Roskosmos, zdaje się, że połączyłeś paskudną dietę z siłownią i przez to znielubiłeś obydwie rzeczy.
Spróbuj zacząć cieszyć się jedzeniem (zdrowym) bez katowania miksem kury, ryżu, chudego twarogu i jajecznicy z niemal samych białek.
Z bieganiem podobnie, lepiej zacząć traktować je jako cel sam w sobie, jako miłą formę spędzania wolnego czasu, a nie jedynie jako drogę do odchudzania. Inaczej, jak minie pierwszy "kop motywacyjny" może pojawić się podobne zniechęcenie jak z siłownią, tylko powód znajdziesz inny.
Biegać by schudnąć
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 paź 2013, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Zdecydowanie 6 x 5 minut mi bardziej mi odpowiada. Dzisiaj jeszcze nie udało się trzymać reżimu ale od jutra już odrzucę słodkie. Czy trening po ostatnim posiłku jest w porządku i czy mogę jakoś spożytkować odżywki które zostały mi po siłowni (izolat białka serwatkowego, aminokwasy, vitargo) czy raczej nie jeść już tego? A 5 posiłków raczej nie dam rady przygotowywać. Mogę co najwyżej rozbić 3 na 5. Czy to będzie miało ręce i nogi?
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
co do supli to czy łykniesz czy wywalisz nic nie zmieni po za twoim samopoczuciem że nie poszło w błoto.
Biegaj co najmniej godzinę po posiłku. Posiłek to np duże jabłko, pomarańcza czy inny owoc, garść musli zalana sokiem więc dasz radę. Pamiętaj jeszco 3 godziny w sumie 5 posiłków, 1posiłek o wielkości zaciśniętaj pięści( jak masz małe dłonie możesz się wzorować na większej łapie kumpla
)
jeśli jesteś na etapie 6 x5+2 to zapoznaj się z planem 10 tygodniowym i ew. realizuj go od zbliżonego poziomu
http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
Powoli bez zrywów.Pamiętaj twoje mięśnie, stawy i ścięgna potrzebują ok. 300 dni na przebudowę która pozwoli ci biegać dalej, szybciej i dłużej. Skończysz plan 10 tygodniowy to daj znać podpowiem co dalej. Grunt to brak przeciążeń i kontuzji, biegasz wolno nie daleko nie szybko ale biegasz a gdy zaszalejesz bo płuca dają radę to za jakiś czas z obolałymi mięśniami czy kontuzją siedzisz i masz stres.
Pozdrawiam.
Biegaj co najmniej godzinę po posiłku. Posiłek to np duże jabłko, pomarańcza czy inny owoc, garść musli zalana sokiem więc dasz radę. Pamiętaj jeszco 3 godziny w sumie 5 posiłków, 1posiłek o wielkości zaciśniętaj pięści( jak masz małe dłonie możesz się wzorować na większej łapie kumpla

jeśli jesteś na etapie 6 x5+2 to zapoznaj się z planem 10 tygodniowym i ew. realizuj go od zbliżonego poziomu
http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
Powoli bez zrywów.Pamiętaj twoje mięśnie, stawy i ścięgna potrzebują ok. 300 dni na przebudowę która pozwoli ci biegać dalej, szybciej i dłużej. Skończysz plan 10 tygodniowy to daj znać podpowiem co dalej. Grunt to brak przeciążeń i kontuzji, biegasz wolno nie daleko nie szybko ale biegasz a gdy zaszalejesz bo płuca dają radę to za jakiś czas z obolałymi mięśniami czy kontuzją siedzisz i masz stres.
Pozdrawiam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 24 paź 2013, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
A zaobserwował ktoś może w swoich początkach krwawienie z nosa. Nie wiem co jest grane ale wczoraj biegałem wieczorem, puściła mi się krew po przyjściu do domu, dzisiaj biegałem i to samo. WTF?
- Bonsik
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 paź 2013, 00:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skoro po bieganiu to może to być efekt na skutek zbyt dużego wysiłku ale może też być nadciśnienie tętnicze. Lepiej sprawdzi u lekarza.
______________
konferencje kraków
______________
konferencje kraków