Bieganie w "dzikim" kraju.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
TPKZ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 13 maja 2014, 14:17
Życiówka na 10k: 1:05
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przez spotkanie służbowe mam na myśli spotkania dotyczące mojej pracy a nie spotkania towarzyskie :) Nie chce tutaj się tłumaczyć ... wiem, że zrobiłem źle i odczułem skutki takiego zachowania.

Mam pytanie co do nabiału (mleko, kefir) tak czy nie? Ogólnie w tym miejscu łatwiej o mleko niż o wodę a różne słyszałem opinie na temat nabiału przy zrzucaniu wagi, w większości negatywne.

Pozdro
PKO
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W okresie kiedy walczyłem z wagą nabiał stanowił podstawę mojej diety. Jogurty, serki wiejski, owsianka na mleku, kefiry, twaróg. Nie wiem czy to było poprawne i w ogóle, ale mi pasowało i co najważniejsze - osiągnąłem to co chciałem - schudłem. Z tym, że nie każdy toleruje laktozę.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TPKZ pisze:Przez spotkanie służbowe mam na myśli spotkania dotyczące mojej pracy a nie spotkania towarzyskie :) Nie chce tutaj się tłumaczyć ... wiem, że zrobiłem źle i odczułem skutki takiego zachowania.

Mam pytanie co do nabiału (mleko, kefir) tak czy nie? Ogólnie w tym miejscu łatwiej o mleko niż o wodę a różne słyszałem opinie na temat nabiału przy zrzucaniu wagi, w większości negatywne.

Pozdro
Nabiał najlepiej sfermentowany (jogurty/kwaśne mleko) - i zdrowiej i mniej laktozy
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeśli mogę, to podpowiem jak się ograniczać przy takich okazjach, jak firmowe spotkania z chipsami, paluszkami, orzeszkami... itp.

Przede wszystkim nie możesz zacząć. Jak już po coś sięgniesz, to przechlapane, jeszcze gorzej się uwolnić. A zatem walcz, aby nie dać się skusić temu pierwszemu razowi. Pomyśl sobie, to to wszystko wokół to TRUCIZNA. Najlepiej "przykleić się" do czegoś, co wygląda na w miarę zdrowe i bezpieczne - może jakieś owoce? Jeśli nie ma nic, to przykleić się do szklanki z wodą. I ściskać ją jak święconą, nie pozwolić rękom na żadnej ruch w inną stronę. Odmawiać, jeśli Cię częstują. Możesz powiedzieć, że jesteś na diecie albo coś takiego, choć może będą jakieś docinki albo głupie komentarze, ale jak po jakimś czasie ludzie zauważą, że Twoja determinacja przynosi efekty, to tylko będą zazdrościć (choć może docinać będą nadal).

(W sprawie wyższości wody czy nabiału Ci nie pomogę, bo jestem weganką i nie chcę nikomu sugerować czy narzucać rezygnacji z mleka czy jego przetworów. To Twoja decyzja. Jedno Co mogę tylko podpowiedzieć, to nie zawsze kierować się ceną, czyli wybierać to co najtańsze.)

Trzymaj się! Jesteśmy z Tobą! Moc jest z Tobą!
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Jeśli mogę, to podpowiem jak się ograniczać przy takich okazjach, jak firmowe spotkania z chipsami, paluszkami, orzeszkami... itp.

Przede wszystkim nie możesz zacząć. Jak już po coś sięgniesz, to przechlapane, jeszcze gorzej się uwolnić. A zatem walcz, aby nie dać się skusić temu pierwszemu razowi. Pomyśl sobie, to to wszystko wokół to TRUCIZNA. Najlepiej "przykleić się" do czegoś, co wygląda na w miarę zdrowe i bezpieczne - może jakieś owoce? !
Surowe marchewki, korzenie selera, nacie - świetnie zapychają na imprezie i nie podskoczy insulina, przy owocach można wejść w "ciąg" :)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wątpię, aby na spotkaniach służbowych pojawiały się umyte, krojone warzywka (choć one byłyby oczywiście najlepsze), ale patera z owocami czasami może się przytrafić. Owoce i tak lepsze niż lody czy cola, nie mówiąc o chipsach.
Jak już było wcześniej - skoro owoce drogie, to pewnie ich tak nie wystawiają w hurtowych ilościach.
Reasumując - szklanka z wodą będzie najbezpieczniejsza (a plasterek cytryny w środku to już wybawienie).
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Możesz powiedzieć, że jesteś na diecie albo coś takiego, choć może będą jakieś docinki albo głupie komentarze, ale jak po jakimś czasie ludzie zauważą, że Twoja determinacja przynosi efekty, to tylko będą zazdrościć (choć może docinać będą nadal).
W większości przypadków zdanie "nie, dziękuje - jestem na diecie" od razu wywołuje reakcję typu "kto pierwszy go złamie" :) Tak samo jest jak ktoś powie, że nie pije albo że rzuca palenie. Wydaje mi się, że to trochę taki "system obronny", bo skoro "ktoś zaczął zmiany w swoim życiu i mu nie wyszło to po co ja mam zaczynać" :)

