To nie musi być powód. Mnie też kiedyś drętwiała stopa, a biegałem proste odcinki. Samo przyszło samo poszło...adam1adam pisze:Nic dziwnego -przeciez biegasz w kolko
Może but był za mocno zawiązany.
To nie musi być powód. Mnie też kiedyś drętwiała stopa, a biegałem proste odcinki. Samo przyszło samo poszło...adam1adam pisze:Nic dziwnego -przeciez biegasz w kolko
Też mam pytania (z czystej ciekawości):Kwiat pisze:Bieganie poprzedziła solidna rozgrzewka z grupą BBL - odkąd biegam regularnie (jakieś 2 miesiące) unikałem tak mocnego rozciągania, jakie wykonywaliśmy na rozgrzewce.
[...]
I w związku z tym nasuwa się pytanie: spokojnie przeczekać okres bólu tych mięśni, ograniczając się do wykonywania ćwiczeń stabilności ogólnej oraz zestawu ćwiczeń na siłę nóg (zamieszczonego na stronie głównej serwisu), czy może iść na lekki rozruch, żeby mięśnie spokojnie popracowały?
Na marginesie: cały dystans 5 km przelatałem w Merrell Bare Access 2, jednak łydek nie czuję (za to wspomnianą resztę z nawiązką...).
Fajek nie polecam, ale twierdzenie , że odstawienie fajek poprawia wyniki dosłownie z treningu na trening jest groteskowe.Bylon pisze:Daję głowę, że brak papierosów przysłuży się - zresztą już zaczął, co widać po Twoim ostatnim treningu - do poprawy kondycji.
Hassy, rozciąganie było jednym z ostatnich bądź ostatnim elementem rozgrzewki, która zawierała kilka lekkich i mocniejszych przebieżek i trochę ćwiczeń w ruchu. Jednak widać za mocno rozciągnąłem w pewnym momencie nogę, jeśli czułem później jeden z mięśni.hassy pisze:Też mam pytania (z czystej ciekawości):Kwiat pisze:Bieganie poprzedziła solidna rozgrzewka z grupą BBL - odkąd biegam regularnie (jakieś 2 miesiące) unikałem tak mocnego rozciągania, jakie wykonywaliśmy na rozgrzewce.
[...]
I w związku z tym nasuwa się pytanie: spokojnie przeczekać okres bólu tych mięśni, ograniczając się do wykonywania ćwiczeń stabilności ogólnej oraz zestawu ćwiczeń na siłę nóg (zamieszczonego na stronie głównej serwisu), czy może iść na lekki rozruch, żeby mięśnie spokojnie popracowały?
Na marginesie: cały dystans 5 km przelatałem w Merrell Bare Access 2, jednak łydek nie czuję (za to wspomnianą resztę z nawiązką...).
1. Czy to mocne rozciąganie BBL było po rozgrzewce czy też było jej elementem, więc jest szansa, że mocno rozciągałeś/liście zimne mięśnie?
2. Jeśli mięśnie bolą (sygnalizują Ci, że są z takich czy innych powodów nadwerężone, przeciążone itp.) to czemu chciałbyś im jeszcze dać popalić ćwiczeniami na siłę nóg?
Na marginesie: chyba nie ma świętej reguły mówiącej, że buty modelu X powodują bóle łydek a modelu Y nie powodują? Po prostu nosząc te buty nie zrobiłeś nic (biegając, rozgrzewając się, rozciągając itd.), co by przeciążyło mięśnie łydek. I dobrze
Podziwiam! Kurczę latałem już i 10 i 30 i 40 czy nawet 40+ kilometrów, ale nie wyobrażam sobie 25(!!!) okrążeń stadionu. Jak jakąkolwiek pętlę muszę pokonać 2-3 razy to już zaczynam się męczyć psychicznie, a 25? Naprawdę podziwiamMataro pisze:Chciałbym się pochwalićDzisiaj pierwszy raz w życiu udało mi się przebiec 25 okrążeń czyli 10 km
Wykorzystałem dobrą pogodę. Nie wiem jaki miałem czas, ale myślę, że coś koło godziny. Ogólnie to najgorsze było pierwsze 10 kółek, później było już łatwiej wystarczyło tylko biec, biec i biec
Kondycyjnie nie jest ze mną tak źle, po biegu miałem jeszcze sporo siły. Gorzej z moimi nogami- one niestety zaczynały już wysiadać
Po biegu były trochę jak z waty i dziwnie mi się chodziło. To by było na tyle. Pozdrawiam!
Moze jestem dziwny, ale bardzo lubie to uczucieMataro pisze:Gorzej z moimi nogami- one niestety zaczynały już wysiadaćPo biegu były trochę jak z waty i dziwnie mi się chodziło
Niedawno w jakimś ogólnym medium (może nawet "Polityka"? Nie pomnę) był artykuł o Skocie Jurku oraz jego rekordzie dystansu przebiegniętego w ciągu 24 godzin. Impra była też na stadionie i tych okrążeń była naprawdę cała masa (dobrze pamiętam, że ten rekord to coś a la 166 km?). On też napomknął, że jednostajność krajobrazu najsilniej deprymująco działała na psyche - którą gość przecież ma z tytanumaly89 pisze:Podziwiam! Kurczę latałem już i 10 i 30 i 40 czy nawet 40+ kilometrów, ale nie wyobrażam sobie 25(!!!) okrążeń stadionu. Jak jakąkolwiek pętlę muszę pokonać 2-3 razy to już zaczynam się męczyć psychicznie, a 25? Naprawdę podziwiam