18 latka chce zacząć biegać :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Bug Master dzisiaj to w miarę ciepło i fajnie że słonko wyszło :) ojej, to jemu jest gorąco jak nam jest zimno, no nieźle :hej:
Zazdroszczę takich ocen, ja takiego szczęścia nie miałam :hej:


guerlainn czytanie ze zrozumieniem było o (uwaga) MIŁOŚCI. :taktak: Cóż za piękne słowo :) To jeszcze uszło, gorzej było z wypracowaniem. W moim wypadku totalne lanie wody :hej: ja wiem, że nie mam się czym chwalić. Nie przeczytałam ani Potopu ani Wesela. Nie lubię takich książek, blee.. i nie kręci mnie to. Wybrałam Potop (dużo osób go wybrała). Na podstawie fragmentu mieliśmy opisać zachowania i stany emocjonalne bohaterów, coś w tym stylu ;) Jutro matma, chyba zejdę na zawał :(

P.S 1 - dzisiaj nie spałam do godziny 2 w nocy. A wstałam o 7. (z tego stresu)..

P.s 2 - guerlainn kurcze, jesteś starszy ode mnie o 24 lata, a już latasz dyszki, a biegasz 2 miechy. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę ;)
PKO
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Dzisiaj była matma - tego lepiej nie komentować.
Jutro angielski - najmniej stresujący dzień w tym tygodniu ;)

Chciałabym dziś pobiegać jakoś koło 19-20, bo zapowiadają front z opadami + burze (ma on trwać 1,5 tyg.). A potem poszłabym w piątek (bo w czwartek ani jutro to się nie wyrobię).

Jeszcze tylko 3 dni i WOLNOŚĆ :)
___________________________________

Bug Master te podbiegi to wykonujesz po to aby szybciej biegać, tak ? Gdzieś to czytałam, że interwały są na szybkość, a przebieżki na wytrzymałość czy jakoś tak, ale mogłam coś pomylić.
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wybacz, ale miałem ciężki tydzień i dopiero teraz odpisuję. Wcześniej nie miałem mocy twórczej do pisania :usmiech:
Sammi pisze:Bug Master te podbiegi to wykonujesz po to aby szybciej biegać, tak ? Gdzieś to czytałam, że interwały są na szybkość, a przebieżki na wytrzymałość czy jakoś tak, ale mogłam coś pomylić.
Według mnie, interwały są na wytrzymałość tempową, a przebieżki na poprawę techniki i dynamiki ;) Szybkość to raczej mocne odcinki na długich przerwach, siła biegowa.
I podbiegi właśnie należą do siły biegowej.

Zobaczymy. Na razie raz byłem i tak niezbyt to wykonałem. dlatego test będzie w poniedziałek i sprawdzę, czy podołam wyzwaniu :hahaha:

Ciężki tydzień, to sprawdzian z biologii, kartka z fizyki. Z boilogii sprawdziła od razu i co dostałem? Piateczkę :uuusmiech: Moje oceny wyglądają następująco: 5, 5-, 5-, 3+, 5. Wcześniej nauczycielka mówiła, że mam "cztery i pół". Dostaję piatkę i co słyszę? "Nooo, masz cztery i pół proponowane." Ja tak se myślę, że to żart. A tu takie zakończenie. Co jest kurde? No ja pieprzę. Jedno 3+ i od razu będzie mnie nękać.. Tym bardziej, że na I semestr miałem 5. Życie jest dziwne..
A propos niusów, pani od polaka nie ma cały tydzień ^^ A miał byc spr ze słowotwórstwa. Następny tydzień oczywiście zawalony sprawdzianami..

Byłem wczoraj biegać i w lesie "lekko" się zgubiłem. Poszedłem nową ścieżką i jakiego debilnego zachowania się dopuściłem. Poszedłem dalej, zamiast skrócić dystans i zapamiętać drogę, to poszedłem dalej. Potem już taki mind fuck, jednak starałem sie trzymać emocje na wodzy. No i jakoś się wydostałem stamtąd :usmiech: Gdzieś w połowie dystansu zaczął padać deszcz i mocno wiać wiatr. No to, trzeba się wynosić. Ares niezbyt dawał radę, chyba był lekko wystraszony. Cały czas biegł za mną. Miałem całą koszulkę mokrą, wody pełno. Ekideny jakoś to wytrzymały, całe mokre. Do domu przychodzę i mokry jak ścierka byłem. Błoto aż po kolana miałem. Bałem się burzy, a słyszałem tylko jeden grzmot w ciągu 20 minut. Okulary oblegane przez krople deszczu. I przyznam szczerze, że to bardzo zmniejsza pole wydzenia. Chyba na 18-stkę ogarnę jakieś soczewki, bo okulary są niezbyt praktyczne.

