Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Valarauco
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 19 mar 2009, 10:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Smokun pisze:
Edda pisze:ale pytasz o ciężkie powroty czy wiosenny power?
Oczywiście mówię o wiośnie i towarzyszącej energii.
Może u mnie to wina głodu biegania?
:hejhej:
To nie tylko u ciebie. Na wiosnę budzą się stworzenia małe i duże :hej: Sama ostatnio nabrałam takiej ochoty na nie siedzenie w domu, że rodzinka pomyślała, ze ktoś mnie podmienił :hejhej:
New Balance but biegowy
RegGaE_BoY
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 28 lut 2009, 03:29

Nieprzeczytany post

Sluchajcie mam taki problem biegajac dzisiaj poslizlem sie i wpadlem do rowu zeby nie wpasc probowalem sie ochronic prawa noga i chyba naciaglem miesnie brzuchca te z boku z pod rzeber w dol

ile mam dac sobie spokoj z bieganiem i cwiczeniem miesni brzucha prosze o podpowiedz bo chociaz biegam juz od jakiegos czasu to takiej sytuacji jeszcze nie mialem


pozdr

dodam jeszcze ze miesien boli jak biegne gleboko oddycham skacze jak chodze nawet szybkim krokiem to nie
omlet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 25 mar 2009, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowieckie

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie!

Jestem tu nowy (nie da się ukryć ;-) ), nie czytałem w tym temacie wszystkich wypowiedzi, bo chyba nie dałbym rady (brak czasu).
Mam podobny problem jak wielu piszących tu forumowiczów - nadwagę!
Ważę 95 kg przy wzroście 178 cm. Moje założenie to pozmniejszać obwody ciała i zbić wagę do około 80 kg.
Kilka ładnych lat temu już przerabiałem taki proceder. Schudłem wtedy z prawie 90 do 72 kg (czasem waga pokazywała nawet 69 kg).
Oczywiście zacząłem jeść inaczej i biegać. Z bieganiem było ciężko - na początku 4 km, w tym przez pierwsze 2 km dwa marsze, potem przerwa, z powrotem 2 km w tym dwa marsze, ale...
Zawziąłem się i mimo początkowych trudów uparcie biegałem.
Później było już tylko lepiej, robiło się po 10 km bez przerw w 40-45 minut. Dodam, iż wtedy mieszkałem dłuższy czas w Niemczech. Po powrocie do kraju biegałem od czasu do czasu, ale zniechęcał mnie brak ścieżek, szlaków do przyjemnego joggingu.

Utyłem, bo źle się odżywiałem, chodziłem na siłownię, rosły mięśnie, rosła siła, rósł i nadmiar tłuszczu. Na siłownię chodzić przestałem, jadłem (jem) dużo, masa wzrosła do obecnych 95 kg i tak tez się utrzymuje.

Mimo wagi z moja kondycja nie jest fatalnie. W zimę grałem w piłkę nożną na hali, jakieś dwa tygodnie temu zacząłem znów trochę biegać - w zeszłym tygodniu biegałem 3 razy po 30 minut bez ustanku - dodatkowo trochę pograłem w koszykówkę.
Wczoraj biegałem ok. godz. 19, przebiegłem bez ustanku 7-7,2 km w 31 minut - biegam po bieżni out-door, która mieści się przy gimnazium, ma ponoć długość 350-360 m - zrobiłem 20 okrążeń.

Chciałbym w miare szybko schudnąć i nie wiem jak często mogę biegać, żebym nie nabawił się jakiś urazów.

Moje pytania to:
Czy biegać 4x w tygodniu, np: pon, wt - piątek,sob. pozostałe dni wolne??
Czy w moim przypadku lepiej byłoby skorzystać z jakiegoś planu podanego na stronie??
Czy biegać może codziennie??
Czy biegać wieczorem, czy wcześnie rano przed śniadaniem??
Czy jeść jakiś posiłek przed treningiem? Jeśli tak to w jakim odstępie czasowym i co (jakiś mały przykładzik)??

Ale się rozpisałem :bum: Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę to przeczytać i coś poradzić.

Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich serdecznie! :usmiech:
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Pytanie?
Kto ze starych i nowych "GRUBASÓW" biegnie półmaraton warszawski
może się spotkamy?
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ja lecę:)
na 1:45.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
Valarauco
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 19 mar 2009, 10:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Omlet dla początkujących sposób biegania jest taki aby biegać jeden dzień a potem jeden dzień przerwy - wychodzi ci wtedy 3-4 treningi w tygodniu. Ten jeden dzień wolnego daje czas na regenerację twojemu ciału., a zwłaszcza na początku ono tego potrzebuje, bo nie jest przyzwyczajone do wysiłku codziennego (widzę po sobie, od kilku lat cierpię na bezsenność, a odkąd biegam to śpię zanim głowę do poduszki przyłożę :D ).

Co do pory to są różne opinie - jedni mówią, że jak schudnąć to tylko biegając rano. Ja biegam wieczorem, bo tak mi wygodniej, bo wtedy się odprężam, no i czuję, że biegnę, że nie muszę się śpieszyć bo zaraz do pracy trzeba iść.
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Witaj aolesins ,biegnie jeszcze "Jar" to się zobaczymy ponownie
wysyłam nr tel na priva
omlet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 25 mar 2009, 13:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: mazowieckie

Nieprzeczytany post

"Ten jeden dzień wolnego daje czas na regenerację twojemu ciału., a zwłaszcza na początku ono tego potrzebuje..."

Zgadzam się z Tobą w 100%. Biegałem w tym tygodniu:
wtorek, środa - bieg,
czwartek - wolny,
piątek, sobota - bieg,
niedziela - odpoczynek.
Jutro (poniedziałek) - mam zamiar znów pobiegać, ale nie wiem , czy dam radę, bo mam wyjazd i nie wiem, o której wrócę.

Wrócę do tego co cytowałem...
Podczas pierwszego dnia biegu w tym tygodniu, czułem się wyśmienicie - biegło mi się dobrze i w miarę lekko.
Z każdym następnym treningiem było nieco ciężej - ból nóg (zwłaszcza piszczeli), szybsze zmęczenie podczas biegu (lekki kryzys w pewnym momencie). Na pewno też traciłem sekundy - chociaż tym akurat się nie przejmuje, to tylko potwierdza, że z dnia na dzień troszkę słabłem.
Może faktycznie lepiej byłoby trenować co drugi dzień?
Na razie nie zmienie taktyki i będę biegał: 2T-1W-2T-1W.
Jeżeli wytrzymam - będzie fajnie, jeżeli nie - zmienię taktykę z naciskiem na lepsza/dłuższą regenerację.

Przełamywać bariery!!! :bleble: Jakby to było w angielskim? Breake the rules?

"Ja biegam wieczorem, bo tak mi wygodniej, bo wtedy się odprężam"...

I ja póki co pójdę tą ideą. Praca raczej mnie stresuje, niż dostarcza pozytywnych doznań, więc będzie lepiej dla mnie, gdy będę biegał po pracy. Odstresowanie i odmulenie wieczorną pora bardzo mi się przyda.

Ma ktoś może jeszcze jakieś sugestie co do mojego posta???

Dzieki i pozdrawiam!
Smokun
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 22 paź 2007, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Nieprzeczytany post

omlet pisze:"Ten jeden dzień wolnego daje czas na regenerację twojemu ciału., a zwłaszcza na początku ono tego potrzebuje..."

Może faktycznie lepiej byłoby trenować co drugi dzień?
Na razie nie zmienie taktyki i będę biegał: 2T-1W-2T-1W.
Jeżeli wytrzymam - będzie fajnie, jeżeli nie - zmienię taktykę z naciskiem na lepsza/dłuższą regenerację.

Ma ktoś może jeszcze jakieś sugestie co do mojego posta???
Być może lepszą taktyką dla ciebie będzie bieganie co drugi dzień.
Wtedy masz czas na regenerację i większe szanse na uniknięcie kontuzji, co na początku biegania nie jest takie oczywiste.
Głód biegania powoduje czasami nadmierną eksploatację co może prowadzić do kontuzji.
A w efekcie zamiast poprawy kondycji musimy się leczyć i zaliczamy przerwę w bieganiu. I koło się zamyka.

Tak więc czasami więcej i szybciej nie znaczy lepiej.
Krzysiek
Ciągle wracam do biegania
bastet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 wrz 2008, 00:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam ponownie :hejhej:
Wiosna przyszła, więc wróciłam do biegania.
Zaczełam od początku, plan 10 tygodniowy. Jesienią przetruchtałam 8 tygodni. Zimą szalałam na łyżwach.
Po przerwie stwierdzam, że kondycję mam, odrobinę słabszą, ale nadrobię.
Po zimie znowu mam nadprogramowe kg do zgubienia.
To mnie tym bardziej motywuje, No i od razu lepiej się czuję po dzisiejszej przebieżce.
deely
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 25 mar 2009, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hej!

