Twoj czas na 10 km:)
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 12:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tydzień temu przebiegłam swoją prawdziwą życiówkę na 10 km - pierwszy raz W OGÓLE w życiu w przebieglam 10 km :D czas: 90min :P Będzie co poprawiać :D
To był mój drugi bieg (pierwszy bieg był poprzedniego dnia 5km w 50 min) po ponad 6 latach, a wtedy raczej udawałam, że biegam niż biegałam rzeczywiście
To był mój drugi bieg (pierwszy bieg był poprzedniego dnia 5km w 50 min) po ponad 6 latach, a wtedy raczej udawałam, że biegam niż biegałam rzeczywiście
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
To uważaj na siebie, jesli pierwszy bieg 5km, potem od razu 10km, to można zaliczyć kontuzję (przynajmniej dobrze, że to wolne szuranie). Lepiej pobiegać troszkę na krótszych dystansach (tak ze 3x w tygodniu) i dać organizmowi czas na wzmocnienie się.
powodzenia
--
Axe
powodzenia
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 12:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Już tak robię. W sobotę ta 5 wyszla tak spontanicznie, a 10 tylko dlatego, że chciałam sprawdzić jaki dystans pokonam w 90 minut. W sumie to byl bardzo "slow jogging" :D.axe pisze:To uważaj na siebie, jesli pierwszy bieg 5km, potem od razu 10km, to można zaliczyć kontuzję (przynajmniej dobrze, że to wolne szuranie). Lepiej pobiegać troszkę na krótszych dystansach (tak ze 3x w tygodniu) i dać organizmowi czas na wzmocnienie się.
powodzenia
--
Axe
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Bardzo bym chciała zamknąć sezon złamaniem 45 minut. Jeszcze trochę brakuje, ale jakby tak do połowy listopada się udało to byłaby fajna nagroda za 1,5 roku treningów
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 14 paź 2015, 20:11
- Życiówka na 10k: 32:55
- Życiówka w maratonie: 2:39:25
Ja mam pierwszy oficjalny bieg, a zarazem sprawdzian na dyszkę 8 listopada i zobaczymy co wyjdzie
Do tej pory nie miałem żadnego prawdziwego wyznacznika, bo nie startowałem w żadnym biegu na tym dystansie.
Biegam od lipca, a moje nieoficjalne rekordy to:
24 sierpnia - 43:08 (straszny upał, a biegłem bez picia/polewania)
20 września - 43:03 (w trakcie biegu na 13,3 km)
4 października - 42:30 (w trakcie półmaratonu legnickiego)
Jak widać, żaden dotychczasowy bieg nie jest dobrym wyznacznikiem, także zobaczymy co wyjdzie. Liczę na złamanie 42 min
Do tej pory nie miałem żadnego prawdziwego wyznacznika, bo nie startowałem w żadnym biegu na tym dystansie.
Biegam od lipca, a moje nieoficjalne rekordy to:
24 sierpnia - 43:08 (straszny upał, a biegłem bez picia/polewania)
20 września - 43:03 (w trakcie biegu na 13,3 km)
4 października - 42:30 (w trakcie półmaratonu legnickiego)
Jak widać, żaden dotychczasowy bieg nie jest dobrym wyznacznikiem, także zobaczymy co wyjdzie. Liczę na złamanie 42 min
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 263
- Rejestracja: 22 maja 2013, 19:18
- Życiówka na 10k: 37:10
- Życiówka w maratonie: 3:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz
W 2013 po około roku biegania od zera w debiucie nabiegałem 50 min padając na twarz. W tym samym biegu w tym roku, zeszłem do 39 minut.
Podobnie z półmaratonem w 2013 1:50 a w tym roku poniżej 1:28.
Dla ciekawości 5ke robię poniżej 18,30.
Mam 38 lat.
Oczywiście utrata samej wagi dużo pomaga ale trochę trzeba się nabiegać
Podobnie z półmaratonem w 2013 1:50 a w tym roku poniżej 1:28.
Dla ciekawości 5ke robię poniżej 18,30.
Mam 38 lat.
Oczywiście utrata samej wagi dużo pomaga ale trochę trzeba się nabiegać
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uff pobiłem rekord , aktualny to 51:19...zbliżam sie do złamania 50:00:) ale to by wymagało ciągły bieg na prędkość 12km/h...uffMBen pisze:Biegam od marca, aktualnie 183cm/89kg..było 111kg:)
Rekord na 10km: 53:20
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 14 paź 2015, 20:11
- Życiówka na 10k: 32:55
- Życiówka w maratonie: 2:39:25
No i zrobiłem 40:33, nie wypruwając się przy tym za bardzo Myślę, że złamanie 40 minut, to kwestia czasu.rafbar225 pisze:Ja mam pierwszy oficjalny bieg, a zarazem sprawdzian na dyszkę 8 listopada i zobaczymy co wyjdzie
Do tej pory nie miałem żadnego prawdziwego wyznacznika, bo nie startowałem w żadnym biegu na tym dystansie.
