kończy się przybraniem niechcianej wagi. Przez to zacząłem biegać - od tak jako dodatek. Teraz jednak wszystko się odwróciło i siłownia jest jedynie dodatkiem do biegania :hahaha:
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

No tak zawodowcy biorą sterydy to oczywsite sami mówią o tym że żeby być wielkim trzeba brać coś a do tego dieta, odżywki a to kupa szmalu żę buty do biegania spodnie itp to przy tym nic. Co do odkładania tłuszczu racje z wiekiem go przybywa. Mi sie nie podoba sylwetka dzisiejszych kulutrystów chociaz całkiem mądrze piszą na temat ćwiczeń, jednak ich talia dzisaj przypomina jajko. A talie lepiej mieć jak najwęższą:) Ja zaczołem biegać mam nadzieje ze sie utrzymam bo chciałbym poprostu czuje sie wtedy żywy od soboty zaczynam ten plan 10 tygodniowy od 6 tygodnia bo dałem rade przebiec ten czas spokojnie. Zobaczymy jak to będzie zresztą. Pozdrawiam a pozatym życze wszystkim szcześliwego nowego roku.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obecnie wkulturystyce zawodowej jest dopuszczony doping. Mister Olimpia Arnold Classic. Oprócz tego ostatnio bardzo popularna robi się rowniez wraamch kultyrystyli zawodowej tzw. kultyrystyka klasyczna bez dopingu.

Tompoz
Tompoz
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

no tak tak zawsze bedzie i było. Pozatym taki ich styl życia jeden chce być wielki drugi szczupły itp każdy ma swój styl życia. Ja niechce byc wielki ja chce sie sobie podobać.
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Normalnie jestem dzisaj z siebie dumny :) wstalem rano 6 o 6.30 poszedłem biegać i przebiegłem 9x3 tak jak chciałem wiem że to mało ale mnie to cieszy bo pomimo bólu ogromnego w piszczelach to biegłem :)
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ehh... te piszczele. Ja z nimi walczyłem dobry miesiąc, później przeszły i wróciły znowu po kilku miesiącach. Dopiero od niedawna mam spokój - być może przez ćwiczenia.
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

w sumie fakt piszczele lubią boleć ale myśle ze sie przyzywaczają do wysiłku i bede sobie biegał spokojnie. Musze troche czasu poświęci nogą na siłowni też. I jakoś sobie poradze. Pozatym wyrobie sobie łydki i piszczele i bedą mi miedzy innymi trzymac staw skokowy
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przerażacie mnie. Ja od kąd biegam czyli dość już dla mnie długo, bo 7 tydzień leci, nigdy nie miałem problemów ze stawami skokowymi, piszczelem, naderwaniami itp. Jak to czytam to ogarnia mnie nadzieja, że mnie to nigdy nie złapie :D :/.
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Nie bój się tak dla twej wiadomosci Ci powiem że skrecenie stawu skokowego mam przez co innego niż bieganie teraz sie tylko o kostke boje, a kolana sie ryją podczas biegania, przysiadów i róznie moj kolega ma od gry w piłke więc sie nie musisz bać o ile bedziesz dbał o buty w jakich biegasz i po czym biegasz bo ludzkie ciało nie jest nie zniszczalne. A kostke 1 raz skreciłem grając w kosza nigdy od biegania :)
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Cześć. Czy waszym zdaniem lepiej zacząć biegać ostrożnie i krótko niż odrazu iść na żywioł ?
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
Awatar użytkownika
proximo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 01 cze 2009, 19:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów, Londyn

Nieprzeczytany post

Arczi_wu pisze:Cześć. Czy waszym zdaniem lepiej zacząć biegać ostrożnie i krótko niż odrazu iść na żywioł ?
Oczywiscie, ze lepiej delikatnie i stopniowo niz od startu cala para. Przyzwyczaj organizm do wysilku. Przeciez to tak samo jak w kazdej innej dziedzinie sportu, nauki czy czegokolwiek. Metoda malych krokow jest najlepsza. Ktos juz wczesniej pisal - wolniej jedziesz, dalej zajedziesz. Cierpliwosc wymagana, niestety, nic na hura! :-(
Powyższy post wyraża opinię autora jedynie w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim musisz biegać z głową.Po treningu musisz czuć że jeszcze masz siłę,nie możesz kompletnie się zajechać.Często czytam posty początkujących i widnieje wpis "zacząłem od 4 tygodnia bo jakoś wydaje mi się ..." to źle się wydaje.Ktoś mądry wymyślił ten plan właśnie po to żeby osoby początkujące nie miały dylematu jak zacząć.Zajechanie się na treningu spowoduje tylko przerwę w regularności trenowania i niechęć do treningu.
Obrazek
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

W sumie racja, organizm mam przyzywaczajony bo bardziej podczas biegu czuje ból piszczeli niz zmęczenie. Ale nie chciał bym sie wypalić.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