Poranne biegi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Kazig, biegam 2 i 3 zakres przed 7 rano. Ruszam na trening 15-20 min po przebudzeniu, truchtam 10-15 minut i zaczynam właściwy trening. Oczywiście wolałbym wstać o 8 rano, zjeść śniadanie z żoną, odczekać 1.5 godziny i pójść na trening, ale muszę zarabiać na życie. A planowanie treningu przy mojej pracy po południu to bieganie ryzyko biegania po ciemku, na głodnego, albo przejedzony, albo opuszczenie treningu w ogóle. Moim zdaniem samopoczucie podczas porannego biegu zależy w dużym stopniu od tego ile godzin spałeś i czy jesteś do porannego biegania przyzwyczajony. Nie licz, że wstaniesz wesoły jak skowronek i pobiegniesz tempo zaraz po przebudzeniu jak spałeś 6 godzin lub mniej. Co do spraw dotyczących zdrowia to nie mam wystarczającej wiedzy, ale powiem tylko, że poza lekkim bólem kręgosłupa spowodowanego wadą postawy nie miałem nigdy trwających dłużej, ani też poważnej kontuzji, chociaż biegam przed pracą od 1997 roku, zawsze na czczo i często szybko.
ENTRE.PL Team
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
witajcie!
{PAwel} dziękuje za twój post, opisałeś to wszystko rzeczywiście jak to jest. Muszę przyznać się bez bicia, że jesteś takim moim małym bohaterem, albowiem chciałbym w przyszłości jak i ty tak solidnie biegać te maratony, oraz tak jak ty startować w adventure races i je wygrywać. Marzy mi się, żeby w przyszłości biegać 42k w okolicach 2:40 i mimo, że pewnie życie samo napisze scenariusz, i mi to nie wyjdzie, to jednak muszę mieć w tym moim bieganiu jakiś cel. Oprócz K2 oczywiście. Gorąco pozdrawiam.
Jeszcze jedno. Przestawiam się na ranne bieganie i od jutra zabieram się ostro do roboty.
{PAwel} dziękuje za twój post, opisałeś to wszystko rzeczywiście jak to jest. Muszę przyznać się bez bicia, że jesteś takim moim małym bohaterem, albowiem chciałbym w przyszłości jak i ty tak solidnie biegać te maratony, oraz tak jak ty startować w adventure races i je wygrywać. Marzy mi się, żeby w przyszłości biegać 42k w okolicach 2:40 i mimo, że pewnie życie samo napisze scenariusz, i mi to nie wyjdzie, to jednak muszę mieć w tym moim bieganiu jakiś cel. Oprócz K2 oczywiście. Gorąco pozdrawiam.

Jeszcze jedno. Przestawiam się na ranne bieganie i od jutra zabieram się ostro do roboty.
- Bonzo
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 23 maja 2002, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Dzieki za tak wyczerpujacy i entuzjastyczny opis tematu porannych biegow!
Jako poczatkujacy biegacz i dyskutant forum nie spodziewalem sie takiej reakcji i jestem bardzo,bardzo milo zaskoczony!!!
Pozdrawiam i dziekuje za poczestowanie bakcylem!
Jako poczatkujacy biegacz i dyskutant forum nie spodziewalem sie takiej reakcji i jestem bardzo,bardzo milo zaskoczony!!!
Pozdrawiam i dziekuje za poczestowanie bakcylem!
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ostatnio probuje dolaczyc do rannych ptaszkow .
Dzisiaj zaliczylem ponad 40 km po szosie ( rowerem ) , rozpoczynajac o 7 -mej rano . Pomagaja mi w tym transmisje pilkarskie ( budze sie na druga polowe drugiego meczu dnia ) . O 7 - mej rano mialem juz zaliczony jeden mecz
Dzisiaj zaliczylem ponad 40 km po szosie ( rowerem ) , rozpoczynajac o 7 -mej rano . Pomagaja mi w tym transmisje pilkarskie ( budze sie na druga polowe drugiego meczu dnia ) . O 7 - mej rano mialem juz zaliczony jeden mecz

Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Dzisiaj mia³am rano straszny kryzys. Zreszt± na w³asn± pro¶bê. Ostatnio by³am dosyæ zajêta, ma³o czasu na jedzenie (gdy mam du¿o pracy, zapominam, ¿e powinno siê od czasu do czasu wrzuciæ co¶ na tak zwany ruszt), krótki sen (5-6 h) etc. Zgodnie z planem wsta³am dzi¶ o 5. na bieganie. Co¶ mnie tknê³o, gdy podnios³am siê do pionu: jaka¶ taka niewyra¼na jestem, zmêczona, serce ³omocze. M±drala - moim ca³ym wczorajszym posi³kiem by³y dwie kanapki, actimel i butelka wody mineralnej. Ale nic to, brzuch pusty, bananów w domu nie ma, bo zjedzone - ubra³am siê i wysz³am.
