HRmax a strefy tętna, jakie wartości przyjąć?
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Deter - a tam dupa "Ale kiedy nie szarpiemy tempem to jest prawie jak z paska." I tu miałem rozjebane fest. Ran podawał easy na 150 raz na 130 raz na 170 :D U mnie średnio jeden zapis na 4-5 był trafiony (100% zjebane były zawsze z podbiegów, pół na pół dłuższe interwały, 75% zwalone na krótkich interwałach). Więc co człowiek i co zegarek to inna para kaloszy.
j.nalew z tego co pamiętam robiła normalne testy na progi etc.
j.nalew z tego co pamiętam robiła normalne testy na progi etc.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ten temat jest postawiony na głowie :P
Nowe Garminy wyznaczają wg paska nie HRMax, a próg beztlenowy. To jest zdecydowanie lepszy parametr niż HRMax, który służy tylko do zgrubnych szacunków. I wtedy strefy ustala się wg tego progu.
Tak samo na teście wydolnościowym nie wyznacza się HRMax, ale właśnie te strefy. Najtańszy FR230 z paskiem to ok 800 zł, test wydolnościowy ok 300 zł - i ma się dokładne wskazania. Podobnie pomiar mleczanu - ale tu potrzebny jest ktoś do pomocy i kto to ogarnia (najlepiej, trener).
Sam HRMax wg mnie jest najtrudniejszy do wyliczenia - mi się udało 3x w 5-letniej karierze biegowej. I najmniej potrzebny w treningu.
Nowe Garminy wyznaczają wg paska nie HRMax, a próg beztlenowy. To jest zdecydowanie lepszy parametr niż HRMax, który służy tylko do zgrubnych szacunków. I wtedy strefy ustala się wg tego progu.
Tak samo na teście wydolnościowym nie wyznacza się HRMax, ale właśnie te strefy. Najtańszy FR230 z paskiem to ok 800 zł, test wydolnościowy ok 300 zł - i ma się dokładne wskazania. Podobnie pomiar mleczanu - ale tu potrzebny jest ktoś do pomocy i kto to ogarnia (najlepiej, trener).
Sam HRMax wg mnie jest najtrudniejszy do wyliczenia - mi się udało 3x w 5-letniej karierze biegowej. I najmniej potrzebny w treningu.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Możesz uzasadnić jakim sposobem Garmin mierzy ten próg? Od razu uprzedzam, że znam teorię z instrukcji obsługi - pytam o praktyczną zgodność z prawdą.
Druga rzecz - nawet jeśli znasz swój próg, to co wiesz o progu tlenowym?
Jak w praktyce masz poustawiane strefy i jak je używasz w treningu?
Druga rzecz - nawet jeśli znasz swój próg, to co wiesz o progu tlenowym?
Jak w praktyce masz poustawiane strefy i jak je używasz w treningu?
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlatego proszę o wyjaśnienie. Dokładność pomiaru LT z zegarka, co z progiem tlenowym, jakie strefy i dlaczego takie.
Dodam jeszcze, ze strefy to jedno, a to jak je biegać to drugie.
Dodam jeszcze, ze strefy to jedno, a to jak je biegać to drugie.
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 01 wrz 2020, 13:32
- Życiówka na 10k: 38:39
- Życiówka w maratonie: brak
Może i ten temat jest postawiony na głowie, ale czy każdy musi być konwencjonalnie spionizowany?
Drugorzędowym punktem końcowym wątku (pierwszorzędowy ująłem w tytule) było wskazanie pytań pobocznych, z jakimi boryka się zapalczywy żółtodziób, a także mechanizmu, w jakim następne wykluwa mu się z poprzedniego: nieumiejętnie (niewspierany latami doświadczeń czy fachowymi radami trenera) próbuje zrozumieć, uporządkować i zastosować parametry biegu podsuwane mu przez taki czy inny zegarek, ew. książkę czy internet. Zrobić dobry użytek z wyliczanych progów, zakresów, średnich itd. Oczywiście przy okazji błądzi, myli pojęcia, eksperymentuje. Potyka się, przewraca, płaci frycowe: dla starych wyjadaczy bywa zabawnie niedouczony i nudny.
