Poranne biegi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Mi zajmuje to min.15 min., max 20 minut, chyba, że nie mogę się ruszyć z łóżka, wtedy dochodzi jeszcze 15-20 minut zalegania, co należy przekłada się na odpowiednio krótszy trening.
ENTRE.PL Team
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
15-20 minut przygotowań i jestem na trasie. Pobudka ok 6:00-6:15 i chwile zostaję w łóżku i rozmyślam (układam plan na cały dzień w głowie).
Rano jest spokojniej i ciszej nie licząc najprzyjemniejszego hałasu jaki robią ptaki.
Czasem coś mi wypada i wracam do domu za późno na bieganie, albo mam dylemat, obiad czy bieganie, i jak z czegoś rezygnuję (obiad), a to nie jest najrozsądniejsze
.
Rano jest spokojniej i ciszej nie licząc najprzyjemniejszego hałasu jaki robią ptaki.

Czasem coś mi wypada i wracam do domu za późno na bieganie, albo mam dylemat, obiad czy bieganie, i jak z czegoś rezygnuję (obiad), a to nie jest najrozsądniejsze

- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Tylko rano!!! Budzik nastawiony na 5.30, 5.50- 5.55 juz za drzwiami i zaczynam rozciaganie. Czasu przed praca wystarcza mi tylko na 5 km wiec dlugie biegi robie w weekend - tez rano- najlpszy start przed wschodem slonca.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Ponawiam pytanie czy bieganie rano jest zdrowe. Piszecie, wręcz się prześcigacie sie kto szybciej wychodzi z domu czytaj zaczyna rano biegać. Pytam czy taki szok jest korzystny dla organizmu. Ile potrzebuje serce, aby się "dobudzić", czy 30minut może mu starczyć, aby przejść nie tyle na normalne, co najwyższe obroty. Rozumiem trening po 2h od wstania, ale 30minut to według mnie za krótko. Taki skok dezorientuje z rana serce, jak pies na skrzyżowaniu pijanego woźnice.
Wysuwam teze, że bieganie tak szybko od wstania jest szkodliwe.(pomijam truchcik)
Lekarz by się wypowiedział. Pozdrowienia.
Wysuwam teze, że bieganie tak szybko od wstania jest szkodliwe.(pomijam truchcik)
Lekarz by się wypowiedział. Pozdrowienia.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Trening na szybko , zaraz z rana , przecwiczylem w wojsku . Dla niewtajemniczonych podaje orientacyjny konspekt
Pobudka 6.00
Rozscielanie lozek i ubieranie do porannej zaprawy ok 5 minut
Zbiorka przed blokiem i trucht, ew. bieg do 1 km i rozne cwiczenia , nastepujace potem - do 30 minut
"Jak dobrze wstac skoro swit... " , mowia slowa piosenki . Teoretycznie wszystko wygladalo OK , czlowiek pozbywal sie tzw. sk....ych ruchow ( mowiac zargonem wojskowym o cywilnym podejsciu) i krazenie ukladu przed 7 rano bylo jak ta lala . W praktyce jednak to prawie zawsze taki zasuw powodowal u mnie to , ze nasuwaly mi nery a stopy wcisniete na szybko w wojskowe kamasze odgrazaly sie naderwaniem sciegien .
Probowalem podobnego podejscia juz po wyjsciu z wojska , przed wyjsciem do pracy . I nic z tych rzeczy - nogi drewniane , zero energii i narastajaca niechec do wysilku . Co innego jest wyjsc na krotki rozruch do lasu , pobudzic perystaltyke jelit i kucnac za krzaczkiem . Potem machamy nozka , wracamy wolniutko do domciu , bierzemy prysznic i wsuwamy ze smakiem kruche rogaliki , popijajac kawusia .
(Edited by wojtek at 11:03 pm on May 25, 2002)
Pobudka 6.00
Rozscielanie lozek i ubieranie do porannej zaprawy ok 5 minut
Zbiorka przed blokiem i trucht, ew. bieg do 1 km i rozne cwiczenia , nastepujace potem - do 30 minut
"Jak dobrze wstac skoro swit... " , mowia slowa piosenki . Teoretycznie wszystko wygladalo OK , czlowiek pozbywal sie tzw. sk....ych ruchow ( mowiac zargonem wojskowym o cywilnym podejsciu) i krazenie ukladu przed 7 rano bylo jak ta lala . W praktyce jednak to prawie zawsze taki zasuw powodowal u mnie to , ze nasuwaly mi nery a stopy wcisniete na szybko w wojskowe kamasze odgrazaly sie naderwaniem sciegien .
Probowalem podobnego podejscia juz po wyjsciu z wojska , przed wyjsciem do pracy . I nic z tych rzeczy - nogi drewniane , zero energii i narastajaca niechec do wysilku . Co innego jest wyjsc na krotki rozruch do lasu , pobudzic perystaltyke jelit i kucnac za krzaczkiem . Potem machamy nozka , wracamy wolniutko do domciu , bierzemy prysznic i wsuwamy ze smakiem kruche rogaliki , popijajac kawusia .
(Edited by wojtek at 11:03 pm on May 25, 2002)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
#wojtek# mnie wojsko nie chciało. Czekałem na tą randkę 24 lata i nie dostałem szansy. To odrzucona miłość. Za to twój orientacyjny konspekt pokrywa się z moim, ale nie w wojsku, co na koloniach w Lginiu (1990?) Tam podobnie nas hartowali, co mi osobiście bardzo się podobało. Dawno już zapominałem, że tam byłem, ale ostatno przywołałem sobie do pamięci pewnien epizod, kiedy umówiliśmy się z kolegami na bieg i nie przechwalając się biegłem tak długo, póki ten co się przy mnie utrzymał nie miał dość. Łezka mi się w oku kręci kiedy przypomne sobie te czasy. Teraz człowiek bez pracy, bez perspektyw.....tylko bieganie go trzyma przy życiu.
- mateusz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 maja 2002, 17:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wieluń
Ja zawszę jak wstaję rano to starsznie później dzień mi się dłuży:)
Bieganie rano ma wiele argumentów za i przeciw. Ogólnie myślę, że bieganie rano powinno odbywać się 1h po przebudzeniu, a tą godzinę przeznaczyć na gimnastykę to wtedy wszystko będzie ok.
Bieganie rano ma wiele argumentów za i przeciw. Ogólnie myślę, że bieganie rano powinno odbywać się 1h po przebudzeniu, a tą godzinę przeznaczyć na gimnastykę to wtedy wszystko będzie ok.
m@teusz
[b]"Bieganie uber alles"[/b] GG 1921370
[b]"Bieganie uber alles"[/b] GG 1921370
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Bieganie z rańca ma też tą zaletę, że można szamać w dzień do woli, przystopując dopiero na pózny wieczór. Godziny 16-21, te w których zazwyczaj trenuje, to czas kiedy zwykle mam wilczy apetyt. I dosłownie nie mogę usiedzieć na tyłku, żeby nie pojść do lodówy po coś do żarcia. Obojętnie jak duży i kiedy zjadłem obiad. A przyznajecie, że uczucie głodu na treningu jest irytujące. Ja dodatkowo mam tendencje do jadania "późnych" obiadów, co często tak destabilizuje mi koncepcje, że nie mam czasu biegać.
Można też sobie zjeść papu na obiadek kiedy się chce, bo 2.5h przed treningiem nie obowiązuje.

- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Czytalem w jakiejs ksiazce o bieganiu ze popoludniowy trening mniej naraza na kontuzje. Po prostu na skutek normalnych codziennych zajec jestesmy naturalnie rozgrzani i rozciagnieci (co nie znaczy ze trzeba tych czynnosci zaniedbywac). Autor stwierdzil jednak ze bieganie rano ma jedna duza zalete- latwiej jest wytrwac przy swoim postanowieniu gdyz niewiele rzeczy staje rano na przeszkodzie. Ja wole rano, przyzwyczailem sie i lubie. I wiem jak czasem trudno mi sie zwlec na popoludniowa przejazdke na rowerze lub basen. Emte, godzina pisania wynika z roznicy stref czasowych, wg Twojego czasu biegam poznym wieczorem.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Zapytam wprost, czy ktoś z was biega rano BCII lub mocniej?
Rano to u mnie przed 7?
Rano to u mnie przed 7?
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
witajcie
Tak joy, to drugi zakres. To dziwne z tym tętnem u ciebie, ale nie jestem na tyle bogaty w wiedzę medyczną, aby to komentować. Nie powiem nic.
Za to w kwestii godziny rozpoczęcia treningu to, hm., gratuluje, ładnie, ładnie. Ja na takie dziewczyny mam jedno stałe określenie, którego mogę użyć bardzo, ale to bardzo rzadko.
Zuch dziewczyna.
Pozdrowienia
Tak joy, to drugi zakres. To dziwne z tym tętnem u ciebie, ale nie jestem na tyle bogaty w wiedzę medyczną, aby to komentować. Nie powiem nic.
Za to w kwestii godziny rozpoczęcia treningu to, hm., gratuluje, ładnie, ładnie. Ja na takie dziewczyny mam jedno stałe określenie, którego mogę użyć bardzo, ale to bardzo rzadko.
Zuch dziewczyna.
Pozdrowienia
