18 latka chce zacząć biegać :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ojj Sammi, Sammi - więcej systematyczności.
Jak napisałaś, miałaś zakończenie w LO więc i troszkę więcej czasu będziesz miała to i systematyczność się poprawi.
U mnie też burzowo i biegałem dzisiaj po 12, wczoraj złapał mnie deszcz i burza - całkiem przyjemnie było :hejhej: .
Obrazek
PKO
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ciasne buty masz :O

Ja i na czczo ^^ Jestem głodomórem i bez śniadania bardzo rzadko wychodzę z domu, więc nie, nie biegałem na czczo i nie zamierzam.
A bieganie na czczo nie jest czasem polecane w przypadku odchudzania? Czy jest coś o czym nie wiemy? ;P :hahaha:
Żarty żartami, ale ja bym nie dał rady bez żarcia z rańca do szkoły iść, a co dopiero ćwiczyć fizycznie :szok: Pobiegnij mniej niż zwykle na czczo i sprawdź, jak Twój organizm zareaguje na zmianę "taktyki" jeśli chodzi o bieganie :hahaha:
Ja dziś sobie odpocznę, ale jutro może gdzieś pójdę.

Miłej zabawy :D Racja, trza się odprężyć przed maturą :taktak:
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mistrzu Robaków (Pluskiew? Błędów?), mocny trening raz na jakiś czas nie jest niczym złym nawet u początkującego. Nie ma problemu, żebyś czasem poleciał prawie-że-w-trupa, bylebyś nie robił tego bez przerwy. "Nadal" napisałem, bo pamiętałem, że właśnie się NIE zarzynasz na treningach. Więc zapytałem się, czy NADAL się nie zarzynasz, czyli tak jak wcześniej tego nie robisz... :)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Nie ciasne, tylko nowe. :hej: Normalnie myślałam, że je ściągnę i pójdę boso.. :-)

Hm... ja też nigdy bez śniadania nie wychodzę. Ale pomyślałam, że wstanę ( wcześniej, niż zwykle ) ubiore się, rozgrzeję, pójdę biegać, przyjdę i wtedy zjem. No zobaczymy, jutro wiem, że nie wypali, ale w niedzielę jak najbardziej :-)

Tak poza tym, mam wyrzuty sumienia, zjadłam 3 kawałki pizzy ( nie na raz ), mimo, że ostatni raz jadłam pizze w lipcu zeszłego roku. Godzina biegania aby ją spalić jak nic. Ale jutro ( przed południem, bo po południu zapewne będzie lać i łyskać się) chcę ją chociaż w 70 % spalić :hej: :-)

Eh., do matur tylko tydzień, a ja już się mega stresuję. Boje się co będzie za 2 tyg.
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Za 2 tygodnie to będzie zdana matura na ponad 90% :] :hahaha:
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sammi pisze:Hm.. a co to się stało, że tylko 6,6 km ? Nie mówię, że to mało, ale we wcześniejszych postach było 10, 11 :hej:
No bo teraz skupiłem się na zwiększeniu prędkości, a nie dystansu, a po drugie to dodałem 1 dzień treningowy, więc chciałem dać szansę oswojenia organizmowi tego obciążenia. Dziś zrobiłem 9,1 km wolno, bo 6:18, ale strasznie duszno było. 24 stopnie i jeszcze wyższa odczuwalna. Gdzieś czytałem, że dla biegacza temp. 7st. C. jest optymalna. Galloway w swojej książce napisał o ile % zwolnić, niestety nie pamiętam tego, ale chyba koło 10-15% wolniejsze tempo od standardowego w temp. 25st. :niewiem:

Czekam na relację z niedzielnego biegu :hejhej:
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla biegacza - tzn. wyników - optymalne jest 12-16*C. Chociaż to też zależy od organizmu.

