z bieganiem nie schudniesz?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
alicealice
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 02 sie 2014, 10:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

blackfish pisze:
ijon pisze:
blackfish pisze:No dokładnie. Samym bieganiem to będzie ciężko i powoli, choć i tak szybciej niż w przypadku wielu innych aktywności.
Biegając 3 razy w tygodniu po około 45-60 min. zrzucisz 2000 kcal, a tj. tylko(?) ok. 250 gram tłuszczu, czyli żeby zrzucić 1 kg musisz zrobić jakieś 12 treningów, czyli jakiś miesiąc. Szybko? Sama oceń.
Zobacz też tutaj
Skąd bierzesz te bzdury ?
A na czym według Ciebie polegają te bzdury?
Jednak spotkałam się na innym portalu,że biegając nie schudnę (tekst nie dotyczył mnie) a tak jak już pisałam byłam pewna,że miedzy innymi biegając można zrzucić zbędne kg. Co do siłowni ja chodziłam i z wagą było różnie,bo różnie jadłam. Raz trzymałam się i jadłam kuraka na parze,a potem kotlety smażone. Zrezygnowałam z siłowni bo karnet podnieśli a ich wyposażenie wcale nie jest wart ceny karnetu. Więc zaczęłam interesować się kalenistyką no i bieganiem :oczko:
Może niektórzy schudnąć nie mogą biegając...
Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki - André Malraux
PKO
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

alicealice pisze:Jednak spotkałam się na innym portalu,że biegając nie schudnę (tekst nie dotyczył mnie) a tak jak już pisałam byłam pewna,że miedzy innymi biegając można zrzucić zbędne kg. Co do siłowni ja chodziłam i z wagą było różnie,bo różnie jadłam. Raz trzymałam się i jadłam kuraka na parze,a potem kotlety smażone. Zrezygnowałam z siłowni bo karnet podnieśli a ich wyposażenie wcale nie jest wart ceny karnetu. Więc zaczęłam interesować się kalenistyką no i bieganiem :oczko:
Może niektórzy schudnąć nie mogą biegając...
Ja nie piszę, że bieganiem nie schudniesz. Schudniesz. Tylko, że o wiele bardziej skuteczne jest połączenie biegania ze zmianą diety, bo samo bieganie (bez zmiany diety) da mniej więcej taki efekt jak napisałem w pierwszym poście. Poza tym bieganie jest super i nawet jeśli to chudnięcie będzie trwało dłużej to co z tego. Także, nie ma co się zastanawiać, tylko biegać :taktak:
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

blackfish pisze: A na czym według Ciebie polegają te bzdury?
Niemal wszystko co napisałeś tu i w pod tym linkiem to nieuzasadnione założenia, błędy w logice i biegowe zabobony.
- jeżeli tracisz ileś kcal podczas treningu, to absolutnie nie znaczy, że straciłeś równowartość tłuszczy wyrażonej w tych kcal. Im człowiek lepiej wytrenowany, tym straci więcej tłuszczy, ale nawet najlepszy maratończyk nie zbliży się do 100%
- nie ma czegoś takiego jak "najlepiej tłuszcz spala się po 30 minutach" wysiłku. Litości - ile można powtarzać te same głupoty.
- "Bieganie tlenowe" (co to w ogóle jest?); "bieganie bez zadyszki"; "bieganie bardzo wolno": skąd to założenie?? Czyli jak biegniesz przez godzinę bardzo wolno, to jest to korzystniejsze dla chudnięcia niż bieg przez godzinę w tempie mało komfortowym?? Bieganie szybkie to większy wydatek energii. Po za tym mocny wysiłek spowoduje, że organizm jeszcze długo po treningu będzie spalał tłuszcz, żeby szybko odbudować zapas glikogenu uszczuplonego nadmiernie podczas wysiłku.
- Dieta "Max co możesz tracić, by nie było to z uszczerbkiem dla Twojego organizmu, to 0,8-0,9 kg/tydzień, czyli ok. 7000 kcal" - skąd to założenie??
- Regeneracja: "Biegaj co drugi dzień, a po 4-5 tygodniach zrób nawet tydzień przerwy" - kolejne założenie z czapy! Ja bym powiedział, że jak chcesz wspomóc chudnięcie dzięki bieganiu, to zmuszaj organizm do pracy i wysiłku, a nie truchtaj sobie co drugi dzień bez zadyszki.
I na koniec... 250g tłuszczu to 2250 kcal, a nie 2000.
Obrazek
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

