Dziękuję za radę No mój Synek zdecydowanie jest inny niż starszy. Poprzednio nie miałam problemów z wyjściem gdziekolwiek. A tu niestety smoczek jest be, a butelka mimo prób podawania wody na początek i czasami mleka na razie nam nie wychodzi. Właśnie brałam pod uwagę bieganie nad ranem, ale póki się nie nauczy jeść z butli, będę musiała ten czas przeczekać.
Nie chcę wylewnie pisać, bo nie chcę nikogo zniesmaczyć, wiele osób czyta za pewne fora ale na prawdę karmię bez przerwy. Ta potrzeba ssania jest nie do opanowania, a smoczek to zło jako Mama na pewno wiesz co mam na myśli
Może brzmi to abstrakcyjnie, że nie śpi, że je-ciągle, że nic nie można zrobić... Ale tak właśnie jest.
Dziękuję Ci że napisałaś, pozdrawiam Cię serdecznie
Rady dla początkujących
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 lip 2016, 12:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W pierwszym wpisie wspomniałaś o mężu narzekającym na to, że się zatrzymujesz. Czy to znaczy, że razem biegacie? Może znajdźcie wspólnie sposób na to byś miała zawsze te 45 minut na trening. Będziesz się mniej spinała.[/quote]
Witaj, tak biegamy razem, bo czuję się z mężem bezpieczniej. Lubię biegać po drogach za miastem, między wioskami a tam niejednokrotnie miałam dziwne sytuacje, że mnie ktoś zaczepiał... Powiem szczerze niebezpieczne...Biorę pod uwagę stadion, choć nie lubię biegać w kółko
No i z kimś wiadomo biega się raźniej... a tak muszę najpierw sama w sobie przerobić jakąś dziwną myśl, że wszyscy mnie obserwują na tym stadionie, że jedno kółko i co przerwa... no może z jednym przesadzam.
Na razie choćbym chciała nie mam innego kompana do biegów. A ze spinaniem, to masz w zupełności rację.
Pozdrawiam
Witaj, tak biegamy razem, bo czuję się z mężem bezpieczniej. Lubię biegać po drogach za miastem, między wioskami a tam niejednokrotnie miałam dziwne sytuacje, że mnie ktoś zaczepiał... Powiem szczerze niebezpieczne...Biorę pod uwagę stadion, choć nie lubię biegać w kółko
No i z kimś wiadomo biega się raźniej... a tak muszę najpierw sama w sobie przerobić jakąś dziwną myśl, że wszyscy mnie obserwują na tym stadionie, że jedno kółko i co przerwa... no może z jednym przesadzam.
Na razie choćbym chciała nie mam innego kompana do biegów. A ze spinaniem, to masz w zupełności rację.
Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Zasadniczo jestem tatąMoniuszka pisze:jako Mama na pewno wiesz co mam na myśli
Ale rozumiem, u nas było podobnie.
Tu jestem:
- Endomondo - tu można zobaczyć ile biegam
- runforfun.com.pl - tu można poczytać jak biegam
- Instagram - a tu można pooglądać jak biegam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 lip 2016, 12:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To sorry :P dziś ćwiczymy policzki zamiast nóg, bo ściana deszczu biegać dziś nie pozwala :P
Ale wypowiedź bardzo trafiona, byłam przekonana, że żaden mężczyzna by tak nie odpisał. pewnie konsultowałeś z żoną - oczywiście żartuję.
Pozdrawiam Cię i miłego wieczoru życzę
Ale wypowiedź bardzo trafiona, byłam przekonana, że żaden mężczyzna by tak nie odpisał. pewnie konsultowałeś z żoną - oczywiście żartuję.
Pozdrawiam Cię i miłego wieczoru życzę
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 30 maja 2016, 12:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moniko, a czy próbowałaś biegać z dzickiem?? Moja córka zaczęła biegać z wózkiem jak mały miał 2miesiące i biegają razem do tej pory. Minęły 3lata ich wspólnych biegów. Biorą udział w różnych imprezach sportowych. Młodemu to się podobało i podoba. Spróbuj, może Twojemu synkowi będzie odpowiadać taka forma spacerko-bieganka. Pozdrawiam