Jak wybrać właściwe tempo?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oki, już zrozumiałam, dzięki :hahaha:
New Balance but biegowy
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

W fizyce zdaje sie nie ma takiego pojecia jak tempo. Jest po prostu predkosc. Wiec tempo jest sposobem okreslania predkosci. Jednostka inna ale oba pojecia opisuja to samo zjawisko. "Qba o matko" luzu troche.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

To forum jest też od banalnych pytań ;)..Wypowiem się jako amator..Tempo to parametr, który określa w jakim czasie jesteś w stanie przebiec określony odcinek, a że dystanse mierzy się w wielokrotności kilometra, dlatego odniesienie jest do jednostki jednego kilometra. Planując pokonanie określonej trasy w określonym czasie, planujesz, w jakim tempie będziesz musiał przebiec kolejne kilometry, by ten czas uzyskać. Mądrzy zebrali nawet konkretne wskazówki treningowe informujące, z jakim tempem musisz trenować, by najlepiej przygotować się do pokonania zamierzonego dystansu w okreslonym czasie, np. tabele Danielsa. Prędkość to parametr odwrotny - informuje, ile km przebiegniesz, utrzymując dane tempo, w umownej (jedna godzina) jednostce czasu. Na pewno pojęcie tempa będzie Ci bardziej towarzyszyć w bieganiu. Jesli coś pokręciłem, niech mnie mądrzejsi poprawią ;)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

saper, spoko :) luz wrzucony. "o matko" nie tyle do Ciebie co żeby się rozpędzić :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
fincher
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 lis 2012, 18:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Jest to mój pierwszy post na forum i odrazu chcę się pochwalić dzisiejszym sukcesem;)
Za cel na 1 tydzień biegania postawiłem sobie 10min ciągłego biegu. A cele są po to by je osiągać.
Po przeczytaniu artykułu który widnieje w 1 poście coś mnie tak naszło i stało się, godzina 17:00 buciki na nogi słuchawki w uszy i lecimy :)

Najpierw spokojnie parę minut marszu potem troszkę szybszego aż przerodziło się w bieg.
I tak zafascynowany tym biegiem nagle przestałem słyszeć muzykę z telefonu. Myślę sobie że bateria padła albo słuchawki się odłączyły, patrze a tu już 20min ciągłego biegu za mną!! :hej: Moja twarz wyglądała chyba jak ten uśmieszek :hej:
Pierwszy dzień biegania zakończyłem z wynikiem 20min i tempem 6.08min/km co daje nieprzerwany dystans 3.3km.
-Cel 10 minut biegu osiągnięty pierwszego dnia.
- następny cel 30min ciągłego biegu.

Chyba na mikołajki muszę poprosić o jakieś fajne buty do biegania bo zaczyna mi się to podobać :)

Pomiaru czasu/tempa i odległości dokonałem telefonem przy użyciu aplikacji "Moje trasy"
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Gratulujemy:)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W takim razie nie pozostaje nic innego jak szczerze pogratulować i życzyć Ci "buta do buta" :)
yaso
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 24 lip 2012, 08:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olkusz

Nieprzeczytany post

Witam znowu!

Po dłuższej przerwie od pisania, spowodowanej ograniczonym dostępem do sieci, wracam tutaj do was.

Minęło dobre 4 miesiące (pewnie z małą górką, a może i sporą) od czasu moich pierwszych postów i zainteresowania bieganiem. Biegam dalej. Trochę z przymusu robię to codziennie po co najmniej 30 min, ale jest dobrze. Nieustanny bieg, tempo całkiem dobre - zaczynam wolnym truchtem, aby pod koniec moc biec szybciej. Kondycja się poprawiła, brzuszek trochę zamienił się w mięśnie (spadło ponad 2,5% tkanki tłuszczowej z organizmu). Waga co prawda praktycznie nie drgnęła, ale sukces jakiś jest.
Jak wrócę do codzienności i normalności to przyjdzie czas na zbilansowaną dietę (chwilowo jest to nie możliwe), i może wtedy uda się wyrównać treningi, jadłospis i całość cyklu życiowego i wtedy osiągnąć upragnioną i utęsknioną wagę.