ijon pisze:Niemal wszystko co napisałeś tu i w pod tym linkiem to nieuzasadnione założenia, błędy w logice i biegowe zabobony.
A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Bo to co ja piszę to nie są moje przemyślenia (może w bardzo niewielkim stopniu), tylko opieram się na książkach... żeby wymienić ostatnio przeglądane: Galloway, Goater, Orton czy Skarżyński.
ijon pisze:- jeżeli tracisz ileś kcal podczas treningu, to absolutnie nie znaczy, że straciłeś równowartość tłuszczy wyrażonej w tych kcal. Im człowiek lepiej wytrenowany, tym straci więcej tłuszczy, ale nawet najlepszy maratończyk nie zbliży się do 100%
Ale my nie rozmawiamy o wytrenowanych maratończykach tylko o osobie, która chce zacząć biegać. Nie pisałem, że ktoś ma spalić 100% tłuszczu. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Ba, nawet każda osoba po kolejnym treningu już inaczej reaguje. Organizm odpowiada na nasze bodźce. Tu nie chodzi o matematykę, tylko o kierunek myślenia i pewne ogólne wskazówki.
ijon pisze:- nie ma czegoś takiego jak "najlepiej tłuszcz spala się po 30 minutach" wysiłku. Litości - ile można powtarzać te same głupoty.
Galloway i inni też piszą głupoty? To jest swego rodzaju skrót myślowy. Tu nie chodzi o łapanie za słówka, tylko o przekazanie pewnej informacji, że wysiłek powinien być dłuższy niż 30 min., bo po poniżej tego czasu to organizm sobie radzi i trzeba zmusić go by sięgnął do "rezerw". Wiadomo przecież, że organizm to maszyna, która po 30 min. przełącza dźwignię i od tego momentu spala tłuszcz :orany:
ijon pisze:- "Bieganie tlenowe" (co to w ogóle jest?); "bieganie bez zadyszki"; "bieganie bardzo wolno": skąd to założenie?? Czyli jak biegniesz przez godzinę bardzo wolno, to jest to korzystniejsze dla chudnięcia niż bieg przez godzinę w tempie mało komfortowym?? Bieganie szybkie to większy wydatek energii. Po za tym mocny wysiłek spowoduje, że organizm jeszcze długo po treningu będzie spalał tłuszcz, żeby szybko odbudować zapas glikogenu uszczuplonego nadmiernie podczas wysiłku.
Bo początkujący nie może biegać szybko, nie pobiegnie szybkich interwałów, które świetnie spalają tłuszcz, bo po prostu nie da rady. Dlatego dla takiej osoby najważniejsze jest żeby biegała długo, a długo może tylko wolno. I dlatego tak ważny jest czas trwania treningu. I taka osoba spali więcej kalorii biegając długo (bez zadyszki) niż 2x szybkie 100 metrów, po których padnie, i to będzie koniec treningu. Aha, to spalanie po treningu również dotyczy wolnego biegania, zwłascza w przypadku osoby niewytrenowanej, jej organizm też będzie odbudowywał zapasy.
ijon pisze:- Dieta "Max co możesz tracić, by nie było to z uszczerbkiem dla Twojego organizmu, to 0,8-0,9 kg/tydzień, czyli ok. 7000 kcal" - skąd to założenie??
To też jest w literaturze. Można chudnąć szybciej? Można. Ale czy to jest zdrowe, bezpieczne i nie będzie efektu jojo.
ijon pisze:- Regeneracja: "Biegaj co drugi dzień, a po 4-5 tygodniach zrób nawet tydzień przerwy" - kolejne założenie z czapy! Ja bym powiedział, że jak chcesz wspomóc chudnięcie dzięki bieganiu, to zmuszaj organizm do pracy i wysiłku, a nie truchtaj sobie co drugi dzień bez zadyszki.
Zapomniał wół jak cielęciem był... Nie pamiętasz już jak zaczynałeś. Od razu biegałeś średnio po 10 km dziennie 7 dni w tygodniu... Biegaj sobie ile chcesz, ale początkujący biegacz nie jest przygotowany do dużych obciążeń i należy go dopiero do tego przygotować. Na początku biegamy co drugi dzień, potem możemy dodać kolejny trening, po jakimś czasie jeszcze jeden. Ale przerwy w treningu są też jego częścią. I to jest napisane w prawie każdej książce o bieganiu. Ja sobie tego nie wymyśliłem.
ijon pisze:I na koniec... 250g tłuszczu to 2250 kcal, a nie 2000.
No tym to mnie rozbawiłeś, Panie Precyzyjny :hahaha:
Poza tym są święta. Pozdrawiam i idę sobie pobiegać tak z godzinę, co by spalić trochę wczorajszej wigilii, jakieś 700 kcal, czyli 80 g tłuszczu, no może 77 g :hejhej:
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

