krabul pisze:cava pisze:
Boże, co się z tymi mężczyznami dzieje?
Niektórzy "piździeją". Ale nie tylko faceci.
Yahoo pisze:A czy to mozliwe, ze robiac trening progowy w temp okolo -2 ma sie wyzsze, tętno średnie i maksymalne niz gdyby temp byla dodatnia? (powyzej zera)
Nigdy niczego takiego nie zauważyłem. Temperatury rzędu 0 stopni lub delikatny mróz dla mnie są do szybszego biegania idealne (oczywiście pod warunkiem, że jest sucho i nie wieje).
Jak wychodzę w lato o 21 na trening i jest 28 stopni (we Wrocławiu częsta sytuacja) to z łezką w oku wspominam zimę.
nie chodzi mi o szybsze bieganie, tylko o intensywność wysiłku.
marcingebus pisze:cava pisze:marcingebus pisze:Biegam od maja. Generalnie nie mam problemów z motywacją, chyba znam już swój organizm. Wiem, że trzeba czas na regeneracje. Zastanawiam się czy bieganie przy minus 2, albo minus 7C może mieć jakiś negatywny wpływ na organizm. W końcu nie codzien wdychamy w dużych ilościach powietrze o temperaturze -7C. Normalnie gdy się chodzi nawet na mrozie, to tego nie ma dużo. Gdy idę na trening, to minimum 30min i "pełną piersią". Z sercem nie mam problemów, ale wiem, że jak ktoś miewał to w mroźne dni powinien uważać. Młody nie jestem więc pytam czy poza "efektem smogowym" są inne minusy ujemne wysiłku fizycznego na zewnątrz przy -2C do -7C?
:/
Przepraszam, ale... chłopie, weź trochę ogarnij swoje 4 litery. Masz 45 lat a nie 95. Jak w ogóle doszedłeś do konkluzji życiowej, ze -2 czy nawet -7 (o szok, normalnie Syberia) stopnie C może ci w jakikolwiek sposób zaszkodzić? Nawet niemowlakom nie szkodzi a co dopiero bykowi w sile wieku.
Boże, co się z tymi mężczyznami dzieje?
Zła grupa czy pewnych pytań nie powinno się zadawać, tylko cichaczem wyszperać w necie?
Do konkluzji aby zadać to pytanie doszedłem metodą dedukcji, że zaczynając biegać po 40-tce należy na więcej rzeczy zwracać uwagę, o których nie miałem pojęcia. Na przykład, że się nie biega co dzień, tylko trzeba mieć dzień regenracji, że się powinno rozciągać, żeby się wspomagać innymi ćwiczeniami. Wiele rzeczy się dowiedziałem o których wcześniej nie jarzyłem. Dla ciebie to może normalna wdychać -7 pełną piersią wiele litrów powietrza na minutę, bo twój blog to już dobrych parę lat, a moja zima pierwsza. Miej większą wyrozumiałość dla laików, zanim następnym razem kogoś zdyskredytujesz. Bo wprowadzasz demotywację do pytania o cokolwiek...
Tutaj też było pełno lajków, którzy zaczynali nie mając pojęcia nic o bieganiu, biegali bez pulsometrów, nie było wtedy internetu/komputerów, dostępu do forum, sieci, książek, ze znajomych nikt nic nigdy nic nie słyszał o bieganiu i jakoś z tych lajków powyrastali biegacze i biegaczki. Zrozum, że teraz jest o dużo łatwiej zdobyć jakąkolwiek informacje. Aa czasami tych informacji jest aż za dużo.