Biegam od lipca, a moje nieoficjalne rekordy to:
24 sierpnia - 43:08 (straszny upał, a biegłem bez picia/polewania)
20 września - 43:03 (w trakcie biegu na 13,3 km)
4 października - 42:30 (w trakcie półmaratonu legnickiego)
Jak widać, żaden dotychczasowy bieg nie jest dobrym wyznacznikiem, także zobaczymy co wyjdzie. Liczę na złamanie 42 min
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 10 lip 2014, 11:45
- Życiówka na 10k: 36.42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
OK, mały update. Ostatni raz meldowałem się pod koniec kwietnia z życiówką na poziomie 35:10 uzyskaną na "Orlenie".
Od tamtej pory miałem trochę problemów ze zdrowiem i szczególnie latem nie udało mi się solidniej potrenować. W międzyczasie, na Biegnij Warszawo, poprawiłem się na 35:02, co nie przyprawiło mi zbyt dużo radości. Od Biegnij Warszawo udało mi się jednak zrobić wszystkie zaplanowane treningi i wczoraj na XXVII Biegu Niepodległości uzyskałem czas 34:01 brutto. Niestety, nie mam czasu netto, ale był o około 1-3 sekundy lepszy, więc jest szansa, że było może nawet 33.XX ; ))
Tak oto pierwszy pełen sezon treningowy (i łącznie półtora od pierwszego treningu) zamykam życiówką 34:01 brutto : )
Teraz odpoczynek i wracam spróbować się jeszcze poprawić...
darz bór!
Od tamtej pory miałem trochę problemów ze zdrowiem i szczególnie latem nie udało mi się solidniej potrenować. W międzyczasie, na Biegnij Warszawo, poprawiłem się na 35:02, co nie przyprawiło mi zbyt dużo radości. Od Biegnij Warszawo udało mi się jednak zrobić wszystkie zaplanowane treningi i wczoraj na XXVII Biegu Niepodległości uzyskałem czas 34:01 brutto. Niestety, nie mam czasu netto, ale był o około 1-3 sekundy lepszy, więc jest szansa, że było może nawet 33.XX ; ))
Tak oto pierwszy pełen sezon treningowy (i łącznie półtora od pierwszego treningu) zamykam życiówką 34:01 brutto : )
Teraz odpoczynek i wracam spróbować się jeszcze poprawić...
darz bór!
“He knows not where he's going, For the ocean will decide,
Its not the destination, It's the glory of the ride.”
Its not the destination, It's the glory of the ride.”
-
- Stary Wyga
- Posty: 240
- Rejestracja: 17 paź 2014, 15:08
- Życiówka na 10k: 45:36
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białowieża
Ja mam niedosyt na koniec sezonu - brakło 46 sekund do złamania 45. Może byłoby inaczej, gdyby nie 6 ciasnych agrafek i sporo podbiegów na zawodach, ale już nie będę więcej w tym roku próbować. Wracam do brykania po lesie i polach. Wynik wynikiem, ale fajnie że radocha z biegania nie mija.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Ja się cieszyłem w polowie kwietnia, że "plan na ten rok w zakresie 10km, tj. złamanie 50 min" zrealizowany (49:47)...tyle,że przez resztę sezonu siadło...kilka razy osiagałem podobne wyniki (sekundowe różnice)...niby ok, "potwierdzenie aktualnego poziomu", ale oczekiwałbym raczej jeszcze jakiegoś progresu. Jeszcze spróbuję w któryś weekend zrobić sobie prywatną próbę bicia rekordu, ale znacząco lepiej i tak nie będzie...może w następnym sezonie.
P.S. Agrafki to samo zło, na HM-ie juz na samym początku zerwał mi się górny róg numeru i walczyłem z nim i agrafką próbując go złapać, a jednocześnie nie wywalić się na śliskiej kostce (biegnąc zresztą iza szybko, jak się później okazało) ;-))) A może to numery są za duże?
P.S.2...ort poprawiony ;-)
--
Axe
P.S. Agrafki to samo zło, na HM-ie juz na samym początku zerwał mi się górny róg numeru i walczyłem z nim i agrafką próbując go złapać, a jednocześnie nie wywalić się na śliskiej kostce (biegnąc zresztą iza szybko, jak się później okazało) ;-))) A może to numery są za duże?
P.S.2...ort poprawiony ;-)
--
Axe
Ostatnio zmieniony 13 lis 2015, 17:20 przez axe, łącznie zmieniany 1 raz.
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jeżeli nie ma progresu to albo osiągnąłeś szczyt (co jest raczej wątpliwe) albo coś było nie tak z treningiem. Co do agraFek (;)) to nie są złe o ile numer jest dobry jakościowo i nie rozpada się pod wpływem wilgoci.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 10 lip 2014, 11:45
- Życiówka na 10k: 36.42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli chodzi o agrafki, o których pisał kolega, to chyba raczej http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=35595 : D
“He knows not where he's going, For the ocean will decide,
Its not the destination, It's the glory of the ride.”
Its not the destination, It's the glory of the ride.”