Który to już raz ?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Pamiętajcie jednak, że im większy rygor tym większa szansa na porażkę - prędzej czy później. Skuteczna dieta to nie taka która da szybkie i konkretne efekty, ale taka którą z powodzeniem będziemy stosować przez całe życie
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 19 mar 2014, 18:24
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Wróciłem. Już w pełni zdrów po zabiegach chirurgicznych, operacjach itd.
15 listopada - 21 minut truchtu na bieżni w siłowni. Jezu, jak ja tego nienawidzę. Nigdy więcej.
18 listopada - 40 minut w tempie 6 min / km
19 listopada - 41 minut w tempie 6.10 min / km
Dziś przerwa. Jutro planuję 50-55 minut truchtu w tempie 6.30 na kilometr.
co do diety to znowu z tym walcze. Tym razem postanowiłem, że nie będę się po prostu obżerać jak świnia. Oprócz tego piję tylko wodę i nie jem słodyczy, przekąsek typu chipsy itd. Na razie działa - tydzień taką "dietę wytrzymuje"
Teraz warzę około 103 kg. Jeśli do końca roku nie zrobię wagi 95-97 kg, to będę trochę zły na siebie, bo oprócz tego, że miałem sporo problemów zdrowotnych, po prostu często mi się nie chciało.
15 listopada - 21 minut truchtu na bieżni w siłowni. Jezu, jak ja tego nienawidzę. Nigdy więcej.
18 listopada - 40 minut w tempie 6 min / km
19 listopada - 41 minut w tempie 6.10 min / km
Dziś przerwa. Jutro planuję 50-55 minut truchtu w tempie 6.30 na kilometr.
co do diety to znowu z tym walcze. Tym razem postanowiłem, że nie będę się po prostu obżerać jak świnia. Oprócz tego piję tylko wodę i nie jem słodyczy, przekąsek typu chipsy itd. Na razie działa - tydzień taką "dietę wytrzymuje"
Teraz warzę około 103 kg. Jeśli do końca roku nie zrobię wagi 95-97 kg, to będę trochę zły na siebie, bo oprócz tego, że miałem sporo problemów zdrowotnych, po prostu często mi się nie chciało.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 19 mar 2014, 18:24
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Dziś przebiegłem 7,5 kilometra w 50 minut. Dla mnie fajnie, bo chcę biegać długo i wolno - chcę schudnąć.
endomondo jednak sie spierd... zespuło i pokazuje mi 6,35 km w 42 minuty. Dziwne, bo jak kończyłem trening to na ekranie było 7,5 km w 50 minut.
endomondo jednak sie spierd... zespuło i pokazuje mi 6,35 km w 42 minuty. Dziwne, bo jak kończyłem trening to na ekranie było 7,5 km w 50 minut.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 05 gru 2014, 23:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Za kilka godzin jest szansa że Ci doliczy braki
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 19 mar 2014, 18:24
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj przebiegłem 5 km, żeby sprawdzić na co mnie stać, więc pobiegłem na maksa.
Biegłem dobrze sprawdzoną trasą a nie z jakimś śmiesznym endomondo które mnie denerwuje
1 km: 5.00 (za szybko... )
2 km: 5.38
3 km: 5.37
4 km: 5.42
5 km: 5.11
WYNIK: 27.08
Na wiosnę będzie fajnie, o ile mi się w zime nie odechce trenować...ale na to się, wyjątkowo, jeszcze nie zanosi
Ile mogę na tym wyniku "zbić" ?