To moja pierwsza wypowiedź w tym temacie, więc witam wszystkich :-)
Moja przygoda z bieganiem zaczęła się od przeczytania paru interesujących tekstów na bieganie.pl. Biegać zacząłem bo:
1) Chciałem poprawić kondycję
2) Schudnąć

Biegam od prawie 6-ciu tygodni. Mam 180cm, 23 lata. Gdy zaczynałem ważyłem 96kg, ale w ciągu tych kilku tygodni waga spadła do 91kg i mam nadzieję, że będzie spadać nadal :-) Oprócz biegania zmieniłem nieco swoją dietę i to pewnie też w jakiś sposób wpłynęło na rezultaty.

Jestem w trakcie planu 10-cio tygodniowego i biega mi się bardzo przyjemnie. Już nie mogę się doczekać dnia, w którym uda mi się przebiegnąć 30 minut bez przerwy!

Powodzenia wszystkim biegającym i zrzucającym!
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Aloesins czy ten wynik 1:42 ...to PW gratulacje
ja chciałem 1:45 wyszło 1:47 dobił mnie ten wodopój z izotonikiem
na 18 km pod tym podbiegiem -dostałem go trochę za pózno.
Jutro kolejna próba na złamanie 1:45
XmageR
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 23 lut 2008, 21:48

Nieprzeczytany post

Witajcie ;] ,

Jest to mój pierwszy post, lecz mojej przygody nie będę jeszcze opisywał mojej przygody bo dopiero się zaczyna (może będę prowadził blog dla motywacji ) i chciałem się sie zapytać jak to jest z tym porannym bieganiem na czczo czy to zdrowo dla mnie ( to bieganie tak jak w planie 10-tygodniowym) oto moje wymiary

Wzrost 178 Waga 95 Teren Las



Pyt 2 : Czy w tym planie to ja mam biec jako normalny bieg czy trucht ? bo niektórzy piszą np Pozdrawiam truchtaczy itp to sie zagubiłem ;]


Pozdrawiam :D
Smokun
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 22 paź 2007, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Nieprzeczytany post

XmageR pisze:Jest to mój pierwszy post, [...]chciałem się sie zapytać jak to jest z tym porannym bieganiem na czczo czy to zdrowo dla mnie ( to bieganie tak jak w planie 10-tygodniowym)

Pyt 2 : Czy w tym planie to ja mam biec jako normalny bieg czy trucht ?
Pierwszy chyba w tym wątku :hejhej:

Poranne bieganie na czczo IMO jest najlepszym rozwiązaniem dla grubasków. I łatwiej się biega z pustym żołądkiem.

A tempo ustalasz indywidualnie.
Przy planie 10-cio tygodniowym zaleca się tempo przy którym można normalnie rozmawiać.

Ja biegam najczęściej przy 70-75% HR max. Chociaż im więcej biegam, tym częściej zauważam tendencję do zwiększania tempa, tak do 80-85 HR max.
I dzieje się to nieświadomie, dopiero krzyk pulsometru mnie uświadamia - tak lekko się biegnie :-)
Krzysiek
Ciągle wracam do biegania
agnesewroc
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 02 kwie 2009, 08:37

Nieprzeczytany post

troche bedzie długo, ale co do posiłków:
każdy wysiłek na czczo jest złym pomysłem, przed treningiem trzeba coś zjesc, najlepiej godzine przed złolżone węglowodany, potem zaraz po treningu mały posiłek weglowodanowy (też złożony i musi być mały, żeby organizm jeszcze przez jakiś czas czerpał zapasy z materiałów zapasowych - chodzi o to, że na początku zawsze organizm bierze energie z tego, z czego mu najłatwiej - z posiłków zjedzonych tego dnia i energii zmagazynowanej w mięśniach szkieletowych. potem zaczynają się przemiany w wątrobie - glikogen i inne - jakiś czas po trenigu organizm musi uzupełnic te straty i dlatego bierze zapasy z tkanki tłuszczowej. mimo tego bieganie na czczo nie jest dobre, bo spalają się mięśnie.
jakieś 1,5 h po wysiłku warto zjeść posiłek białkowy - przyspieszy regeneracje i pozwoli na budowę mięśni
ODPOWIEDZ