Jednak wracam tu po to, żeby pokazać wam - tym co chcą zacząć lub tym co zaczęli - że da się. Zacznijcie wolno, bez pośpiechu. Tempo, prędkość, lepsze czasy i dłuższe trasy przyjdą same. Nie prędko, ale przy chęci i wysiłku na prawdę można i na prawdę się da.
I nie zapomnijcie o rozgrzewce przez (głównie stawy u nóg, biodra i kręgosłup - najlepiej zawsze w kolejności od góry do dołu lub odwrotnie - wtedy się o niczym nie zapomina) a po bieganiu o rozciągnięciu waszych mięśni.

Życzę sukcesów i wracam do mojego dalszego biegania.
Znów wrócę do was pewnie w styczniu - ale wrócę w lepszej formie i mam nadzieję że w ciągłym wybieganiu.

Pozdrawiam,
Yaso
Obrazek
Konradul
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sie 2010, 15:07

Nieprzeczytany post

Hej,
pytanie kieruję tutaj do osób, które mają do czynienia z bieganiem dłużej niż ja :) To tak:
Biegam systematycznie od września po 4x w tygodniu, biegam ogólnie od stycznia, ale to można uznać za sporadyczne. Mam za sobą 3 starty w zawodach. Pytanie odnosi się do mojego tętna. Jakim tętnem powinienem biegać na 10 km?
Dla porównania:
11 Listopada brałem udział w Biegu Niepodległości w Gdyni, gdzie ukończyłem bieg z czase, 50:39, czas mnie totalnie nie zadowolił, ponieważ miesiąc prędzej na zawodach w Przodkowie na 11,7km pobiegłem szybciej o jakieś 0,7 km/h. 3 dni temu natomiast ukończyłem pierwszy w życiu półmaraton z czasem 1:45:42, z czego wynika, że pobiegłem szybciej na półmaratonie niż na 10 km ;] Na półmaratonie biegłem tętnem 140- 150, kończąc na 165. Czy jestem w stanie ukończyć 10 km z czasem 45m, jeśli tak to jakim tętnem? Zaznaczę, że jestem facetem, bo tego wcześniej nie powiedziałem :) (20 lat)
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

a od kiedy zawody biega się na tętno? no chyba, że coś mnie omineło :lalala:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Konradul
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sie 2010, 15:07

Nieprzeczytany post

Wiem, może to i głupota, ale np. wiem w jakim zakresie jestem. Jak byłem na półmaratonie to świetnie widziałem oznakowanie co km i mogłem trzymać tempo 5:00/km, ale np. na 10 km w Gdyni nie widziałem oznakowania i biegłem na "czuja" i to jakoś to mi nie wyszło :) Nie mam niestety Garmina, lecę na Sigmie i mogę polegać na tętnie. Jeśli jestem w błędzie to poprawcie mnie :)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

no właśnie, że nie możesz polegać na tętnie. Tętno jest zależne od tak wielu czynników zewnętrznych, że kompletną głupotą jest trzymać się tętna na zawodach. To Ci nic nie da.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Konradul
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sie 2010, 15:07

Nieprzeczytany post

To na jakiej zasadzie mam się trzymać np. czasu 4:30 skoro nie mam takiego wyczucia :) Na połówce udało mi się utrzymać stałe tempo tylko dlatego, że się uczepiłem jednego biegacza i siedziałem mu na plecach, bo biegł na 1:46:)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

poproś organizatorów najbliższych zawodów na 10k o wystawienie pacemakera z twoim czasem :bum:
ludzie biegają bez zegarków na zawodach i jakoś dają radę :) ja podczas ostatnich zawodów mimo, że biegłem z zegarkiem pierwszy raz zerknąłem na niego podczas startu (włączyłem go), drugi raz w polowie dystansu i ostatni raz na mecie :) i bez zerkania na zegarek okazało się, że pobiegłem o 0:24min/k szybciej niż na poprzednich zawodach. Biegaj na czucie. Powinieneś mniej więcej wiedzieć na ile Cię stać, czy możesz przyspieszyć, czy jesteś w stanie utrzymać zadane tempo. Zegarek bardziej przydaje się na treningu (oj tak) niż na zawodach, choć na treningu też powinieneś sobie dać siana z bieganiem na puls. Przerabiałem to.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2012, 23:49 przez Piechu, łącznie zmieniany 1 raz.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Konradul
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sie 2010, 15:07

Nieprzeczytany post

Dobrze wiedzieć, muszę wyrobić swojego "czuja" :D
ODPOWIEDZ