Zwiekszyć tempo - o zgrozo jak?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

Na wszystko przychodzi czas. Wiem po sobie, że ilekroć nakręcałAM się ,że chcę lepiej, szybciej - to zawsze dochodziłam do wniosku ,że jestem zbyt niecierpliwa i nie słucham swojego organizmu.
Ja wiem ,że znacie się na tym i jest tu wielu doświadczonych biegaczy. I pewnie Qba masz rację, ale czasem wystarczy napisać "Dziewczyno, robisz dobrą robotę, na wyniki przyjdzie czas".
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
PKO
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zapytam mniej w związku z Boberkiem, a bardziej w swojej kwestii:
Kuba, jednego nie rozumiem - zależności treningu siłowego i przebieżek. Wiadomo, laikiem jestem, ale odkąd biegam, trenuję z myślą, że siła, to głównie podbiegi. A tych w moim treningu nie brakuje. Tymczasem w owb1 (6-6:20) na luzie przetruchtam pod 20km, mogę utrzymywać tempo powyżej mojego WB3 przed dłuższy, 5-10' odcinek - takie 4:45 spokojnie (tak mogłem biegać w listopadzie, zakładam, że po nieźle przepracowanych 2 miesiącach nie będzie gorzej, jak warunki zmienią się i przyczepności nic nie zakłóci). A krótkie przebieżki w tempie poniżej 4' to dla mnie sfera marzeń - dlaczego?
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Arriba pisze: I pewnie Qba masz rację, ale czasem wystarczy napisać "Dziewczyno, robisz dobrą robotę, na wyniki przyjdzie czas".
to nie jest dział "strefa kobiet" :nienie:
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:A krótkie przebieżki w tempie poniżej 4' to dla mnie sfera marzeń - dlaczego?
A takie pytani (przepraszam, że się wtrącam) dlaczego chcesz biegać przebieżki poniżej 4'? Przecież przebieżek nie biegasz na jakieś określone tempo. Mogę się mylić oczywiście.
Ja też w tej chwili nie pobiegnę poniżej 4' mimo, że zawody na 10km biegam po 4:45. Pierwszą przebieżkę zrobię w takim tempie ale kolejne już będą pokraczne i na pewno nie tak szybkie a przecież nie o to chodzi.
Wszystko jest kwestią wytrenowania.
Jesli się mylę to prosze o przywrócenie do pionu
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
Arriba
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 497
Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

f.lamer - nie bierz wszystkiego tak dosłownie. Niejeden uniknąłby kontuzji gdyby był bardziej cierpliwy w trenowaniu. Na przykład ja :hej: A strefa jest dla początkujących więc myślę ,że motywacja jest tutaj pasującym elementem :)
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo

"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Słuchajcie. Moja żona biega 10 km pewnie w 55 minut lub wolniej, 1 km pewnie nie szybciej niż 5 min a przebieżkę (20 sekundowy odcinek) w tempie 4 min/km jest w stanie zrobić z palcem w uchu (dosłownie).
Więc jeśli ktoś tego nie potrafi to coś jest nie w porządku, coś ewidentnie robi źle.
Grimmowi już sugerowałem żeby się skontaktował z Krzyśkiem i pojawił u niego na jakimś treningu bo albo się nie rozumiemy albo ktoś robi ewidentnie coś źle - jest fatalnie przykurczony, biega tyłem ;) itd
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

arriba, w strefie dla początkujących to właśnie konkretne rozwiązania problemów i wyjaśnianie nieporozumień powinno być najistotniejsze.
co komu po motywacji, jeśli chce wodę durszlakiem nosić
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:jest fatalnie przykurczony, biega tyłem ;)
biegania tyłem u siebie nie zauważyłem.... wychodzi na to, że dopadło mnie to drugie :lalala:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Piechu - Tobie też by się należało przyjrzeć.
Przeszedłbyś sie na wiosnę, jak ruszy bbl na stadion do yacoola.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

a jak wy, kruca bomba, mierzycie to tempo przebieżek?
i tylko nie piszcie że giepeesem, pliss...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Piechu - Tobie też by się należało przyjrzeć.
Przeszedłbyś sie na wiosnę, jak ruszy bbl na stadion do yacoola.
wybierałem się i wybierałem i wybrać nie mogłem... :)
ja chyba nie lubię krytyki, nawet tej konstruktywnej, zamykam się wtedy w sobie :bum:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja nie jestem znawcą, dużą częśc mojej wiedzy stanowi to z czym spotykam się no forum oraz w codziennych rozmowach z biegaczami, obserwacji itd.

osoba dorosła zaupełnie początkująca - czyli duża większość rozpoczynających przygodę z bieganiem - ma niski poziom wszystkich cech - wytrzymałości, siły, szybkości, sprawności itd. podstawowym treningiem jest spokojny bieg. rezultat: dość szybko następuje wyraźna poprawa wytrzymałości - można coraz dłużej truchtać, natomiast zmiany siły, szybkości, sprawności, poprawa techniki postępują o wiele wolniej. łańcuch jest tam mocny jak jego najsłabsze ogniwo - nie o to chodzi by wprowadzać od razu mocniejsze treningi ale żeby zadbać o te cechy, które od samego wolnego biegania nie poprawiają się tak szybko jak wytrzymałość.

stąd propozycje treningu pozabiegowego, uzupełniającego - ćwiczenia sprawności ogólnej, ćwiczenia siły, rozciąganie, ćwiczenia koordynacyjno-sprawnościowe. to pozwoli wrzucić wyższy bieg.

u koleżanki nastapił wzrost wytrzymałości, porafi już spokojnie kilkadziesiąt minut truchtać, jak na ten poziom wytrzymałości tempo jest jednak bardzo niskie, stąd uważam, że są duże braki w innych cechach.

piechu, chodźmy sobie kiedyś razem pobiegać, pogadamy, poćwiczymy...

teraz grim: nie wiem :)
może za bardzo się spinasz, może jesteś bardzo słabo rozciągnięty, skutkiem nie możesz rozbujać wahadeł i się rozluźnić?
spróbuj zaczynając przebieżkę rozpędzac sie stopniowo przez 10 sekund, potem tylko 5 sekund utrzymać to szczytowe tempo, które tak naprawde jest nieważne, i potem wrzucić na zupełny luz, pozwolić cialu robić co chce, odjąć wszelką siłę. spróbuj zaobserwować jak wtedy ciało pracuje, jak swobodnie puszczone kończyny sie zachowują.
Dla mnie sprawdzanie czy przebieżka nie była za szybko polega na tym, ze jeżeli potrzebuję więcej niż 2 minut żeby dojśc do stanu sprzed przebieżki, to była za mocno.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

a ja ponawiam pytanie: jak mierzycie to swoje niezadowalające tempo przebieżek?
czy wciskacie lap na GPSie, startujecie, biegniecie 20 s, potem się zatrzymujecie i dopiero lap?

bo jeśli tak, to taki pomiar jest nic nie wart
inna sprawa że pomiar tempa przebieżek jest w ogóle mało przydatny
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

f.lamer - ja mam w RunKeeperze opcję ustawienia całego treningu segmentami: przebieżki czy tempówki, odcinki spoczynkowe, wg czasu albo wg dystansu... i po prostu mam taki pik - ruszam z przebieżką - mija 20s - pik - zwalniam do truchtu :)
A potem na stronie RK mam podane tempa każdego takiego segmentu
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

w ogóle, bo po co?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