Grubasy - tylko dla Was
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 mar 2009, 15:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hej!
Ponieważ biegam już pół roku, dystans mi się wydłużył i mogę biegać już trochę szybciej mam takie pytanie. Przy takim bieganiu jak lubię mam trochę za duży puls - ok. 160-170; Od 2-3 miesięcy już nie schudnąłem ani pól kilograma.
Lepiej się męczyć i biegać powoli przy niskim tempie, czy na przykład:
1. Bieg 30 minut przy tętnie 85%
2. Szybki marsz 20 minut przy tętnie 65-70%
3. Szybki bieg 10 minut 90%
?
Czy tego typu trening może dać lepsze rezultaty niż ciągłe powolne bieganie przy tętnie 65-75% przez ok 1h?
Ponieważ biegam już pół roku, dystans mi się wydłużył i mogę biegać już trochę szybciej mam takie pytanie. Przy takim bieganiu jak lubię mam trochę za duży puls - ok. 160-170; Od 2-3 miesięcy już nie schudnąłem ani pól kilograma.
Lepiej się męczyć i biegać powoli przy niskim tempie, czy na przykład:
1. Bieg 30 minut przy tętnie 85%
2. Szybki marsz 20 minut przy tętnie 65-70%
3. Szybki bieg 10 minut 90%
?
Czy tego typu trening może dać lepsze rezultaty niż ciągłe powolne bieganie przy tętnie 65-75% przez ok 1h?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
deely spróbuj biegać wolno,równo ,staraj się przy tym utrzymać ładna sylwetkę .Możesz też próbować marszobiegu np 3 minuty biegu(ale nie pełną parą spokojnie) i z pół minuty marszu.Obserwuj ile czasu Ci potrzeba ,zeby po biegu tętno się obniżyło,moze trzeba wiecej niz pół minutki .Sam musisz to wypróbować.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 18:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: LSW
Czytałem, ale nie znalazłem tam jednoznacznej odpowiedzi na pytanieAgaTaterniczka pisze:misfit Adam bodajże stronę wcześniej wyjaśnił co ja i jak z interwałami i przebieżkami. Cofnij trochę i przeczytaj. Fajnie i w jasny sposób pokazał o co chodzi
gram a jak tam Twoja córa? Biega z Tobą?
czy po treningu interwałowym [warto/trzeba/można/nie powinno się]* robić przebieżek?
*niepotrzebne skreślić

