Cava masz racjecava pisze:Michał, ja Ci powiem tak- my kobiety, na takie zachowania mawiamy: "przeżywasz laska jak mrówka okres".
Mozna tez rzecz, "jak dziad okupację".
Weź przestań zajmowac się przezywaniem wszytkiego, tylko weź idz pobiegaj. Tak normalnie, zwyczajnie, z uśmiechem na ustach


Może to dziwne, ale nie, aczkolwiek nie w tym sens... to miało być nawiązanie do tematu tempacava pisze:Zabrako ci tchu? No chłopie... nigdy wczesniej nie byłeś zmęczony?
To nie zawał, nie choroba- jak sie zmęczysz to braknie tchu. Wszyscy tak mamy czy biegamy czy nie.


I tu się odzywa moja chora ambicja, za każdym razem gdy wychodzę z domu chce być lepszy, chce szybciej biegać, dalej itd, no i tak każdego dniacava pisze:Biegasz za szybko- nie o to chodzi. Zwolnij, Mar.co proponuje tempo 6.30 a ja bym nawet zaproponowała koło 7.
Biegnij wolniej ale wydłużaj okresy biegu.
Nie wiem czy warto kupować od razu pulsometr- pobiegaj ze 3 miesiące, albo ustaw sobie jakiś próg- np. kup go jak zaczniesz biegać 30 minut bez przerwy.
Ale przede wszytkim, czytaj o bieganiu, bo chyba brak Ci jednak informacji skoro doproadzasz się do stanu w którym brak Ci tchu aż Cię zatyka. Przyswój sobie ideę biegania w tempie konwersacyjnym.


No ale co najważniejsze, od dziś powstrzymam swoje aspiracje, i wyjdę z założenia więcej biegać mniej gadać


pozdrawiam, Michał