Biegłem dobrze sprawdzoną trasą a nie z jakimś śmiesznym endomondo które mnie denerwuje
1 km: 5.00 (za szybko... )
2 km: 5.38
3 km: 5.37
4 km: 5.42
5 km: 5.11
WYNIK: 27.08
Na wiosnę będzie fajnie, o ile mi się w zime nie odechce trenować...ale na to się, wyjątkowo, jeszcze nie zanosi
Ile mogę na tym wyniku "zbić" ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
nicez pisze:Dla mnie fajnie, bo chcę biegać długo i wolno
Jak tak bedziesz zmienial cle z tygodnia na tydzien, to sorry ale nie wroze powodzenia ;(. Troche konsekwencji trzeba w realizacji zadan.nicez pisze:Dzisiaj przebiegłem 5 km, żeby sprawdzić na co mnie stać, więc pobiegłem na maksa... Ile mogę na tym wyniku "zbić" ?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie nie - chodzi o to, że musisz mieć cel długoterminowy. Jeżeli chcesz się "wydłużyć" to konsekwentnie do tego dąż. Praca nad poprawieniem czasu na 5 kilometrów wygląda nieco inaczej. Pewnie, że dobrze jest raz na jakiś czas skrócić dystans i podkręcić tempo w czasie zwiększania kilometrażu. Ale należy pamiętać, że owe podkręcenie to tylko jeden z treningów i nie należy za mocno skupiać się nad uzyskanym rezultatem.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 19 mar 2014, 18:24
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
To, że jestem tragiczny (w skali nawet forum) na 5 km to ja wiem. JAK NA MNIE nie jest tragicznie. I to chciałem się dowiedzieć. Na wiosnę pobiegnę jeszcze raz 5 km, ale nie będę się specjalnie napinał czy przygotowywał do tego.
Postęp w bieganiu "długo i wolno" jest widoczny. Biegam swobodnie już godzinę, bez żadnego postoju. Teraz będę uderzał w godzinę i 15 minut, później w półtorej godziny. I generalnie poniżej godziny staram się już nie schodzić. Waga w sumie wolno spada, a dietę, nie radykalną ale jednak jakąś tam trzymam i to mocno poprawiłem.
maly, tak już na koniec, podziwiam Twoją przemiane i wyniki jakie osiągasz.
Postęp w bieganiu "długo i wolno" jest widoczny. Biegam swobodnie już godzinę, bez żadnego postoju. Teraz będę uderzał w godzinę i 15 minut, później w półtorej godziny. I generalnie poniżej godziny staram się już nie schodzić. Waga w sumie wolno spada, a dietę, nie radykalną ale jednak jakąś tam trzymam i to mocno poprawiłem.
maly, tak już na koniec, podziwiam Twoją przemiane i wyniki jakie osiągasz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Nicez: wynik u Ciebie w dosyć dużej mierze będzie zależał od wagi, nie napisałes konkretnie w jakim punkcie jesteś...wiesz, 27 min/5km może być slabym wynikiem dla gościa ważącego 75kg, za to świetnym dla kogoś powyżej stówy.
Co do "sprawdzianów" to jak najbardziej od czasu trzeba robić, choćby dla samego siebie...ci, co lubią starty w zawodach z reguły wtedy lecą na maxa, inni, ktorych zawody jakoś nie kręcą (np. jak ja) musza od czasu do czasu "zrobić sobie samemu sprawdzian" na treningu...byle nie robić ich za często, bo po pierwsze progres nie musi (i z reguły nie jest) z tygodnia na tydzień, tylko raczej z miesiąca na miesiąc i dłużej...jak się za często biega "sprawdziany", to nagle okazuje sie, że "wyniki stoją w miejscu" (posrednio przyczyniaja się wtedy do tego również te wlasnie "testy").
Najwazniejsze, że po pierwsze wciąż biegasz i nie zrezygnowałeś tym razem, po drugie, że sam widzisz poprawę...to jest motywujące. Zima jest pod tym względem o tyle fajna, że cięzko sie biega szybko na mrozie, więc automatycznie człowiek te kilka miesięcy do wiosny trenuje...a potem jak sobie nagle robisz tescik, to niejeden poprawia życiówkę. Tak więc powodzenia, wytrwałości...i do wiosny! :))
--
Axe
Co do "sprawdzianów" to jak najbardziej od czasu trzeba robić, choćby dla samego siebie...ci, co lubią starty w zawodach z reguły wtedy lecą na maxa, inni, ktorych zawody jakoś nie kręcą (np. jak ja) musza od czasu do czasu "zrobić sobie samemu sprawdzian" na treningu...byle nie robić ich za często, bo po pierwsze progres nie musi (i z reguły nie jest) z tygodnia na tydzień, tylko raczej z miesiąca na miesiąc i dłużej...jak się za często biega "sprawdziany", to nagle okazuje sie, że "wyniki stoją w miejscu" (posrednio przyczyniaja się wtedy do tego również te wlasnie "testy").