[img]http://runmania.com/f/dc73dae6a9324f60a4fef409f9d54243.gif[/img]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
olka już widziałam ,to nasz forumowicz aga ,tylko on postawił chyba bardziej na muskulaturę niz na bieganie,i Adam mu powiedział,to co powiedział.
Ale fakt olek cielsko ma szokujące.Ciekawe co on dalej bedzie robił.
Z moja maluśką to już przewałki trwają z pół roku .Nawet na tym forum,kiedy to zostałam źle zrozumiana i potraktowana jako wyrodna matka.Widzisz Aga ty wiesz jak to jest bo byłaś pulpetem,ja tez byłam więc niewiele musimy sobie wyjaśniać co do tych różnych docinków.
Z drugiej strony ona ma tyle różnych pasji ,zainteresowań,że gdyby zaczęła się zajmować jeszcze swoim ciałem może ucierpiałoby coś innego.
No jest błędne koło ale ona musi sobie sama to poukładać.Taj jak ty Ago ,jak ja i inni.
Wczoraj latałam te interwały,kurcze to coś zupełnie nowego .
Pewnie coś zrobiłam żle.Biegałam jakieś 25 minut normalnie,potem 30kroków biegiem ,potem normalnym tempem do uspokojenia tętna i 9 powtórek.Do domu wróciłam o własnych siłach jednak jako,ze ostatnia faza tego treningu było to "szybciej" czułam serce nawet w karku,chociaż podczas treningu nie odczuwałam tego zbyt dotkliwie. Potem ugotowałam obiad noto chyba tak źle nie było.Jednak czułam się inaczej niż po normalnym bieganiu no i było krócej
Ale fakt olek cielsko ma szokujące.Ciekawe co on dalej bedzie robił.
Z moja maluśką to już przewałki trwają z pół roku .Nawet na tym forum,kiedy to zostałam źle zrozumiana i potraktowana jako wyrodna matka.Widzisz Aga ty wiesz jak to jest bo byłaś pulpetem,ja tez byłam więc niewiele musimy sobie wyjaśniać co do tych różnych docinków.
Z drugiej strony ona ma tyle różnych pasji ,zainteresowań,że gdyby zaczęła się zajmować jeszcze swoim ciałem może ucierpiałoby coś innego.
No jest błędne koło ale ona musi sobie sama to poukładać.Taj jak ty Ago ,jak ja i inni.
Wczoraj latałam te interwały,kurcze to coś zupełnie nowego .
Pewnie coś zrobiłam żle.Biegałam jakieś 25 minut normalnie,potem 30kroków biegiem ,potem normalnym tempem do uspokojenia tętna i 9 powtórek.Do domu wróciłam o własnych siłach jednak jako,ze ostatnia faza tego treningu było to "szybciej" czułam serce nawet w karku,chociaż podczas treningu nie odczuwałam tego zbyt dotkliwie. Potem ugotowałam obiad noto chyba tak źle nie było.Jednak czułam się inaczej niż po normalnym bieganiu no i było krócej
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
No i żle zaplanowałam sobie trasę,przebieżki wypadły mi na głównej alejce parkowej bo chciałam po równym.Zebrałam trochę oklasków ,trochę gwizdów i wpędziłam w nerwicę kilka czworonogów..
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krynica
gram wyobraziłam sobie Twój biega i "wnerwione szczekacze" :] wesoło
Powiem Ci, że po zrobieniu tych przebieżek, mój treningn też był krótszy, no ale to chyba jasne. Ta sama trasa-> szybsze tempo= krócej. Ale ja byłam b.zadowolona. Wczoraj miałam ustawowo wolne, a dziś idę biegać. I znów mocniejszy trening. Zauważyłam, że ważne, by dobrze się rozgrzać. Bo jak na samym starcie się mocniej zacznie, to potem człowiek wypluty, a jak biegniemy spokojniej, a potem wrzucamy coraz to wyższe obroty, jest naprawdę "si"
Co do córci...i w sumie nas, to masz racje. Do tego otrzeba dojrzeć. My dojrzałyśmy, Ona też dojrzeje.

Powiem Ci, że po zrobieniu tych przebieżek, mój treningn też był krótszy, no ale to chyba jasne. Ta sama trasa-> szybsze tempo= krócej. Ale ja byłam b.zadowolona. Wczoraj miałam ustawowo wolne, a dziś idę biegać. I znów mocniejszy trening. Zauważyłam, że ważne, by dobrze się rozgrzać. Bo jak na samym starcie się mocniej zacznie, to potem człowiek wypluty, a jak biegniemy spokojniej, a potem wrzucamy coraz to wyższe obroty, jest naprawdę "si"

Co do córci...i w sumie nas, to masz racje. Do tego otrzeba dojrzeć. My dojrzałyśmy, Ona też dojrzeje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Bez rogrzewki nie da rady nawet bez interwałów a do tego trzeba być extra rozgrzanym.Wczoraj po bieganku i gotowaniu obiadku zrobiłam jeszcze brzuszki z moja córcią zjadłam serek wiejski i poszlam spać.dzisiaj zjadłam sniadanie 0 10 tej i dalej mnie ssie ,matko konia bym zjadła.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krynica
gram czytałam dziś artykuł o robieniu brzuszków w trakcie treningu aero lub zaraz po nim. Wtedy najwieksze jest spalanie tłuszczu. Ja od dziś tak będę robić. Zobaczymy co z tego wyniknie 