alicealice pisze:Witam

Spotkałam się z opinią na pewnym portalu,że biegając nie ma szans na schudnięcie. Zawsze byłam innego zdania i ja swój zacny zad czasem ruszę do biegania. Ostatnio z koleżanką rozmawiałam,to ona schudła..tylko,że ja biorę na,to poprawkę,bo była świeżo po ciąży. Co Wy na to???
Ijon chyba nie przeczytales pytania autorki, bieganie w celu zrzucaniu wagi a nie trenowanie
Obrazek
ijon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
Życiówka na 10k: 00:39:21
Życiówka w maratonie: 03:01:54

Nieprzeczytany post

jakub738 pisze:
alicealice pisze:Witam

Spotkałam się z opinią na pewnym portalu,że biegając nie ma szans na schudnięcie. Zawsze byłam innego zdania i ja swój zacny zad czasem ruszę do biegania. Ostatnio z koleżanką rozmawiałam,to ona schudła..tylko,że ja biorę na,to poprawkę,bo była świeżo po ciąży. Co Wy na to???
Ijon chyba nie przeczytales pytania autorki, bieganie w celu zrzucaniu wagi a nie trenowanie
Przeczytałem. Ja dla osoby chcącej schudnąć proponuje meczyc się, biegac ile można, biegac szybko, zmiennie, bo celem powinno być max zużycie energii w jednostce czasu.
Obrazek
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

To taka osoba w większości przypadków zrezygnuje po 1-2 traningach...

Poza tym jednak nie przeczytałeś pierwszego pytania,a brzmiało: "słyszałam, że biegając nie da się schudnąć"...a odpowiedź brzmi po prostu: "to bzdura" :)

--
Axe
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Mój kolega był 3 razy biegać i nie schudł i juz nie biega :)
Ludzie myślą że po każdym biegu 15 min w tempie 8:30 spadnie od strzału dwa kilo.
Gasterosteus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 11 gru 2014, 13:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mój znajomy w ciągu 16 miesięcy poleciał z wagi 124kg i zatrzymał się na 80kg! Ograniczył białe pieczywo, wywalił cukry i tyle.
Na początku chodził tylko, po kilku tygodniach zaczynał truchtać i powoli powoli startował z biegiem. Dzisiaj robi ok 100km tygodniowo.
Osobiście nie znam biegających ludzi, którzy nie polecieli z wagi. Zmiany pewnych prostych nawyków żywieniowych są jednak niezbędne.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ijon pisze:Ja dla osoby chcącej schudnąć proponuje meczyc się, biegac ile można, biegac szybko, zmiennie, bo celem powinno być max zużycie energii w jednostce czasu.

