ach te baby!
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam w rytmie 177 bitów, a mój mąż do 158 bitów. To zależy od długości kroków. Nie wiem, którą ściągnęłaś - ja mam muzykę w równym rytmie, ale są tam też muzy do interwałów...przesłuchaj ją w domu, zanim wgrasz na mp3. Przy moim krótkim kroku mogę biegać i szybko i wolno w rytm 177 bitów. W tym rytmie mogę nawet truchtać...przy wolniejszych rytmach muszę nienaturalnie wydłużać krok i wtedy się męczę. Nie zniechęcaj się
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wchodzisz na zakładkę "podrunner" w połowie strony masz niebieski pasek: podrunner archive, po kliknięciu rozwija ci się lista miksów z zaznaczonym rytmem od 135 BPM do 180 BPM klikając na strzałkę przy rytmie otwiera ci się opcja, że możesz albo odsłuchać albo od razu ściągnąć.
Ja mam kilka miksów w różnych rytmach, ale najlepiej biegnie mi się przy 177, nie jestem wysoka, mam krótki krok. Sporo teraz pracuję nad formą (KTB) więc istnieje prawdopodobieństwo, że teraz potrzebowałabym innego, wolniejszego rytmu. Ale jak pracujesz w odpowiednim programie treningowym, to trzeba słuchać zegarka...niestety muzyka zostaje w domu.
Ty pewnie ściągnęłaś interwały - służą do treningu gdzie z marszu/truchtu przechodzisz do szybkiego biegu na jakiś czas, a potem wracasz do truchtu/marszu i tak kilka powtórzeń. Mnie interwały bardzo męczą, ale wiem, że są świetne do wyrabiania siły i przyzwyczajają serce do dużych zmian...po kilku takich treningach twoje serce szybko się uspokaja.
Trochę się madrzę, jak mówię coś nieskładnie, to niech mnie ktoś bardziej doświadczony poprawi.
Ja mam kilka miksów w różnych rytmach, ale najlepiej biegnie mi się przy 177, nie jestem wysoka, mam krótki krok. Sporo teraz pracuję nad formą (KTB) więc istnieje prawdopodobieństwo, że teraz potrzebowałabym innego, wolniejszego rytmu. Ale jak pracujesz w odpowiednim programie treningowym, to trzeba słuchać zegarka...niestety muzyka zostaje w domu.
Ty pewnie ściągnęłaś interwały - służą do treningu gdzie z marszu/truchtu przechodzisz do szybkiego biegu na jakiś czas, a potem wracasz do truchtu/marszu i tak kilka powtórzeń. Mnie interwały bardzo męczą, ale wiem, że są świetne do wyrabiania siły i przyzwyczajają serce do dużych zmian...po kilku takich treningach twoje serce szybko się uspokaja.
Trochę się madrzę, jak mówię coś nieskładnie, to niech mnie ktoś bardziej doświadczony poprawi.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07
daj spokoj! wogole sie nie madrzysz, bardzo sie ciesze ze jest ktos kto moze mi madrze poradzic!
znalazlam ta zakladke i te bity, poslucham troche.
ja nie robie zadnego planu treningowego, tak dla siebie zaczelam biegac, dla formy, oderwania sie od codziennosci. truchtem biegne ok 30-45 minut, zalezy jaki mam dzien. i robie od 5- 7-8 km, tez zalezy
chcialabym nauczyc sie biegac tak z godzinke albo dluzej zeby to bieganie bylo dla mnie takim oderwaniem od spraw codziennych i czasem tylko dla siebie.
jaki bit moglabys mi polecic, mam 167 cm wzrostu i tez robie male kroczki:)
znalazlam ta zakladke i te bity, poslucham troche.
ja nie robie zadnego planu treningowego, tak dla siebie zaczelam biegac, dla formy, oderwania sie od codziennosci. truchtem biegne ok 30-45 minut, zalezy jaki mam dzien. i robie od 5- 7-8 km, tez zalezy
chcialabym nauczyc sie biegac tak z godzinke albo dluzej zeby to bieganie bylo dla mnie takim oderwaniem od spraw codziennych i czasem tylko dla siebie.
jaki bit moglabys mi polecic, mam 167 cm wzrostu i tez robie male kroczki:)
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W takim razie zacznij od tych szybszych, wgraj sobie 165, 170 i 180 i sprawdź w terenie. Czasami warto poprzeglądać pogramy treningowe dla początkujących, one pozwolą uniknąć podstawowych błędów i pozwolą na cieszenie się bieganiem. Polecam stronę główną biegania, masz tam treningi dla początkujących, są rozpisane na poszczególne dni tygodnia. Zawsze możesz zrobić coś więcej, możesz tez odpuścić, jak się słabo czujesz. I jak zwykle polecam znaleźć sobie fajny bieg w okolicy i wystartować nic tak nie motywuje do dalszej pracy jak super impreza biegowa
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07
tylko troche schematyczne bieganie mnie przeraza:)
mysle ze sprobuje tego planu dla poczatkujacych na 10 k. jak mi sie nie bedzie podobal to najwyzej zrezygnuje:)
sprobuje od nastepnego tygodnia:)
no i sprobuje na pewno z nowa muzyczka:)
dzieki iza!!!!!!!
a i zycze powodzenia w polmaratonie!
jak ida przygotowania?
mysle ze sprobuje tego planu dla poczatkujacych na 10 k. jak mi sie nie bedzie podobal to najwyzej zrezygnuje:)
sprobuje od nastepnego tygodnia:)
no i sprobuje na pewno z nowa muzyczka:)
dzieki iza!!!!!!!
a i zycze powodzenia w polmaratonie!
jak ida przygotowania?
