Początki są ciężkie...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Beny, ale po co tak zwalniac i przyspieszac? To jest bez sensu. Staraj sie trzymac jedno tempo, albo lepiej zacznij bardzo wolno i powoli, ale naprawde powoli i jednostajnie przyspieszaj. Tylko nie do takiego tempa zebys zdychal za chwile.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wygląda to tak że zaczynam jakimś tam tempem i w połowie dystansu czasowego czuję się słabiej to muszę zwolnić bo nie dałbym rady pobiec takim tempem do samego końca. Człowiek się uczy nadal swojego tempa bo nie wie czy tym da radę dobiec czy tym ) Pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 lis 2011, 01:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja jak zaczynałem to biegałem najwolniej jak się tylko da - w zasadzie w tempie szybkiego chodu i dzięki temu już w pierwszym tygodniu przebiegłem półtorej godziny... a ważyłem wtedy 110kg.
Nie ma sensu się spieszyć.
Nie ma sensu się spieszyć.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj postanowiłem troszkę inaczej pobiec.Marszobiegi tak jak zazwyczaj były odstawiłem i postanowiłem w ogóle nie maszerować tylko biec cały czas jednym tempem. Ile przebiegnę to przebiegnę powiedziałem sobie i ruszyłem i jakie było moje zdziwienie po przekroczeniu 20 min biegu non stop, że dałem rade bez odpoczynku zrobiłem jeszcze 5 min i skończyłem. Mój cel, który założyłem sobie został praktycznie zrealizowany 30min jednostajnego biegu i miało to być tyle z biegania.. ale czy to będzie koniec? Nie wiem, bieganie coraz bardziej wciąga i powoli zaczynam myśleć o kolejnych minutach ! )
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeczytaj sobie to:
viewtopic.php?f=9&t=34999&hilit
i ewentualnie to:
viewtopic.php?f=9&t=35020&hilit
Te plany na 10 i 6 tygodni są dla strasznie zapuszczonych osób
viewtopic.php?f=9&t=34999&hilit
i ewentualnie to:
viewtopic.php?f=9&t=35020&hilit
Te plany na 10 i 6 tygodni są dla strasznie zapuszczonych osób
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
od dzisiaj tak będę robił jak już człowiek przebiegł 25min jednostajnie po prostu będę sobie wydłużał czas trwania biegu:)) A o tym zapuszczeniu to nigdy nie przekroczyłem 85kg przy wzroście 185cm tak że źle nie jest. A powiedzcie mi jeszcze czy warto się trzymać jakiegoś konkretnego planu np do 60min biegu czy po prostu wydłużać co tydzień czas biegania aż się dojdzie do tej godzinki. Wyniki mnie nie interesują jakieś tempo określone na km tylko przebiec kiedyś tam może 10km na biegu w swoim mieście
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegaj sobie spokojnie. Raczej na czas niż na dystans. Jeśli chcesz mieć jakieś ogólne ramy jak zwiększać czas i się nie zajechać to przeczytaj sobie to:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=3576
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=3576
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Otóż to ja nie biegam na dystans tylko chce sobie wydłużać czas biegania. Wiadome że im dłużej tym większy dystans ale tym się w ogóle nie zajmuję. Jak nie straci człowiek motywacji to kiedyś te pierwsze 10 km może zostać przebiegnięte a czy teraz czy za rok naprawdę mi się nigdzie nie śpieszy a wiem że efekty przyjdą z czasem.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj prawie 35min biegu non stop tak, że jest dobrze. Powiedzcie mi czy można biegać 35-40 min i więcej co 2 dni ? ) czy lepiej raz w tyg tak długo a normalnie biegać krócej i łączyć z marszem ??
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Można :) Jeśli biegasz kolo 35-40 minut, to spokojnie mozesz tak biegac 3x w tygodniu (i wlasnie z przerwami, co drugi dzień).
