
Debiut w maratonie w 2009
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
a ja już w planach następne 2 maratony 
13 wrzesień Wrocław i 27 wrzesień Warszawa
Wrocław chce nową życiówkę a Warszawa rekreacja ostatni maratonik do korony i od przyszłego roku biegam te maratony za free
dziś ide potruchtać pare km po maratonie o dziwno mam nawet na to ochote po Dębnie miałem wstręt do biegów aż do czwartku, teraz nogi aż tak nie bolą, pewnie dlatego, że tempo było wolne i w sumie moje zmęczenie jest porównywalne do 30 dziestek które biegałem
ten tydzień odpoczynkowy następny troche poluzuje a za 2 juz przygtowanie do 10 w biegu fiata, będzie to wynik na tyle znaczący że zarzutuje na czasy z mojego planu na 10 km które są uzależnione od wyniku na 10km

13 wrzesień Wrocław i 27 wrzesień Warszawa

Wrocław chce nową życiówkę a Warszawa rekreacja ostatni maratonik do korony i od przyszłego roku biegam te maratony za free

dziś ide potruchtać pare km po maratonie o dziwno mam nawet na to ochote po Dębnie miałem wstręt do biegów aż do czwartku, teraz nogi aż tak nie bolą, pewnie dlatego, że tempo było wolne i w sumie moje zmęczenie jest porównywalne do 30 dziestek które biegałem

ten tydzień odpoczynkowy następny troche poluzuje a za 2 juz przygtowanie do 10 w biegu fiata, będzie to wynik na tyle znaczący że zarzutuje na czasy z mojego planu na 10 km które są uzależnione od wyniku na 10km

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
ja się na razie zapisałem na V Półmaraton Jurajski,
kurcze rzeczywiście zmęczenie mnie opuszcza w trybie "ekspresowym"
dzisiaj juz normalnie chodzę
a i ból nóg jakby mniejszy. Wziąłem sobie "rozgrzewającą" kąpiel w tej solance o której kiedyś pisałem i już z powrotem jestem wśród żywych... może nawet wieczorem pójdę na 5km jakiegoś lekkiego truchciku, ale to po zmroku - bo na słońce nie mogę patrzeć 
kurcze rzeczywiście zmęczenie mnie opuszcza w trybie "ekspresowym"



- soprano99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Słomniki
Gratulacje ssokolow!!! Chłopie jesteś wielki. Chyba Cię widziałem na 40km, przebiegałeś obok z uśmiechem na twarzy, jako jeden z niewielu. Aha, koszulkę bieganie.pl miałeś. Ja tam sobie na murku siedziałem i pokazywałem żonie jak wygląda człowiek po 40km biegu. Ale Ci zazdroszczę.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
No Bartess mam nadzieje że SM biegniemy razem od początku do mety z jakąś grupą lub tylko jakiś fragment.
Po wczorajszym maratonie dzisiaj mam ochotę pobiegać co nigdy mi się jeszcze po takim wysiłku nie zdarzyło. Wczoraj po biegu byłem tak "zamulony"(częściowo z mojej winy) że dopiero wieczorem coś zjadłem,a dzisiaj od rana nie rozstawałem się z butelką wody mineralnej,jeszcze nigdy mi tak nie smakowała
.
Co do CM to pojawiło się sporo uwag co do skracania trasy przez niektórych biegaczy,którzy ostatnie 12,2 km pokonywali w niesamowitym tempie.
Po wczorajszym maratonie dzisiaj mam ochotę pobiegać co nigdy mi się jeszcze po takim wysiłku nie zdarzyło. Wczoraj po biegu byłem tak "zamulony"(częściowo z mojej winy) że dopiero wieczorem coś zjadłem,a dzisiaj od rana nie rozstawałem się z butelką wody mineralnej,jeszcze nigdy mi tak nie smakowała