- pusz73
- Stary Wyga
- Posty: 155
- Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów
W jednym z planów treningowych wyczytałem że 20-30s przebieżki to około 60-90 krokówgram pisze:Wczoraj latałam te interwały,kurcze to coś zupełnie nowego .
Pewnie coś zrobiłam żle.Biegałam jakieś 25 minut normalnie,potem 30kroków biegiem ,potem normalnym tempem do uspokojenia tętna i 9 powtórekj


P.S.
O tutaj http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431 na końcu piszą o tych krokach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
piszą :lub 60-90 kroków (w zależności od nastroju)
No to ja miałam wczoraj nastrój na dokładnię 35 bałam sie ,żeby nie przegiąć bo mam jeszcze obowiązki domowe jak pisałam.Ale dzisiaj spróbuje co się czuje po tych może 60 na początek.
A ty pusz tez się nie przejmuj może potrzebujesz większej rozgrzewki.
Ja zawsze w takich wypadkach trzymam się pewnego powiedzonka naszego
nowonarodzonego muskulata OlkaB :"Słuchaj siebie"On coś wie o tym skoro potrafił zrobić coś takiego ze sobą.
W sumie wszystko jest kwestia wyćwiczenia ,czy wytrenowania jak kto woli.
Tylko trzeba być cierpliwym no i nie odpuszczać sobie zbyt często.
Ile schudłeś?
No to ja miałam wczoraj nastrój na dokładnię 35 bałam sie ,żeby nie przegiąć bo mam jeszcze obowiązki domowe jak pisałam.Ale dzisiaj spróbuje co się czuje po tych może 60 na początek.
A ty pusz tez się nie przejmuj może potrzebujesz większej rozgrzewki.
Ja zawsze w takich wypadkach trzymam się pewnego powiedzonka naszego
nowonarodzonego muskulata OlkaB :"Słuchaj siebie"On coś wie o tym skoro potrafił zrobić coś takiego ze sobą.
W sumie wszystko jest kwestia wyćwiczenia ,czy wytrenowania jak kto woli.
Tylko trzeba być cierpliwym no i nie odpuszczać sobie zbyt często.
Ile schudłeś?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- pusz73
- Stary Wyga
- Posty: 155
- Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Głogów
Od początku lipca do dzisiaj niespełna 5 kg teraz ważę (rano na czczo) między 88 a 89 kg. Choć muszę zaznaczyć że w ogóle zbijam wagę od 104 kg ale to trwa jakieś 3 lata. Wcześniej dużo rowerem jeździłem i zbiłem ją prawie do tej wagi jaką teraz mam. No ale jak się tylko trenuje bez żadnego ograniczenia słodkiego piwa i orzeszków przeróżnych
to nie ma mowy żeby samo bieganie pomogło. Tak więc przeżyłem szok kiedy w czerwcu wlazłem na wagę a ta cholera mi prawie 94 pokazała pomimo tego że cały rok przebiegałem. Teraz się pilnuję jeśli chodzi o jedzenie i już widzę tego efekty
Co nie znaczy że się głodzę, o co to to nie 



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
ja tez sie głodzić nie lubię właśnie wsuwam trzecie śniadanie:Jogurt+pomidor+Ogórek zielony+papryka i do tego chruptaszek.Mam jeszcze 5 kilo do zrzucenia ,zrzuciłam 10 ale pośrodku przyplatała się anemia no i musiałam sie zacząc porzadnie odżywiać na soczewicy ,kaszy jaglanej i soczku z buraków nie schudłam ani deka
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krynica
Głodzić się nie ma co, bo prędzej czy później i tak człowiek się złamie, a wtedy zje za troje. W ogóle diety głodówkowe obniżają przemiane materii, co dla odchudzających się (i całej reszty też) nie jest wskazane, bo nie tylko spadnie prędkość odchudzania, ale i będzie to niezdrowe 

-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krynica
gram a w jakim czasie (i czy mocno się trzymałaś diety- również biegałaś?) schudłaś to 10kg?