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 29 mar 2015, 21:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja biegam codziennie po minimum 5 kilometrów, ale zazwyczaj więcej, czasem do dziesięciu. Więc każdego dnia biegam średnio godzinę (bez przerwy) i nie mam z niczym problemu, nie czuje se wycieńczona czy coś takiego...
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Nie jest tak jak piszesz. Im będziesz. Bieganie trochę wolniej na początku raczej przyspieszy Twoje postęy. Organizm nie działa tak, zę im więcej (mocniej) to zawsze lepiej. Początki biegania są jednym z takich "razów". Dużo więcej zyskasz biegając powoli niż za każdym razem się ścigając z samym sobą.Beny1460 pisze:Wypass jestem w planie 10tygodniowym do 30min jednostajnego biegu i w tych planach trzeba wyrobić czas biegu i tam marszu w poszczególnych tygodniach i wiesz jak to jest " zostały 2 min dam radę chociaż miałbym się przewrócić" szybciej osiągnę te 30 min biegu.. Ale jak to powiedział soor nie ma co się spieszyć i traktować to rekreacyjnie i po prostu wejść na jeszcze niższe tempo a na pewno dam radę bez ogromnej zadyszki )
Forma nie rośnie na treningach. Forma rośnie w czasie regenreacji, która jest odpowiedzią na trening. Za mocne bodźce sprawiają, że organizm nie zadąża się regenerować i otrzymujesz pełnego zwrotu wniesionego kapitału (wysiłku).
Po wpisaniu w google frazy: "najczęstszy błąd początkującego biegacza" wyskakuje po pierwszze "za szybko".
Zaufaj bardziej dośwaidczonym biegaczom. Poczytaj jakieś publikacje, książki i zaufaj ekspertom. Zwolnij!
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
1) A długo (tak) biegasz?Aska85 pisze:ja biegam codziennie po minimum 5 kilometrów, ale zazwyczaj więcej, czasem do dziesięciu. Więc każdego dnia biegam średnio godzinę (bez przerwy) i nie mam z niczym problemu, nie czuje se wycieńczona czy coś takiego...
2) Tak 7x w tygodniu, czy jakiś choćby 1 dzień regeneracji się zdarza?
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 15 cze 2015, 12:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Buniek po odpowiedziach i radach kolegów z forum biegam wolno jednym tempem i ciesze się bieganiem a nie na siłę żeby poprawić siebie z poprzedniego tygodnia. Nie dam rady? okej dam radę kiedy indziej . Jak człowiek się sforsuje to potem 2,3 dni nogi bolą i nie jest w stanie spokojnie,swobodnie pobiec za 2 dni i kończy na 15 min. 2 tyg temu była myśl " biegam żeby pokazać, że jestem w stanie szybko przebiec 10km" a teraz " biegam bo lubię, a wynik przyjdzie z czasem "
Aska85 biegasz co najmniej 5km 7dni w tyg a czasami więcej ?? To chyba biegasz już jakiś dłuższy czas ? rok ,dwa? Bo ja sobie biegam od stycznia z większymi ( miesiąc,dwa) przerwami, i po 5km na następny dzień nie jestem w stanie przebiec takiego dystansu.Pozdrawiam.
Aska85 biegasz co najmniej 5km 7dni w tyg a czasami więcej ?? To chyba biegasz już jakiś dłuższy czas ? rok ,dwa? Bo ja sobie biegam od stycznia z większymi ( miesiąc,dwa) przerwami, i po 5km na następny dzień nie jestem w stanie przebiec takiego dystansu.Pozdrawiam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 lut 2014, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pamiętam jak zaczynałem biegać..Na początku było mi bardzo ciężko..3 pierwsze sesje treningowe, mega zakwasy na następny dzień i od razu myślałem, że dalej nie będę biegał..Jednak się przełamałem i teraz po moich biegach nie mam żadnych zakwasów czuję się taki szczęśliwy i taki zadoowolony.