Co do CM to pojawiło się sporo uwag co do skracania trasy przez niektórych biegaczy,którzy ostatnie 12,2 km pokonywali w niesamowitym tempie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ostatnia pętla na CM to jest duży minus, wiele osób nieświadomie wbiega już na finisz a powinni jeszcze polecieć jedno okrążenie. Niektórzy skracają specjalnie, ale widziałem też takich którzy dopiero na wysokości mety orientowali się że powinni już kończyć bieg a tymczasem zle sobie wbiegli i musieli się wracać... Ten problem był już w zeszłym roku i powtórzył się także wczoraj, dziwię się że przez rok nie wymyślili jakiegoś lepszego rozwiązania.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
No rzeczywiście był problem z tą pętlą, denerwowały też korki i przedzieranie się przez nie, raz mało auto we mnie nie wjechało jak policjant za późno je puścił aż musiałem się gwałtownie zatrzymać, brakło też wody na kilku punktach z tego co pamiętam to na 3 już nie było jak biegłem, nie wspominając o biegu slalomem nad wisłą gdy nikt nie pilnował rowerzystów, spacerowiczów, rolkarzy i biegaczy nie zwiazanych z maratonem biegnących czasem pod prąd, pare lat temu podobno lider pomylil trase na finiszu i pobiegł kilka km wiecej bop tak go pokierowali, organizacja więc nie zachwycała, ale ogolnie maraton na plus, obecnie najgorzej zorganizowany na którym byłem 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
a ja myślę - że jak ktoś obejrzał trasę to nie sposób się pomylić - na całej długości od momentu gdzie się wbiegało na pętlę - trasa była rozdzielona i jak specjalnie nie przeszedłeś pod taśmą to musiałeś zrobić dodatkowe kółko... - z kolei za 2'gim razem- jak specjalnie nie przeszedłeś pod taśmą to nie dało się nie trafić do mety.
Swoją drogą rzeczywiście jest kilku "wspaniałych" co to przy średniej 10,5km przez 30km.. na ostatnich 10km mają nagle średnia 18 km/h
śmiech na sali
ale to nic... - w wynikach zeszłego roku i bodajże 2 lata wcześniej... był jeden koleś który na 10km miał czas rzędu 55min, potem nie odbijał się na którymś "checkpoincie" .... a potem radośnie wbiegał na linię mety na 3h
podjeżdżając tramwajem ;p podobno ktoś go w końcu przyuważył i go zdyskwalifikowali ale robił tak kilka lat z rzędu.. - Ciekawe tylko po jaką cholerę ? Bo przecież maraton biega się dla samego siebie.... - szkoda by mi było wpisowego jak miałbym przebiec tylko 39 km;-) albo podjechać tramwajem ;p
(soprano - tak koszulka bieganie.pl - to na pewno byłem ja
no ostatnie kilometry to uśmiech już był "taki sobie" - ale fakt faktem biegłem - i mijałem maszerujących - jak patrzę na wyniki - to za mną jest pełno gości którzy na półmetku byli nawet 10 minut przede mną.



ale to nic... - w wynikach zeszłego roku i bodajże 2 lata wcześniej... był jeden koleś który na 10km miał czas rzędu 55min, potem nie odbijał się na którymś "checkpoincie" .... a potem radośnie wbiegał na linię mety na 3h

(soprano - tak koszulka bieganie.pl - to na pewno byłem ja

- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Ssokolow jeszcze nie odpocząłeś porządnie, a już Cię nosi i o Warszawie myślisz - to dobrze
. Daj namiar na ten V Półmaraton Jurajski bo coś zlokalizować nie mogę.
Fanx co miałeś na myśli pisząc „bartess na pewno coś nowego wyduma....”? Co ja KO-wiec jestem czy co?
(heh.. ciekawe ilu z Was jeszcze wie co ten skrót kiedyś oznaczał
).
Jakub738 ja planuję rozpocząć w autobusie Tusika i Szpaq'a linii numer 430
. Co do tej grupy to to, co dziś przeczytałem w wątku tejże, to po prostu kopara mi opadła - ma w tej grupie biegać niewidomy Tomek: 4:30 h - z Tusikiem i Szpaq'iem. Sama determinacja tego gościa budzi mój mega podziw.
Co do planów daleko w przyszłość wybiegających to z mojego pkt. widzenia Warszawa odpada, bo jest na tydzień przed katowickim półmaratonem 4Energy. Z sentymentu się wybieram i z chęci sprawdzenia się po roku na tej samej trasie. Za to wydaje mi się, że Wrocław 13. września całkiem ładnie pasuje bo jest 3 tygodnie przed 4Energy, a poza tym dla większości z nas dojazd ze Śląska jest bardzo wygodny (o ile do tego czasu debile bramek nie postawią), może nawet bez noclegu.
A z tych bliższych to Bieg fiata -10 km w Bielsku-Białej 31. maja. Z tego co się orientuję to kilku z nas się wybiera. Fajna impra - przyjeżdżajcie
.
Tydzień wcześniej może wybiorę się do Krakowa. Jest tam 13 km z hakiem. Potraktuję to raczej lajtowo przed Fiatem, ale są tam biegi dzieciaków i chcę moim pociechom zrobić frajdę (o ile będzie pogoda). Inne starty to sprawa otwarta. Jak co wpadnie w okolicy
.
Bleez - kolejny, który mnie ma za KO-wca
. Dziś mi się już nie chce, ale obiecuję, że jutro coś wrzucę nt. ewentualnego spotkania. Wstępnie proponuję 7.25, od 7.30 mają odjeżdżać autobusy na Śląski.
Aha - Josina jeżeli jesteś zainteresowany spotkaniem to poślij na prv nr komórki do Bleeza albo do mnie. Z resztą ekipy jesteśmy w kontakcie. Jakub738 do Ciebie posłałem emaila z moim nr. Aha - dziś wreszcie dostałem 3 brakujące koszulki i rozesłałem je do tych, którym miałem posłać. W środę powinniście je dostać.
Pzodrawiam

Fanx co miałeś na myśli pisząc „bartess na pewno coś nowego wyduma....”? Co ja KO-wiec jestem czy co?