Najszybsza droga do zniechęcenia i porzucenia na długi czas biegania :) Chociaż w większości tego co napisałeś w poprzednim poście raczej się ciężko nie zgodzić to nie ma bata - jeżeli taki grubas jakim sam byłem niedawno podnosi dupę z kanapy i idzie biegać interwały itd to po tygodniu, góra dwóch, rzuca to w cholerę.
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Samo bieganie nie jest najlepsze NA chudniecie. Trzeba to połaczyć z ćwiczeniami - koniecznie takimi angażujacymi całe ciało+ wolne ciężary pod okiem trenera-martwy ciag, przysiad, może kettle. To wszytko razem da nam dobra sylwetka a Nie tylko wychudzona.
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

M&S pisze:Samo bieganie nie jest najlepsze NA chudniecie. Trzeba to połaczyć z ćwiczeniami - koniecznie takimi angażujacymi całe ciało+ wolne ciężary pod okiem trenera-martwy ciag, przysiad, może kettle. To wszytko razem da nam dobra sylwetka a Nie tylko wychudzona.
Nie ma wg mnie reguły. Kiedy zaczynałem bieganie mając 31-32 lata miałem kilka kilo za dużo (chyba 75 a powinno być poniżej 70kg).
Wtedy zaczałem biegać i tylko biegałem (plus trochę ćwiczeń ogólnorozwojowych po treningu), żadna dieta mnie nie interesowała, jadłem zawsze bez ograniczeń :) (dzisiaj to się mści, bo się nie ruszam). Mój "trening"(nie miałem wtedy pojęcia o treningu), wyglądał każdego dnia tak samo: najpierw około 1 km truchtu do lasu, tam 3 km jak najszybciej, i powrót, czasem truchtem, czasem marszem.
Ale teraz - nie wiem czy bym polecał taki trening. Z jednej strony - to tylko 3 km mocno, praktycznie czysty tlenowy wysiłek, ale intensywny, z drugiej strony było to bardzo często. Ale może to syndrom bąka, który nie wie, że teoretycznie nie może latać, więc lata. Fakt, że w pewnym momencie dąc tym systemem przestałem się rozwijać.
Rambo75
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 11 mar 2014, 22:16
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nawet do 70% podczas utraty wagi to dieta, 30% ćwiczenia (tak twierdzą na siłowni mojej kobiety) więc jeśli zmienisz sposób odżywiania łatwiej stracisz na wadze niż biegając 20 km dziennie i nic innego nie robiąc. Jasne, że można schudnąć, ale już lepsze są od biegania ćwiczenia np. taniec, fitness, cwiczenia z ciężarkami czy pływając. Moja żona biegać nie lubi w przeciwieństwie do mnie i naszego psa, ale twardo ćwiczy w domu z takimi pasami i piłką, skacze z Chodakowską (na szczęście jak ja biegam, bo mnie jakoś nie porywa ta kobieta) + basen i spacery i oczywiście dieta choć nie jakaś restrykcyjna -> warzywa i owoce oraz kurczak i ryby zamiast schabowego. Ale dajemy radę :) Ja sobie nawet czasem poskaczę na tej piłce* i muszę przyznać, ze to chyba jej najlepszy zakup ever :D

*jakby kogoś interesowało piłkę kupiliśmy w marbo-sport (opinie o sklepie marbo-sport), resztę zamawiała w hop-sport (http://www.okazje.info.pl/sklep-internetowy/hop-sport/). Sprzęty są ok więc ogólnie oba sklepy mogę zarekomendować.
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Rambo75 pisze:Nawet do 70% podczas utraty wagi to dieta, 30% ćwiczenia ...
To ja bym nawet powiedział że 100% utraty wagi to dieta. Bez diety, biegając (czy tam inaczej ćwicząc), nic się nie straci, bo dodatkowa aktywność wzmaga dodatkowo apetyt - więc bez diety więcej zjesz niż normalnie byś zjadł a z dużą dozą prawdopodobieństwa więcej niż spaliłeś biegając i paradoksalnie przytyjesz jeszcze.
Redukcji bez diety jest całkowicie nieskuteczna i w ogóle nie ma co się nad taką opcją zastanawiać.
puchatek391
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 585
Rejestracja: 28 sie 2014, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

E tam, schudłem 29kg w pół roku tylko biegając. Fakt waga stoi nie daleko od idealnego BMI i nie che spaść ale to pewnie te cholerne żelki którym nie mogę się oprzeć i wpieprzam dwie paczki dziennie. Na początek wystarczy dieta MŻ i bieganie a waga leci jak złoto.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