Sammi, nie liczże tak tych kalorii! To jest strasznie dziwny zwyczaj propagowany przez dietetykę: zjadłem x, muszę spalić x. A jak się ryż zje, to też trzeba go spalić wysiłkiem? Po to jemy, żeby żyć, spala się samo.
Problemem z pizzą nie jest ilość kalorii, tylko jakość (zdrowotna) składników. Kalorie to żaden problem. Problem to prozdrowotność lub jej brak.


A na pocieszenie Ci powiem, że kiedyś zdarzyło mi się zjeść w formie pizzy około 4000 kcal. Żyję.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Ja wiem, wiem. Unikam tego badziewnego żarcia i słodyczy jak mogę, ale byłam głodna, a zdrowszego jedzenia raczej nie było, to co mi zostało.. no ale nic :-)

Ja tam nie lubię biegać jak jest dość ciepło, człowiek troche przebiegnie a ciało już wilgotne.

Zdam relację z dzisiaj, niby nic ciekawego ale postanowiłam coś zmienić aby tak wolniutko nie biegać ( co ja piszę - truchtać ). Niby miał byc dzisiaj tylko spacer, bo troche zalatana byłam i jakos sił mi zabrakło. Ale na 45 min spacer w szybkim marszu starczyło :-). Wracajac zahaczyłam o stadion i zrobiłam 5 kółek, co kolejne to szybsze.

A dlaczego przyśpieszyłam ? To wszystko od tych Waszych rozmów drogi Bug Masterze i Bylonie. :hej: Zaczeliscie pisać o " zarzynaniu się " i " wypruwaniu żył''. A własnie czytając te Wasze posty pomyślałam że warto byłoby się solidnie zmęczyć od czasu do czasu, bo przy truchtach to się zbytnio nie umeczyłam.

Hm... ostatnie okrążenie (400m. - ono jednak ma 400, a ja myslałam, że 500) zrobiłam w 2:20. Ae to nie było na maksa. Zmusiłabym sie spokojnie do szybszego biegu. Kurcze, różnica miedzy truchtem a biegiem na jakieś 80 % jest ogromna, jak dla mnie :-)

Jutro chciałabym zrobić 8-10 x 400 m ale szybciej niż dzisiaj. I pomiędzy każdym kółkiem np : 2 minuty marszu. Myślicie, że to dobry pomysł :-) ?

P.S widziałam dzisiaj aż 3 biegaczy i jednego kolarza:-)
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że musisz patrzeć na organizm. jak już będziesz flakiem :hahaha: to nie ma sensu zmuszać się do kolejnego kółka. Raz, dwa razy w tygodniu takie szybsze kółeczka to tak (pamiętaj o przerwach dłuższych w przypadku szybszych treningów), ale na Twoim miejscu skoncentrowałbym się bardziej na godzinie biegu, tak aby ta godzina była luzikiem dla ciebie. Tak sądzę, byłoby najlepiej, nie znam się jakoś bardzo bardzo, ale jak jestem w błędzie (coby nie było dziwne, w końcu jestem Mistrzem Błędów) to Bylon nas poprawi :hejhej:

Swoją drogą, to w lesie w ogóle nie widać biegaczy :P Kilka razy jakichś wędrowców widziałem albo jakiś panów, niosących drewno. Także nic ciekawego :ble:
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Bug Master możesz mieć trochę racji, ale z drugiej strony trochę zmęczenia by się przydało. Ja też się nie znam. Także poczekajmy co Bylon napisze :oczko:
Bug Master
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 25 mar 2014, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sammi pisze:Jutro chciałabym zrobić 8-10 x 400 m ale szybciej niż dzisiaj. I pomiędzy każdym kółkiem np : 2 minuty marszu. Myślicie, że to dobry pomysł :-) ?
Udało Ci się wykonać ten trening?

