wygląda to tak: wychodzę z domu i najpierw jest 15 min szybkiego marszu do miejsca, gdzie zaczynam biegać, później dobre rozciąganie nóg, wymarchy rąk, skręty, później bieg, i na koniec znowu rozciąganie
czasami w trakcie biegu przechodze do szybkiego marszu i w trakcie robie kilka ćwiczeń rozciągających
co do dystansu to nie mam za bardzo jak tego mierzyć :/ dziś zaznaczyłam swoją trasę na
www.miejsce.info, <swoją drogą fajna rzecz, ale niezbyt dokładnie można tam to wymierzyć> , w każdym razie tak orientacyjnie w ciągu tych 45 min. przebiegłam gdzieś w granicach 6,5 km.
wolno biegam, czasami w trakcie robie krótkie szybsze podbiegi