Tego jeszczenie było.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

dokładnie cava, dokładnie :oczko:
karola, jak biegnę na 7 i polece za szybko, czy kogos spotkam, to się zatrzymuję
a już bankowo przy pompie miejskiej podczas upałów :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja nie lubię robić przerw, bo wybijam się z rytmu, ale jak czuję, że zaraz padnę na pysk, to przechodzę na chwilę w marsz. ostatnio zatrzymałam się na światłach (a trzeba było przelecieć) i tak stałam jak ten ciołek chyba 3 minuty :wrrwrr:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trza pędzić i tyle. Ja bym najchętniej przyspieszył. Znajomych wole nie spotykać bo każdy biegnie coś innego. A jeśli biegnie z wizyta to po to by pobiegać. A oprócz marszobiegow to idealnie byłoby niezatrzymywac się jak Kipsang.

Nie sadze aby zatrzymywanki pomogły mi (inne niż galloway) w szybszym maratonie.

Ale spoko. Wy się zatrzymujcie a na pewno traficie na olimpiadę. Ja może trafię na olimpiadę sportowców od siedmiu boleści (jak się postaram niezatrzymując). Howgh!
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Malymis bez urazy, ale to "nigdy" zabrzmiało trochę fanatycznie. Pewnie, że jak robisz trening specjalistyczny, albo BC2/BC3 to nie ma mowy o zatrzymywaniu. Ale podczas zwykłych rozbiegań? Mam sobie lać po nogach w trakcie biegu, bo do dyshonor się zatrzymać? Ja tam zawsze się zatrzymuję jak mam ochotę. Przed rokiem nie zrobiłem ani jednego (!!!) długiego wybiegania bez postojów (woda, żel, toaleta, foty na bloga), a mimo to w Berlinie (już przez przystanków) 3 godziny rozmieniłem. Pamiętaj, że każda z biegających osób ma swoją filozofię i swoje podejście, a dróg do sukcesu jest wiele :)
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak mi się wydaje, ze najlepiej raczej biec i idealnie bez przerw.

Jeśli jest potrzeba pójścia do toalety to jest. Jak się gubię w lesie, to tez się zatrzymam by się zorientować. Natomiast nie widzę dlaczego metodycznie i z góry opracowanym planem miałbym się zatrzymywać.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

misiu skarbie, wyobraź sobie, że niektórzy biegają, bo...nie ma w tym żadnej filozofii, metodyki, planów, biegają dla przyjemności :hej:
a jak się zmeczą, czy jak zadzwoni telefon, czy chcą zrobic zdjęcie, to się zatrzymują i wiesz co? świat jeszcze nie runął z tego powodu :oczko:
nie spinaj misiu posladów :spoczko: serdeczne pozdrowienia
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jeszcze jestem na tyle cienkim biegaczem, że przy wybieganiach 18 - 20 km jeśli się zatrzymam tak po 12 kilometrze, to ciężko jest mi się rozruszać i złapać dobry rytm, więc wolę tego unikać. Przystanki w trakcie krótszych biegów nie robią problemów. Zastanawiam się od czego to zależne.
Obrazek
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:Tak mi się wydaje, ze najlepiej raczej biec i idealnie bez przerw.
No bo tutaj mówisz już bardziej o trenowaniu biegania :) Tak jak napisałem wcześniej - trening specjalistyczny - interwały, biegi tempowe, biegi ciągłe - tego się nie przerywa. A tutaj mówimy o bieganiu dla dobrego samopoczucia, dla zdrowia i dla zabawy. Śmiało więc można się zatrzymać, kiedy tylko się ma ochotę :) I wcale nie mówię o z góry zaplanowanych postojach :)
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tym sie zgodze
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja biegam już teraz dla przyjemności a to że mam nadliczbowych kg mase i spadają dzięki temu to jest bardzo dobrze :)
nie zamierzam startowac w zawodach. myślałam o tym. dałabym rade te 5km przebiec spokojnie ale jeszcze trochę wstyd z taką wagą się gdziekolwiek pokazać. może kiedys. dlatego narazie myślę że przy tych 7km nie potrzebuje przerwy ale jak będa dłuższe dystanse to nie mówię nie. ciekawa byłam jakie wy macie na ten temat zdanie :)

dzis boje się wybiec z domu. już godzinę siedze w stroju prawie gotowa do startu ale burza pogania burze.
idgie
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 11 cze 2014, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze:burza pogania burze.
uwielbiam biegać w czasie burzy, no chyba że wieje :lalala:

ja ostatnio ledwo dobijam do 5km :ech: wszystko przez upały i stres, który pożera 90% mojej energii, a do listopada zostało tak niewiele czasu...
Nie ma rzeczy niemożliwych, one są tylko mało prawdopodobne
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kręgosłup mam okropnie obolały. dziś zmieniłyśmy trase i byl bieg ok 3km po asfalcie... myślałam że oszaleje.
poznałam juz czym jest bieg po polnych drogach i do asfaltu nie wrócę. nie ma mowy. powoli odkrywam nowe drogi i za jakiś czas będe mogła zmieniać krajobraz częściej :)
noc zapowiada się ciężka. mimo że te 7km poszło łatwo to obciążenie było spore i dałam popalić pleckom.
uwielbiam biegać.
całe szczęście tylko postraszyło grzmotami :)
jakims cudem aura mi zawsze sprzyja. chyba Bóg się zlitowal i stwierdził że jak się juz wziełam za swoje życie to nie będzie mi utrudniał :P
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

noc okropna. dalej nie mogę dojść do siebie tak kręgosłup boli.
mo,ze macie jakieś sposoby na takie dolegliwości? albo jakieś tabletki na wzmocnienie stawów itd.
Ostatnio zakupiłam Arthblock forte. poleciła mi to farmaceutka.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wzmocnij trochę mięśnie brzucha i grzbietu. W połączeniu z obniżeniem wagi będzie to najlepsze rozwiązanie na bóle kręgosłupa - sprawdzone :)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Kariola żadne tabletki tutaj nie pomogą
masz przeciążony kregosłup, to skutek biegania i słabych mięśni posturalnych, koniecznie włącz ćwiczenia stabilizujące, znajdziesz tego masę na YT, czy innych portalach fitnes
ale zacznij ćwiczc, jak ból ustapi (nie po środkach p/bólowych rzecz jasna, tylko sam z siebie)
i na jakis czas odłóż bieganie, zapamiętaj-boli-odczekaj, polecam albo zimne, albo ciepłe okłady i jakies 2 dni leki p/zapalne

jak ból ustąpi możesz delikatnie pobiegac, ale ważne jest po bieganiu rozciaganie, także odcinka LS kregosłupa( w zasadzie nie napisałas który odcinek cie boli), poprzez zwykły przysiad i złapanie za kolana
pozdrawiam
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