Jakub738 ja planuję rozpocząć w autobusie Tusika i Szpaq'a linii numer 430

Co do planów daleko w przyszłość wybiegających to z mojego pkt. widzenia Warszawa odpada, bo jest na tydzień przed katowickim półmaratonem 4Energy. Z sentymentu się wybieram i z chęci sprawdzenia się po roku na tej samej trasie. Za to wydaje mi się, że Wrocław 13. września całkiem ładnie pasuje bo jest 3 tygodnie przed 4Energy, a poza tym dla większości z nas dojazd ze Śląska jest bardzo wygodny (o ile do tego czasu debile bramek nie postawią), może nawet bez noclegu.
A z tych bliższych to Bieg fiata -10 km w Bielsku-Białej 31. maja. Z tego co się orientuję to kilku z nas się wybiera. Fajna impra - przyjeżdżajcie

Tydzień wcześniej może wybiorę się do Krakowa. Jest tam 13 km z hakiem. Potraktuję to raczej lajtowo przed Fiatem, ale są tam biegi dzieciaków i chcę moim pociechom zrobić frajdę (o ile będzie pogoda). Inne starty to sprawa otwarta. Jak co wpadnie w okolicy

Bleez - kolejny, który mnie ma za KO-wca

Aha - Josina jeżeli jesteś zainteresowany spotkaniem to poślij na prv nr komórki do Bleeza albo do mnie. Z resztą ekipy jesteśmy w kontakcie. Jakub738 do Ciebie posłałem emaila z moim nr. Aha - dziś wreszcie dostałem 3 brakujące koszulki i rozesłałem je do tych, którym miałem posłać. W środę powinniście je dostać.
Pzodrawiam
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Chyba trochę znowu marudziszpiter82 pisze: raz mało auto we mnie nie wjechało jak policjant za późno je puścił aż musiałem się gwałtownie zatrzymać, brakło też wody na kilku punktach z tego co pamiętam to na 3 już nie było jak biegłem, nie wspominając o biegu slalomem nad wisłą gdy nikt nie pilnował rowerzystów, spacerowiczów, rolkarzy i biegaczy nie związanych z maratonem

Co do aut - to i tak ruch w NH był praktycznie zatrzymany przez dobre 4h ... plac centralny zamknięty cały - a ulice dookoła w 80%

a z tą Wisłą to już w ogóle nie rozumiem... - w obie strony widziałem jak policjant a potem dziewczyna z wolontariatu prosiła wszystkich o schodzenie z trasy... - w drodze powrotnej to już nie było tłoku to ktoś tam czasem jeździł po trasie ale raczej to nie przeszkadzało - a i tak ich gonili. (sam widziałem jak dziewczyna prosiła gościa na rowerze alby zszedł z trasy)

śmieszniej było jak biegliśmy do NH - nad Wisłą akurat mijały nas pierwsze grupki wracających rolkarzy - Masakra normalnie




Fakt faktem że organizacja nie jest na 10+ (w skali do 10) .. jest w moim odczuciu na silną 9'tkę...

- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
http://www.polmaraton-rudawa.ivn.pl/regulamin.htm
a co do 4energy - to też pewnie przyjadę bo to była fajna impreza... a i koszulka z 4e razem z tą opaską to jedne z bardziej przydatnych gadżetów biegowych jakie dostałem w pakietach.ale Maraton Warszawski kusi mnie bardziej... - półmaraton po maratonie to w końcu będzie rozgrzewka ;p - zresztą jakub738 biegnie teraz 2 maratony to JA nie przebiegnę półmaratonu po maratonie ?
a co do 4energy - to też pewnie przyjadę bo to była fajna impreza... a i koszulka z 4e razem z tą opaską to jedne z bardziej przydatnych gadżetów biegowych jakie dostałem w pakietach.ale Maraton Warszawski kusi mnie bardziej... - półmaraton po maratonie to w końcu będzie rozgrzewka ;p - zresztą jakub738 biegnie teraz 2 maratony to JA nie przebiegnę półmaratonu po maratonie ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ech widzę że już w planach kolejne maratony
Ja się na razie modlę by przebiec ten za tydzień. Choć przyznam się że też już myślę o kolejnych startach na dystansie 42km mimo że tego pierwszego jeszcze nie zaliczyłem
W tym roku nie wiem czy pobiegnę jeszcze jakiś maraton, jeśli nie ukończę Silesii (odpukać) to na pewno spróbuję na jesieni. Jeśli Silesię ukończę to może być tak że tak bardzo mi się spodoba maraton i będę chciał coś na jesieni, w grę wchodzi Warszawa, Poznań i Wrocław. Po wczorajszym biegu wiem już że za rok jeśli wszystko będzie ok to startuję w Cracovia Maratonie, za bardzo boli serce gdy jest taka impreza w moim mieście a ja w niej nie uczestniczę. Poza tym mam szalony plan i będę chciał go zacząć realizować od przyszłego roku
Co do kolejnych startów to u mnie nic nie jest pewnego. Niestety ale wszystko będzie zależeć od zdrowia... Niedługo wybieram się do lekarza i wtedy będę wiedział co i jak, ale gdzieś czuję że kilka tygodni przerwy od biegania może się przytrafić...
Szkoda bo w najbliższych tygodniach biegi w Skawinie, Skotnikach i półmaraton w Rudawie który mam już nawet opłacony... Ale jak na razie myślę pozytywnie i mam nadzieję że uda mi się w tych biegach wziąć udział.
Bartess nie wiem czy 7:25-7:30 to dobra godzina na spotkanie. Wszystko zależy od tego kto kiedy przyjedzie, ale myślę że o tej godzinie to może być spore zamieszanie i nerwowość. Ja będę w Katowicach pewnie dopiero coś lekko po 7, pózniej trzeba szybko załatwić sprawę w biurze zawodów, przebrać się i do autobusu. Chyba lepiej byłoby się spotkać już gdzieś przy Stadionie Śląskim, ale z drugiej strony ja tam już nie będę miał przy sobie komórki...



Co do kolejnych startów to u mnie nic nie jest pewnego. Niestety ale wszystko będzie zależeć od zdrowia... Niedługo wybieram się do lekarza i wtedy będę wiedział co i jak, ale gdzieś czuję że kilka tygodni przerwy od biegania może się przytrafić...

Bartess nie wiem czy 7:25-7:30 to dobra godzina na spotkanie. Wszystko zależy od tego kto kiedy przyjedzie, ale myślę że o tej godzinie to może być spore zamieszanie i nerwowość. Ja będę w Katowicach pewnie dopiero coś lekko po 7, pózniej trzeba szybko załatwić sprawę w biurze zawodów, przebrać się i do autobusu. Chyba lepiej byłoby się spotkać już gdzieś przy Stadionie Śląskim, ale z drugiej strony ja tam już nie będę miał przy sobie komórki...
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ssokolow ogolnie to było super mówie o mankamentach
gdybym walczył o wynik i nie było by wody (lub zginęły by moje odżywki jak np teraz lub dostałbym gazowaną jak teraz) czy musiałbym się gwałtownie zatrzymać to pewnie byłbym teraz wkurzony a że biegłem sobie rekreacyjnie to mi to rybka
może troche po b spokojnym i sympatycznym biegu po lesie w Dębnie maraton w korkach, i mieście troche przytłacza 
co do półmaratonu po maratonie to o wynik nie powalczysz ale pobiec zawsze możesz



co do półmaratonu po maratonie to o wynik nie powalczysz ale pobiec zawsze możesz

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Ssokolow marudzenie jeszcze Cię tu dziwi?
. Dzięki za linka. Bieg jest 14 czerwca, czyli może po Bielsku się wybiorę(?)
Rapacinho łączę się z Tobą w modlitwach! O! Właśnie o Skotniki mi chodziło - Ssokolow też się może wybierzesz?
Przy Śląskim nie znajdziemy się, bo tak jak piszesz, będziemy bez komórek. Z kolei autobusy zaczynają kursować od 7.30 i jak któryś „napalony” do takiego wskoczy to też po ptokach. Poza tym Mamy jużdo siebie nr tel więc jakby mtoś nie zdążył na tągodzinę to może zadzwonić
.

Rapacinho łączę się z Tobą w modlitwach! O! Właśnie o Skotniki mi chodziło - Ssokolow też się może wybierzesz?
Przy Śląskim nie znajdziemy się, bo tak jak piszesz, będziemy bez komórek. Z kolei autobusy zaczynają kursować od 7.30 i jak któryś „napalony” do takiego wskoczy to też po ptokach. Poza tym Mamy jużdo siebie nr tel więc jakby mtoś nie zdążył na tągodzinę to może zadzwonić