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rehabilituję się za brak wiadomości o tv, tu macie nagranie:
http://www.wrzuta.pl/film/jQ3MCIzDeN/py ... am_biegowy
http://www.wrzuta.pl/film/jQ3MCIzDeN/py ... am_biegowy
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
dołączam do wątku biegających bab
sama zaczęłam biegać z konieczności, konieczność przerodziła się w przyjemność
pewien czas lenistwo było silniejsze od biegania ale teraz postanowiłam biegać regularnie
aktualnie jestem w stanie przebiec bez przerwy jakieś 35 min. bez większej zadyszki, bardziej niż płuca dają mi sie we znaki zmęczone nogi
nie biegam wg jakiegoś planu - i tak sie zastanawiam czy to nie jest błąd ??
sama zaczęłam biegać z konieczności, konieczność przerodziła się w przyjemność
pewien czas lenistwo było silniejsze od biegania ale teraz postanowiłam biegać regularnie
aktualnie jestem w stanie przebiec bez przerwy jakieś 35 min. bez większej zadyszki, bardziej niż płuca dają mi sie we znaki zmęczone nogi
nie biegam wg jakiegoś planu - i tak sie zastanawiam czy to nie jest błąd ??
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To zależy na czym Ci zależy plany treningowe mają sens, kiedy przygotowujesz się do jakiegoś startu, albo, kiedy potrzebujesz jakiejś odmiany i szukasz kogoś, kto Cię poprowadzi. Jedni wolą biegać według planu inni wychodzą się poruszać i już. Nie ma reguły. Ja zachęcam Cię do wzięcia udziału w półmaratonie, a co, masz jeszcze dwa miesiące, żeby się przygotować
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
ojj wydaje mi się, że dwa miesiące to stanowczo za krótko żebym mogła sie przygotować do pmaratonu
nawet 10 km nie potrafie przebiec więc daleko mi do takiego długiego dystansu
ale cały czas o tym myśle żeby wziąć w nim kiedyś udział
to chyba mój cel na tą chwilę więc chyba powinnam poszukać jakiegoś planu dla siebie - chyba przysiąde i poszukam czegoś w planach zamieszczonych na "bieganiu"
a teraz pytanie z innej beczki: co ćwiczyć na wzmocnienie nóg?? bo często czuje że mogłabym jeszcze biec i mam na to ochote ale niestety nogi wysiadają
nawet 10 km nie potrafie przebiec więc daleko mi do takiego długiego dystansu
ale cały czas o tym myśle żeby wziąć w nim kiedyś udział
to chyba mój cel na tą chwilę więc chyba powinnam poszukać jakiegoś planu dla siebie - chyba przysiąde i poszukam czegoś w planach zamieszczonych na "bieganiu"
a teraz pytanie z innej beczki: co ćwiczyć na wzmocnienie nóg?? bo często czuje że mogłabym jeszcze biec i mam na to ochote ale niestety nogi wysiadają
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W takim razie wybierz plan, który ma wpisane ćwiczenia siłowe: podbiegi, przebieżki, musisz wzmocnić mięśnie. Możesz dołożyć do biegania np. siłownię. Ja najbardziej lubię po prostu biegać w terenie ze wzniesieniami, a mam taki od razu jak wyjdę z domu - mieszkam w otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Co do pmaratonu - metodą Gallowaya na 100% dałabyś radę
-
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
poczytałam o tym planie - nie jest jakiś mega ekstrmalny
i wygląda na całkiem realny - tym bardziej że ja moge sobie pozwolić na bieganie 4 czy 5 razy w tygodniu
chodzi o to, że boje się tego, żeby się nie uprzedzić - tzn. chce wystartować wtedy jak będę miała pewność, że jestem na to gotowa.
Teraz mogłoby być tak, że w połowie albo nie daj bosheee pod koniec odpuściłabym i po ptokach a ja zdolna do takich rzeczy :/
Wole pobiegać dłużej i stanąć na starcie ze świadomością, że te 20 km to dla mnie pikuś i sama przyjemność i że już niejednokrotnie pokonałam taki dystans
Tymczasem będę śledzić Wasze poczynania przed maratonem
szkoda, że nie mam takiego towarzystwa jak Wy dziewczyny - tak jest znacznie fajniej i przyjemniej
a ja jak mówię, że idę pobiegać to widze pukanie w głowe...
i wygląda na całkiem realny - tym bardziej że ja moge sobie pozwolić na bieganie 4 czy 5 razy w tygodniu
chodzi o to, że boje się tego, żeby się nie uprzedzić - tzn. chce wystartować wtedy jak będę miała pewność, że jestem na to gotowa.
Teraz mogłoby być tak, że w połowie albo nie daj bosheee pod koniec odpuściłabym i po ptokach a ja zdolna do takich rzeczy :/
Wole pobiegać dłużej i stanąć na starcie ze świadomością, że te 20 km to dla mnie pikuś i sama przyjemność i że już niejednokrotnie pokonałam taki dystans
Tymczasem będę śledzić Wasze poczynania przed maratonem
szkoda, że nie mam takiego towarzystwa jak Wy dziewczyny - tak jest znacznie fajniej i przyjemniej
a ja jak mówię, że idę pobiegać to widze pukanie w głowe...
- izaA
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 21 gru 2008, 18:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no co ty, pukanie w głowę? Myślałam, że te czasy mamy za sobą. Myślę, że w twoich okolicach tez biegają, załóż wątek na jakimś lokalnym forum, albo tu na bieganiu poszukaj ludzi z Lublina. To nie jest jakieś bardzo rozległe miasto, a tereny macie piękne, może warto się z kimś umówić na wspólne bieganie.