Co do ubioru - nie wiem jak ale mi to przyszło z automatu. Nie wiem jak ale po prostu wyglądałam przez okno, sprawdzałam tempereture i już wiedziałam.
Mam przygotowany w szafie na osobnej półce strój który przeznaczyłam tylko do biegania:
sportowy stanik (do sportowego mu daleko ale wygodny, panów mógłby uwierać

)
koszulka - chyba termoaktywna - nike "boxerka" - kupiona dawno temu na alledrogo za marne grosze (może 10 zł)
longsleeve - zwykły trykot - tylko na temp. poniżej - 10
bluza nike ohio - koljne 10 zł na portalu aukcyjnym - wygodna używana przy każdym treningu.
kurtka - cieniutka wiatrówka z kieszeniami na zamek - gdzieś muszę schować klucze i telefon
leginsy - 3 zł na bazarku - ubierane poniżej -5 stopni C.
spodnie "do biegania" kupione w dyskoncie sportowym za 40 zł - lekkie wygodne i stylowe
buty - zwykłe adidasy nie markowe kupione za 40 zł, kształt buta i podeszwy sugeruje przeznaczenie biegowe, podeszwa idealna do biegania po śniegu, wygodne i leciutkie. Wcześniej biegałam w najkach airmaxach (powietrze pod pietą) tych nie polecam żadnemu początkującemu - zamiast na śródstopiu lądujemy na piecie i nabieramy złych nawyków.
obowiązkowo na niskie temperatury komin na szyje i lekka czapka z polaru która idealnie odprowadza pot.
kisiel1992 - jako kobieta nie odpowiem ci co sobie mógłbyś zmierzyć by nie było podtekstów

a tak serio to chyba wystarczy sprawdzać wagę
mnie po trzech miesiącach wszyscy mówią że brzuszek zgubiłam - mąż zapiera się że i w piersiach mnie ubyło - fotek wrzucać nie będę

choć żaluje że nie zrobiłam fotki brzucha trzy miesiące temu.