Dlatego wg mnie zdecydowanie lepiej jest powiedzieć, że po prostu dzisiaj nie mam ochoty albo nie lubię. Wtedy nikt nie namawia, nikt nie wmusza i jest spokój :)

A co do imprez i marchewki - zawsze można mieć swoją. To nic śmiesznego - kiedyś zawsze miałem ze sobą jakąś "zdrową" przekąskę. Z czasem ludzie się przyzwyczaili i tylko się śmiali, że jestem idealnym gościem, bo nic nie muszą mi szykować i zawsze mam swoje papu :)
TPKZ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 13 maja 2014, 14:17
Życiówka na 10k: 1:05
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzięki wszystkim za okazaną pomoc! :)
Dziś udało mi się zakupić świeże cytryny. Koszt jednej cytryny to około 3 zł, dla porównania litr coli to poniżej 2 zł. :)
O czymś takim jak marchewka w miejscowym sklepie możecie zapomnieć.


Co do treningów. Wykupiłem na endomondo konto premium i chcę pobiegać sobie z ich planem 10 km. Zobaczymy co z tego wyjdzie! :)

A teraz zarzucamy sobie piosenkę i lecimy na step :) https://www.youtube.com/watch?v=juweKtPi6fQ

Pozdro!
human
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 378
Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piaseczusetts

Nieprzeczytany post

TPKZ pisze: kilka fotek
Naprawdę DZIKO, Jesteś w środku niczego :hej: ale z drugiej strony zazdroszczę :taktak:

pozdrowionka
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Raczej marna szansa, że podczas długiego wybiegania trafimy na jakąś Biedronkę, gdzie będzie można kupić coś zimnego do picia :)
human
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 378
Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piaseczusetts

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Raczej marna szansa, że podczas długiego wybiegania trafimy na jakąś Biedronkę, gdzie będzie można kupić coś zimnego do picia :)
a wychodzenie bez wody może się skończyc tak jak na drugim zdjęciu :bum:
TPKZ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 13 maja 2014, 14:17
Życiówka na 10k: 1:05
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Macie racje, jest to środek NICZEGO :)
Ogólnie biegam i tak bez wody gdyż w tej temp butelka 0,5l po 20-30 min robi się tak gorąca, że nie da się tego wypić. Nie zdażyło mi się jeszcze aby podczas treningu zachciało mi się jakoś strasznie pić.
Dziś zaczynam trening endomondo polegający na poprawieniu czasu w biegu na 10 km. Pierwszy trening to rozgrzewka bieg przez półtorej km z czasem około 6:55/km później na przemian 10 przyśpieszeń po 200 m z czasem około 5min/km przeplatane odpoczynkiem 200m w czasie około 6:50/km po czym wygaszenie organizmu przez półtorej km z czasem 6:55min/km

Zobaczymy jak wytrzymam te 'sprinty' :)
Wychodzę jednak z założenia, że skoro inni ludzie są w stanie robić rzeczy bardziej wymagające dlaczego i ja nie mogę takich robić?
motywacja na dziś, nie każdemu może się podobać ale na mnie działa: https://www.youtube.com/watch?v=mS-QZ_l2IN4


pozdro!
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez picia to bardzo nie halo. Lepiej butelkę i odczekać niż odkryć, że po na skutek jakiegoś błędu w nawigacji jesteś odwodniony 15km id bazy..,
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TPKZ pisze:Dziś udało mi się zakupić świeże cytryny. Koszt jednej cytryny to około 3 zł, dla porównania litr coli to poniżej 2 zł. :)
No to z 1 cytryny zrobisz 1,5 litrowy napój cytrynowy i wyjdzie cenowo to samo, a dla zdrowia lepiej.
A co z kwasem buraczanym? Nie wiesz jakie to pyszszszszne i zdrowe. A może wiesz?
TPKZ
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 13 maja 2014, 14:17
Życiówka na 10k: 1:05
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Droga Mel. Buraków w sklepie nie ma (warzyw) :) wiec zostają mi napoje cytrynowe lub pomarańczowe.
Co do wody podczas biegania to macie racje. Lepiej dmuchać na zimne bo wypadki mają to do siebie, że nikt się ich nie spodziewa ;)

Wracając do treningu. Wczoraj zacząłem biegać w/g planu endomondo i jestem mile zaskoczony gdyż udało mi się bez większych problemów wykonać zaplanowane interwały. Jest progres, to cieszy :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