Startowałem od zera, biegam samotnie (na pewno za szybko pierwszy zakres – nie mam z kim wtedy porozmawiać, więc swobodna pogawędka jako wyznacznik tempa nie wchodzi w grę), doznaję kontuzji, przyglądam się reakcjom organizmu i próbuję coś z tego wydedukować, coś zmodyfikować. Nie mam mentora czy trenera. Jako greenhorn czytam forum, blogi, książki, czasem nieśmiało pytam – np. tutaj. Pisałem już, że od 3 tygodni bazuję na strefach tętna w oparciu o skalkulowany LT i na razie (w przyszłości być może zmienię zdanie) bardzo mi takie odniesienie odpowiada. Wcześniej przez ponad miesiąc usiłowałem podporządkować się strefom wyliczonym na podstawie domniemanego HRmax (z wzoru na wiek), co mocno frustrowało, bo wolne rozbiegania były zawsze niemiłosiernie wolne (70% to <123 bpm – tak się nie da człapać!). Pod koniec października LT wywrócił założenia do góry nogami i przemianował strefę trzecią na drugą. Dzięki temu obecne BS-y (z niejasnym jeszcze górnym limitem 137/139/143 bpm) to już zupełnie inna inszość. Dziś jako bazę Garmin wskazuje tempo 5:20 – to jednak sensowna 5 z przodu, a nie demotywująca 6. Obecnie musi mi to wystarczyć. Tyle.
Drugorzędowym punktem końcowym wątku (pierwszorzędowy ująłem w tytule) było wskazanie pytań pobocznych, z jakimi boryka się zapalczywy żółtodziób, a także mechanizmu, w jakim następne wykluwa mu się z poprzedniego: nieumiejętnie (niewspierany latami doświadczeń czy fachowymi radami trenera) próbuje zrozumieć, uporządkować i zastosować parametry biegu podsuwane mu przez taki czy inny zegarek, ew. książkę czy internet. Zrobić dobry użytek z wyliczanych progów, zakresów, średnich itd. Oczywiście przy okazji błądzi, myli pojęcia, eksperymentuje. Potyka się, przewraca, płaci frycowe: dla starych wyjadaczy bywa zabawnie niedouczony i nudny.
Startowałem od zera, biegam samotnie (na pewno za szybko pierwszy zakres – nie mam z kim wtedy porozmawiać, więc swobodna pogawędka jako wyznacznik tempa nie wchodzi w grę), doznaję kontuzji, przyglądam się reakcjom organizmu i próbuję coś z tego wydedukować, coś zmodyfikować. Nie mam mentora czy trenera. Jako greenhorn czytam forum, blogi, książki, czasem nieśmiało pytam – np. tutaj. Pisałem już, że od 3 tygodni bazuję na strefach tętna w oparciu o skalkulowany LT i na razie (w przyszłości być może zmienię zdanie) bardzo mi takie odniesienie odpowiada. Wcześniej przez ponad miesiąc usiłowałem podporządkować się strefom wyliczonym na podstawie domniemanego HRmax (z wzoru na wiek), co mocno frustrowało, bo wolne rozbiegania były zawsze niemiłosiernie wolne (70% to <123 bpm – tak się nie da człapać!). Pod koniec października LT wywrócił założenia do góry nogami i przemianował strefę trzecią na drugą. Dzięki temu obecne BS-y (z niejasnym jeszcze górnym limitem 137/139/143 bpm) to już zupełnie inna inszość. Dziś jako bazę Garmin wskazuje tempo 5:20 – to jednak sensowna 5 z przodu, a nie demotywująca 6. Obecnie musi mi to wystarczyć. Tyle.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
100% przy bieganiu na szutrze zgodności z testem wydolnościowym. Na asfalcie Garmin trochę szybszy, tartanie jeszcze bardziej, ale to 2 -4% różnicy.Deter pisze:Możesz uzasadnić jakim sposobem Garmin mierzy ten próg? Od razu uprzedzam, że znam teorię z instrukcji obsługi - pytam o praktyczną zgodność z prawdą.
Strefy treningowe Garmin ustala wg beztlenowego, i to wystarczy do treningu wg tętna.Deter pisze: Druga rzecz - nawet jeśli znasz swój próg, to co wiesz o progu tlenowym?
Nie używam. Biegam na zadane tempa i samopoczucie od prawie 4 lat. Tętno służy potem do analizy treningu, jako jeden z parametrów.Deter pisze: Jak w praktyce masz poustawiane strefy i jak je używasz w treningu?
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ragozod
Sęk w tym, że próg beztlenowy bez tlenowego to mało informacji. U amatora i tak spora większość treningów jest poniżej beztlenowego.
No ale jeśli chociaż beztlenowy jest ok. to zawsze coś
Sęk w tym, że próg beztlenowy bez tlenowego to mało informacji. U amatora i tak spora większość treningów jest poniżej beztlenowego.
No ale jeśli chociaż beztlenowy jest ok. to zawsze coś
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A jakie jeszcze potrzebujesz?Deter pisze:ragozod
Sęk w tym, że próg beztlenowy bez tlenowego to mało informacji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No i?Deter pisze:O tlenowym.
Trochę jestem zafiksowany teoretycznie na tym punkcie.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 624
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Szkoda czasu. Niby znawca, teoretycznie zafiksowany a jednak nie :PRolli pisze:No i?Deter pisze:O tlenowym.
Trochę jestem zafiksowany teoretycznie na tym punkcie.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28