To by³ Bieg Cierpienia. Bardzo szybko mój organizm powiedzia³, ¿e nie ma zamiaru biegaæ na pusto, w zwi±zku z tym zafundowa³ mi odpowiednie têtno, mroczki przed oczami i ogóln± s³abo¶æ no¿n±, która kaza³a mi kilkakrotnie przej¶æ z biegu w marsz. Mimo wszystko zrobi³am 6 km i jako¶ dowlok³am siê do domu na dr¿±cych nogach i z mocnym postanowieniem, ¿e nigdy, ale to nigdy wiêcej nie bêdê siê katowaæ porannym bieganiem, je¿eli poprzedniego wieczoru nie starczy mi czasu na porz±dn± kolacjê.
To moje postanowienie dnia
Wszystkim pocz±tkuj±cym skowronkom radzê to samo, chocia¿ nie wyobra¿am sobie, aby panowie czytaj±cy forum kiedykolwiek k³adli siê spaæ bez kolacji 
To by³ Bieg Cierpienia. Bardzo szybko mój organizm powiedzia³, ¿e nie ma zamiaru biegaæ na pusto, w zwi±zku z tym zafundowa³ mi odpowiednie têtno, mroczki przed oczami i ogóln± s³abo¶æ no¿n±, która kaza³a mi kilkakrotnie przej¶æ z biegu w marsz. Mimo wszystko zrobi³am 6 km i jako¶ dowlok³am siê do domu na dr¿±cych nogach i z mocnym postanowieniem, ¿e nigdy, ale to nigdy wiêcej nie bêdê siê katowaæ porannym bieganiem, je¿eli poprzedniego wieczoru nie starczy mi czasu na porz±dn± kolacjê.
To moje postanowienie dnia


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
Joy, a robisz takie pyszne spaghetti (czytaliśmy Twoje przepisy, prosimy o jeszcze), do tego w ekspresowym czasie, życzymy więc smacznej i kalorycznej kolacyjki. A jeśli, jako persona towarzyska, nie masz apetytu siedząc sama przy stole, wyobraź sobie wtórujących Ci darmozjadów, takich jak ja, Grubcio i ... smacznego 

[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 680
- Rejestracja: 14 sty 2002, 13:29
A że właśnie na kolację spaghetti proszę:
"Kolacja, (...) głównym zadaniem kolacji jest uzupełnienie wszystkich składników żywieniowych w proporcjach odpowiadających charakterowi pracy treningowej mijającego dnia oraz z uwzględnieniem potrzeb energetycznych dnia następnego. Stąd szczególna dbałość o "doładowywanie" węglowodanów w postaci spaghetti, risotto, kompozycje gotowanych warzyw w zależności od sezonu, chude najchętniej grilowane mięso bądź ryba, ogólnie owoce morza. Jeżeli zaś białka zwierzęce jadłem na obiad, przyjemnością sięgam po jarskie specjały kuchni polskiej; kopytka, leniwe, pierogi ruskie, placki ziemniaczane, choć tutaj trzeba uważać na tłuszcze. Do dobrej kolacji lubię szklaneczkę dobrego czerwonego wina i odrobinę sera podpuszczkowego. Wino podobno dobrze wpływa na krążenie i trawienie a ser po prostu lubię"
- Robert Korzeniowski, "Moja dieta na medal", w: ABC chodu sportowego.