Tyle ode mnie. Matury chyba już masz zaliczone, prawda? Czy coś ominąłem?

PS. Przypomniało mi się. Jutro jadę na zawody w Lekkiej Atletyce na... Rzut oszczepem :uuusmiech: :hahaha: Niezbyt chce się wbyć ostrzem w glebę, ale jakoś dam radę. Pan Darek we mnie wierzy, więc postaram się go nie zawieść.
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Jeszcze tylko kawałek maja i czerwca i będziesz miał wakacje :)

Też noszę okulary, ale podczas biegu mi nie przeszkadzają. Trochę gorzej jest właśnie jak mnie gdzieś deszcz złapie, albo jak wchodzę z zimnego do ciepłego :lalala:
Hm.. to widać, że piesek jakoś bardzo się nie boi. Mój poprzedni pies szalał jak była burza albo jak słyszał petardy (np: na Sylwestra)

O, to widzę, że oprócz biegania interesuje Cię również lekkoatletyka, ładnie :) Napisz coś więcej, od kiedy to się zaczęło i dlaczego akurat to :) chętnie poczytam. Aha i napisz też czy udały się te zawody i czy jesteś zadowolony.

Tak, tak, tak :hej: dzisiaj ostatni dzień matur, ja już po polskim. Boże, stres niesamowity, ale ważne, że zdane i to nie z najgorszym wynikiem :ble:
Przyszły tydzień biegowy będzie już normalny, bo ten tydzień to jakaś porażka, z dnia na dzień musiałam się z czegoś uczyć, i jestem zła, bo zamiast biegać to powtarzałam materiał. Ale to już za mną ;) A dzisiaj idę do lasu z koleżanką, bo piękną pogodę dzisiaj mamy.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No, Państwo Drodzy, wróciłem do Was na moment. Sezon treningowy się na serio rozkręca, więc się zarzynam bez przerwy, czas w Sieci ograniczam, ale że dzisiaj regeneracja, to sobie pozwolę odpisać.

1. Była mowa o szybszych odcinkach. Sammi, są one jak najbardziej wskazane. U wielu osób mogą one poskutkować ogromną poprawą formy, bo uczą ekonomiczniejszego, szybszego biegania. Trening musi być kompleksowy, rozwijać nas na różne sposoby. Wybiegania są super (jeśli tylko nie są nudne), dają mnóstwo, ale nie można całkiem zaniedbywać szybkości. Takie szybsze odcinki możesz Sammi śmiało wykonywać. I to jako PEŁNOWARTOŚCIOWY trening: żeby Ci się nie wydawało, że krótszy czas trwania oznacza zbyt słabe bieganie. :)

2. Podbiegi - dobrze powiadasz, BugMasterze, oznaczają one pracę nad techniką i siłą biegową oraz samą umiejętnością podbiegania. :)

3. Interwały, za sprawą terminologii stworzonej przez Jacka Danielsa, najczęściej oznaczają pracę nad VO2max, czyli maksymalną wydolnością tlenową. Przy okazji budujemy też szybkość, często ćwiczymy tempo startowe.

4. Ja bieganie w deszczu uwielbiam. Polecam się z nim zaprzyjaźnić, bo wspomnienia czasem są z takich treningów niezwykłe!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Dzięki Bylon za odpowiedź :oczko: Gdyby nie ten ból łydek to jestem pewna, że biegałabym dłużej. Hm.. wszyscy negują bieganie poprzez lądowanie na pięte, a ja dzisiaj spróbuję. Może właśnie przez śródstopie łydki bolą jak oszalałe. Póki nie spróbuję to się nie dowiem. Oby nie padało. Btw. Bylon jak się ubierasz w deszcz ? Jakaś lekka kurtka wiatrówka ? Czy wystarczy koszulka z długim rękawem ? + dłuższe spodnie + czapka z daszkiem ?
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie próbuj lądowania na piętę. Absolutnie. To, co jest na forum propagowane, to lądowanie całą stopą, czyli także z uczestnictwem pięty. Nie chodzi o to, żeby wylądować NA PIĘTĘ, tylko o to, żeby nie wymuszać braku dotknięcia piętą podłoża.
A nie-lądowanie na piętę oznacza niezaczynanie lądowania od chamskiego uderzenia piętą. I znowu, to wszystko to jest sprawa uproszczona, ale takie uproszczenie jest konieczne, jeśli mam zbytnio nie mieszać.

