Atak na 10 km
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
I super. Swoją drogą - fajna atmosfera co? Ja w okolicy mam bieg dopiero w październiku na 8 km, a już nie mogę się doczekać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie
Atmosfera super, można to polubić 
Emocje mnie mało nie zjadły, taka byłam przejęta
U mnie w okolicy nie będzie nic chyba aż do listopada, ale to na 15 km, więc nie wiem czy rozwinę się aż tak...


Emocje mnie mało nie zjadły, taka byłam przejęta

U mnie w okolicy nie będzie nic chyba aż do listopada, ale to na 15 km, więc nie wiem czy rozwinę się aż tak...
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może dlatego, że wiesz, że to będzie trwało godzinę, a podczas biegu się niecierpliwisz i przyśpieszasz, żeby wyrobić kilometry?MoniQ pisze:na spinningu jestem w stanie wypluwać płuca przez godzinę
Ja przed pierwszym 10k biegałem kilkanaście razy po 5km (+kilka długich spacerów+rower). Tamtego wiekopomnego dnia nie mówiłem sobie "muszę przebiec 10km". Mówiłem sobie "muszę biec przynajmniej 2x mój czas na 5km + ok. 10-15min" (!). Potem uświadomiłem sobie, "łoł, to muszę biec bardzo, bardzo wolno żeby wytrzymać". "Skoro ponad godzinę, to może już woda potrzebna?", "Może trzeba jakiegoś batonika zjeść"


Po zawodach odpoczynek. Słuchaj organizmu. Nie rób niczego na siłę. Powodzenia!
- skyisthelimit
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 07 lip 2014, 13:44
- Życiówka na 10k: 43:50
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje!
Jak widać warto dążyć do celu i się nie poddawać. Musiał to być mega kopniak do dalszej pracy :D

5km - 21:37
10km- 43:50
15km- 1h:04min:22sec
10km- 43:50
15km- 1h:04min:22sec
-
- Stary Wyga
- Posty: 173
- Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
- Życiówka na 10k: 40:25
- Życiówka w maratonie: 3:37:05
Jak wystartowałaś, to chyba już poleci. U mnie tak to się klaruje. Choć jak wspomniałem dopiero w październiku i na 8 km.MoniQ pisze:DokładnieAtmosfera super, można to polubić
Emocje są ok, ale postaraj się nad nimi zapanować. Ja po wejściu na salę organizatorów miałem myśli - co ja tu robię? Tylu tu wysportowanych i młodszych ode mnie. Przyszły zawody, a emocje same opadły. Po prostu biegłem. Mimo, że wydawało mi się lekko - to był najlepszy bieg w tamtym momencie. No, ale ja nie miałem upału.MoniQ pisze:Emocje mnie mało nie zjadły, taka byłam przejęta![]()