"Kolacja, (...) głównym zadaniem kolacji jest uzupełnienie wszystkich składników żywieniowych w proporcjach odpowiadających charakterowi pracy treningowej mijającego dnia oraz z uwzględnieniem potrzeb energetycznych dnia następnego. Stąd szczególna dbałość o "doładowywanie" węglowodanów w postaci spaghetti, risotto, kompozycje gotowanych warzyw w zależności od sezonu, chude najchętniej grilowane mięso bądź ryba, ogólnie owoce morza. Jeżeli zaś białka zwierzęce jadłem na obiad, przyjemnością sięgam po jarskie specjały kuchni polskiej; kopytka, leniwe, pierogi ruskie, placki ziemniaczane, choć tutaj trzeba uważać na tłuszcze. Do dobrej kolacji lubię szklaneczkę dobrego czerwonego wina i odrobinę sera podpuszczkowego. Wino podobno dobrze wpływa na krążenie i trawienie a ser po prostu lubię"
- Robert Korzeniowski, "Moja dieta na medal", w: ABC chodu sportowego.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP[/b][/url] m/f
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Runner's World Training Extra:
"W zesz³ym tygodniu pytali¶my Was, o jakiej porze dnia lubicie najbardziej biegaæ. Otrzymali¶my ponad 200 odpowiedzi. Która godzina zwyciê¿y³a? 5 rano! Spójrzcie na nasze zestawienie najbardziej popularnych w¶ród biegaczy godzin:
Godz. 4.00 - 12 biegaczy
Godz. 5.00 - 64 biegaczy
Godz. 6.00 - 54 biegaczy
Godz. 7.00 - 12 biegaczy
Godz. 8.00 - 5 biegaczy
Godz. 11.00 - 4 biegaczy
PO£UDNIE - 6 biegaczy
Godz. 13.00 - 11 biegaczy
Godz. 14.00 - 11 biegaczy
Godz. 16.00 - 17 biegaczy
Godz. 17.00 - 13 biegaczy
Godz. 18.00 - 19 biegaczy
Godz. 19.00 - 8 biegaczy
Godz. 20.00 - 9 biegaczy
Godz. 21.00 - 7 biegaczy"
"W zesz³ym tygodniu pytali¶my Was, o jakiej porze dnia lubicie najbardziej biegaæ. Otrzymali¶my ponad 200 odpowiedzi. Która godzina zwyciê¿y³a? 5 rano! Spójrzcie na nasze zestawienie najbardziej popularnych w¶ród biegaczy godzin:
Godz. 4.00 - 12 biegaczy
Godz. 5.00 - 64 biegaczy
Godz. 6.00 - 54 biegaczy
Godz. 7.00 - 12 biegaczy
Godz. 8.00 - 5 biegaczy
Godz. 11.00 - 4 biegaczy
PO£UDNIE - 6 biegaczy
Godz. 13.00 - 11 biegaczy
Godz. 14.00 - 11 biegaczy
Godz. 16.00 - 17 biegaczy
Godz. 17.00 - 13 biegaczy
Godz. 18.00 - 19 biegaczy
Godz. 19.00 - 8 biegaczy
Godz. 20.00 - 9 biegaczy
Godz. 21.00 - 7 biegaczy"
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No, to chyba straszne z nas lenie:
Dane pochodzą z sondy zrealizowanej w "Bieganiu".O jakiej porze dnia zwykle biegasz?
43% Wieczorem (po 18:00)
22% W południe (10:00-18:00)
20% Rano (przed 10:00)
15% Różnie
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Myślę, że po prostu w sondzie Runners World wzięło udział więcej dorosłych (czytaj więcej pracujacych), a nasi internauci to raczej ludzie młodzi, więc więcej spośród nich moze sobie po zajęciach na uczelni zjeść obiadek, odpocząć w domku kilka godzinek i pójść potruchtać, jak słońce nie będzie już tak mocno prażyć. Też bym tak chciał.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Ja te¿ bym tak chcia³a. Nieustaj±ce kompromisy miêdzy "s³u¿ba nie dru¿ba", a "w zdrowym ciele zdrowy duch". Oraz terror zegarka. Mêcz±ce na d³u¿sz± metê.
- miroszach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
- Życiówka na 10k: 38:06
- Życiówka w maratonie: 3:07:51
- Lokalizacja: Jasło
No nie jest tak znowu kolorowo. Jest teraz 6 z kawałkiem, a ja nadal ślęczę nad projektem. Pamiętajcie, że studenci też mają terminy które są nieżle wyśrubowane. Ja dałem sobie już kategorycznie spokój z jakimikolwiek porannymi treningami. W moim przypadku to jest niemożliwe (godziny posyłania moich postów wcale nie wynikają z różnicy czasowej). Godziny moich treningów ustala osoba układająca mi plan zajęć, a dodam że nieustannie się on zmienia. Czas moich treningów zmienia się w przedziale 12-22.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
To dzień regenerownia
[/i][/b]
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja biegam po pracy tzn. troche w czasie pracy ok. 15, ale rzeczywiscie latem to mordega. Goraco, pot zalewa oczy, sol (z potu) drazni gladko ogolona twarzyczke (szczypie), w gardle zasycha a napoj w bidonie nabiera zbliza sie do temperatury wrzenia. Moze trzeba sie bedzie przestawic na rano skoro tyle ludzi zachwala. 