Dzisiaj miały być podbiegi, a wyszło totalne nic :echech: Bo na w-fie graliśmy w piłkę ręczną i miałem nieprzyjemne spotkanie z podłogą ;/ Biegnę sobie, bo piłka leci ku naszej bramki, a tu nagle BUM, i gleba na miejscu. I tak starłem bardzo małej skóry jak na takie cuś. Nie powiem, że nie bolało, bo bym skłamał. Bolało jak cholera w pierwszej chwili, ale kilka sekund ogarniania się i lecimy dalej :) Nawet byłem zdziwiony, że, mimo upadku, jestem w stanie normalnie sprintować. Koniec końców byłem asystentem przy wszystkich golach mego zespołu, a sam nie potrafię wrzucić jednego gola chociaż sytuacji miałem z cztery. Przy chodzeniu trochę pobolewa, dlatego odpuściłem dzisiejszy trening. Ech.. No cóż, podbiegi spróbuję w środę zrobić jak będzie lepiej z biodrem. Jak można mieć takiego pecha w życiu? :ech: Oczywiście "wuefy" kończą się tym, że jest w drużynie 6 ludzi, a w rzeczywistości gra 3, bo reszta gada o grach :szok: A potem niedziwota że mamy co czwarte dziecko (?) z nadwagą.
Albo jest taka sytuacja. Drużyna w której się znajduję, przegrywa 0:2. Inni od razu załamka, teksty typu "i tak nie wygramy", "nie mamy szans" mnie po porostu śmieszą.
Zawsze staram się motywować członków drużyny w takich chwilach i biorę "ciężar gry" (i tak zazwyczaj to robię) na siebie. Lecę do przodu, konstruuję akcję i spadam do tyłu( bo jak wiadomo tam nikogo nie ma :hejhej:) Oczywiście nie jest tak zawsze, są wyjątki, jednak swój wkład najczęściej mam w wygraną. Nie mówię tutaj, że jestem superbohaterem czy jakimś wybawcą, jednak staram się wierzyć w zwycięstwo i ziarno nadziei zasiać w innych członkach zespołu. Cóż, tak się staram, bo nie lubię przegrywać, akurat na wf-ach to dobra zabawa i zdrowie znajdują się w mojej hierarchii nad zwycięstwem.

Szkoda tego biodra :ojnie: Oj, szkoda..
Obrazek

Życiówki:
5,1km - 22:56 - 17.05.2014
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Na te interwały jutro idę, bo w niedzielę plany się skomplikowały i na bieganie miałam jedyne 20 min. (był zwykły trucht - ledwo wyszłam z domu a już musiałam wracać). Już sie nie mogę doczekać :)

Tu masz rację, teraz bardzo dużo dzieci/nastolatków ma nadwagę + załatwiają sobie zwolnienia z wf-u. To jest straszne i też mnie to denerwuje, bo zamiast zrobić coś to tylko narzekają jak wyglądają...

A co do motywacji na lekcjach wf grając w ręke/nogę, to też ciężko.. nikt nie wierzy we własne siły i możliwości i się poddaje. Może wynika to z tego, że ktoś jest słaby w danej grze, nie potrafi się wybić, no nie wiem.

Nie martw się tym biodrem, jak to mówi moja mama "do wesela się zagoi" :hej: Oby w środę było już OK, wtedy zrobisz te podbiegi ;)
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Wczoraj interwały 8x400m. Poprzedni czas z jednego okrążenia to 2:20. Wczoraj 6 okrążeń zrobiłam w równe 2:00. Ostatnie 2 gorzej (2:05) ale to wina zmęczenia. Hm.. lekko nie było, ale chyba tak miało być :). Nogi dzisiaj troszkę bolą, ale da się wytrzymać. Szczerze, to myślałam, że będzie zdecydowanie gorzej. Aha i od dzisiaj będe rozciągać się na stadionie, już machnę ręką na samochody i przechodniów - liczy się zdrowie (w domu źle mi się rozciągało) ;)

Bug Master, jak podbiegi ? Udało się ? Jakiej długości mierzą te podbiegi ? I najważniejsze, jak biodro ? Boli ?

;)
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Sammi, może warto by przenieść to wszystko do działu blogi treningowe?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Sammi, może warto by przenieść to wszystko do działu blogi treningowe?
Hm.. mi to nie przeszkadza, że wątek jest w dziale "zacznij biegać", ale jeśli jest taka potrzeba to można przenieść ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