Deszcz: zależy jaka temperatura. Przy obecnej to bym się nie obcyndalał i po prostu T-shirt/bezrękawnik+krótkie spodnie. Ale ja akurat bardzo lubię tego typu "cięższe" warunki i się do nich przyzwyczaiłem, przystosowałem. Każdemu polecam taki ubiór na deszcz, tylko zmiana nie z dnia na dzień, lecz stopniowo.
Dla początkującego dobrym wyborem może być jakaś lekka kurtka, żeby góra ciała tak nie mokła. Jak jest ciepło, to spodnie spokojnie mogą być krótkie.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sammi pisze:Dzięki Bylon za odpowiedź :oczko: Gdyby nie ten ból łydek to jestem pewna, że biegałabym dłużej. Hm.. wszyscy negują bieganie poprzez lądowanie na pięte, a ja dzisiaj spróbuję. Może właśnie przez śródstopie łydki bolą jak oszalałe.
Zgadza się, lądowanie całą stopą (śródstopiem) aktywizuje łydki do pracy. I O TO CHODZI
Zmniejsz nieco intensywność, daj sobie czas na regenerację i łydki dojdą do siebie, Lepiej nauczyć nogę poprawnej pracy niż korzystania z usług chirurga :)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Bylon, a co jeśli podczas lądowania na pięte łydki przestaną boleć ? (czyli: pięta--> przetaczanie całej stopy---> odbicie-palce/śródstopie). Chcę pozbyć się tego bólu, kosztem nie biegania ze śródstopia. Jeśli cudem nie będą boleć to mimo wszystko mam się męczyć i biegać na śródstopiu z bólem łydek i liczyć na to że "kiedyś przejdzie" ?

jabbur regeneracja była AŻ tygodniowa z powodu matur (może pomoże) :oczko:
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A po co masz biegać, jeśli jesteś po bieganiu zmęczona?
Dzięki siedzeniu (siedzenie->siedzenie->siedzenie) pozbędziesz się wszelkich bólów wtrakciebiegowych i pobiegowych! Oto recepta na Twoje problemy!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sammi ,rozciagaj lydki po bieganiu, kilka treningow i miesnie sie zaadaptuja. Lepiej niech troszke ydki pobola, niz pozniej masz miec stawy zniszczone. Zobacz jakie zrobilas postepy od czsu Twojego pierwszego postu tutaj, i apewne poczatki byly trudniejsze niz to nad czym sie teraz meczysz. A jak ciezko Ci ladowac na calej stopie to moze czas na tuning obuwia:-) Uwolnisz stopy i dopiero zobaczysz jaka masz moc.
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

3 tygodnie po 3 treningi.
1 tydzień - max 10 min na śródstopie.
2 tydzień - max 15min na śródstopie.
3 tydzień - max 25min na śródstopie.

Potem idzie już z górki.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

albo możesz popracować nad prawidłową technika biegu i zapomnieć o miejscu lądowania stopy oraz bólu łydek.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba, nie ma czegoś takiego, jak brak bólu łydek przy przejściu z pięty do nieskazitelnej techniki. Bo ta nieskazitelna technika zawsze będzie oznaczała znacznie większą pracę łydek, niż przy pięcie (bo ta praca będzie), mimo że ta praca jest znacznie niższa, niż przy palcach.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Qba, nie ma czegoś takiego, jak brak bólu łydek przy przejściu z pięty do nieskazitelnej techniki. Bo ta nieskazitelna technika zawsze będzie oznaczała znacznie większą pracę łydek, niż przy pięcie (bo ta praca będzie), mimo że ta praca jest znacznie niższa, niż przy palcach.
... przy zbyt słabym ich umiesnieniu, dodajmy
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