Najwazniejsze, że po pierwsze wciąż biegasz i nie zrezygnowałeś tym razem, po drugie, że sam widzisz poprawę...to jest motywujące. Zima jest pod tym względem o tyle fajna, że cięzko sie biega szybko na mrozie, więc automatycznie człowiek te kilka miesięcy do wiosny trenuje...a potem jak sobie nagle robisz tescik, to niejeden poprawia życiówkę. Tak więc powodzenia, wytrwałości...i do wiosny! :))
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 19 mar 2014, 18:24
- Życiówka na 10k: 56
- Życiówka w maratonie: brak
waga jeszcze powyżej 100 kg
dzisiejsze bieganie na luziku super się czułem
1 km: 7.20
2 km: 7.25
3 km: 7.21
4 km: 7.10
5 km: 7.05
6 km: 6.53
7 km: 6.47
8 km: 6.44
9 km: 6.40
10 km: 6.29
Jak widać na początku tempo na poziomie 7.20 ale kazdy kolejny km byl coraz szybciej
dzisiejsze bieganie na luziku super się czułem
1 km: 7.20
2 km: 7.25
3 km: 7.21
4 km: 7.10
5 km: 7.05
6 km: 6.53
7 km: 6.47
8 km: 6.44
9 km: 6.40
10 km: 6.29
Jak widać na początku tempo na poziomie 7.20 ale kazdy kolejny km byl coraz szybciej
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Hmm a nie chcesz wziąć udziału w jakiś zawodach?
Uważaj zza dużym przeskokiem - między 5 a 10km. Jak Koledzy wyżej pisali stopniowo sobie zwiększaj czas treningów.
Uważaj zza dużym przeskokiem - między 5 a 10km. Jak Koledzy wyżej pisali stopniowo sobie zwiększaj czas treningów.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Pomyśl o sobie jak o zawodniku kategorii 100kg+. Poza tym nie zapominaj, że na bieganie.pl są statystycznie lepsi biegacze niż w całym społeczeństwie (bo są żywo zainteresowani tematem).nicez pisze:To, że jestem tragiczny (w skali nawet forum) na 5 km to ja wiem. JAK NA MNIE nie jest tragicznie. I to chciałem się dowiedzieć. Na wiosnę pobiegnę jeszcze raz 5 km, ale nie będę się specjalnie napinał czy przygotowywał do tego.
A poza tym to przydałby się cel. Celem może być start w zawodach na 10K na wiosnę. Do takich zawodów wcale nie musisz rozpisywać jakiś planów, czytać książek, biegać interwałów, WT, I, E czy innych cudów, wystarczy że wyjdziesz pobiegać 3 razy w tygodniu, stopniowo zwiększając dystans do max 15 km. Potem możesz wprowadzić akcent raz w tygodniu polegający na tym, że ostatnie dwa kilometry biegniesz szybciej niż początkowe np. 10. Pamiętaj, że Twoje 27 minut na piątkę może okazać się 25 minutami przebiegniętymi na zawodach, bo w samotnym teście rzadko kto potrafi utrzymać tak wysokie obroty.
Jeżeli chodzi o nudne klepanie km - taki jest urok długiego dystansu, że 80-90% biegania to po prostu klepanie I zakresu, można zmieniać trasy, można bawić się zegarkiem, można kupić sobie audiobooki, są różne techniki.
powodzenia
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Zgadzam się z powyższym, szczególnie co do celu.krunner pisze:nicez pisze: A poza tym to przydałby się cel.
Jeżeli chodzi o nudne klepanie km - taki jest urok długiego dystansu, że 80-90% biegania to po prostu klepanie I zakresu, można zmieniać trasy, można bawić się zegarkiem, można kupić sobie audiobooki, są różne techniki.
powodzenia
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/