Podpowiedzcie
- Ciernograf
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Ja nie chciałem sprawdzić swojej formy, która moim zdaniem była przeciętna dlatego też rozpocząłem od planu 10 tygodniowego od samego początku. Po zrobieniu 4 tyg (dziś leci kolejny bieg z piątego) mam 100% pewność, że ten plan jest świetny!
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Havoc, skoro tyle osób poleca Ci plan 10 tygodniowy, to może chociaż spróbuj. Ja też na początku bardzo sceptycznie się do tych planów odnosiłam, ale dałam się przekonać bardziej doświadczonym i nie żałuję. Biegając z planem, mam pewność, że ktoś to już przećwiczył i sprawdził, więc żadnej krzywdy sobie nie zrobię.
A co do ilości kółek, jestem w 6.tygodniu i robię ich ok. 9 (wliczając w to marsz, czyli przebiegniętych 8) w czasie 30 minut, co daje ponad 3,5 km, a tempo mam naprawdę wolne.
A co do ilości kółek, jestem w 6.tygodniu i robię ich ok. 9 (wliczając w to marsz, czyli przebiegniętych 8) w czasie 30 minut, co daje ponad 3,5 km, a tempo mam naprawdę wolne.
kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no to powodzeniaHavoc pisze:ok,w takim razie mnie przegłosowaliścieJutro biegne tym planem.zaczen gdzięś od 5 może 6 tyg. Dziękuje wszystkim
![]()
Pozdrawiam

i odezwij się za jakiś czas, jak już pobiegasz trochę planowo i będziesz widział rezultaty
kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego Havoc trenujesz bardzo dobrze intuicyjnie. Robisz rozgrzewke starasz jka najwiecej przebiegnąć ciągłościa gdy nie dajesz rady przechodzisz na marszobieg.
Kolego Wysek to jest trening treningiem na pewno nie jest to twoje gadanie bzdur.
Kolego Havoc odpuśc sobie ten plan 10 tygodniowy szkoda czasu, to co do tej pory robiles to jest coś na obecnośc planu 10 tygodniowego czyli marszobiegu.
moja rada nastepująca
1. rogrzewka ( lekie rozciąganie, pajacykli itd. itd. )
2. marszobieg 10-15 minut ale leciutko jako rogrzewka
3. właściwy trening biegiem powolutku ale biegiem ile się da najwięcej gdy czujesz że już niedasz rady biegiem
4. Rób 10-15 minutowe rokręcenie marszobiegiem albo nawet szybkim marszem.
i rada końcowa uciekaj ze stadionu stadion jest nudny.
powodzenia
a jak jesteś z Łodzi bądz Zgierz to będe biegał i marszobiegował z tobą moje gg 3997862
Tompoz
Kolego Wysek to jest trening treningiem na pewno nie jest to twoje gadanie bzdur.
Kolego Havoc odpuśc sobie ten plan 10 tygodniowy szkoda czasu, to co do tej pory robiles to jest coś na obecnośc planu 10 tygodniowego czyli marszobiegu.
moja rada nastepująca
1. rogrzewka ( lekie rozciąganie, pajacykli itd. itd. )
2. marszobieg 10-15 minut ale leciutko jako rogrzewka
3. właściwy trening biegiem powolutku ale biegiem ile się da najwięcej gdy czujesz że już niedasz rady biegiem
4. Rób 10-15 minutowe rokręcenie marszobiegiem albo nawet szybkim marszem.
i rada końcowa uciekaj ze stadionu stadion jest nudny.
powodzenia
a jak jesteś z Łodzi bądz Zgierz to będe biegał i marszobiegował z tobą moje gg 3997862
Tompoz
Tompoz
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja nie byłam w Paryżu i też nie żałuję (chociaż wszyscy twierdzą, że warto), pewnie gdybym jednak pojechała, to zrozumiałabym że rzeczywiście wartotd0 pisze:Ja nie robiłem planu 10-tygodniowego.
Jakoś nie żałuję.
analogia trochę odległa, ale może zobaczysz, że jeśli nie stosowałeś planu to Twój brak żalu jest mało wiarygodny, bardziej byś mnie przekonał gdybyś robił ten plan, a potem stwierdził, że szkoda na niego czasu
kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
Przepraszam, ale jakoś mnie nie przekonuje Twoja analogia.lusiana pisze:a ja nie byłam w Paryżu i też nie żałuję (chociaż wszyscy twierdzą, że warto), pewnie gdybym jednak pojechała, to zrozumiałabym że rzeczywiście wartotd0 pisze:Ja nie robiłem planu 10-tygodniowego.
Jakoś nie żałuję.
analogia trochę odległa, ale może zobaczysz, że jeśli nie stosowałeś planu to Twój brak żalu jest mało wiarygodny, bardziej byś mnie przekonał gdybyś robił ten plan, a potem stwierdził, że szkoda na niego czasu
:) Tomek
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
p.s. Ale chciałbym stać się bardziej wiarygodny. Od którego tygodnia zacząć plan? Bo mam wątpliwości.lusiana pisze:a ja nie byłam w Paryżu i też nie żałuję (chociaż wszyscy twierdzą, że warto), pewnie gdybym jednak pojechała, to zrozumiałabym że rzeczywiście wartotd0 pisze:Ja nie robiłem planu 10-tygodniowego.
Jakoś nie żałuję.
analogia trochę odległa, ale może zobaczysz, że jeśli nie stosowałeś planu to Twój brak żalu jest mało wiarygodny, bardziej byś mnie przekonał gdybyś robił ten plan, a potem stwierdził, że szkoda na niego czasu
:) Tomek
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dlaczego mnie to nie dziwi?td0 pisze:Przepraszam, ale jakoś mnie nie przekonuje Twoja analogia.lusiana pisze:a ja nie byłam w Paryżu i też nie żałuję (chociaż wszyscy twierdzą, że warto), pewnie gdybym jednak pojechała, to zrozumiałabym że rzeczywiście wartotd0 pisze:Ja nie robiłem planu 10-tygodniowego.
Jakoś nie żałuję.
analogia trochę odległa, ale może zobaczysz, że jeśli nie stosowałeś planu to Twój brak żalu jest mało wiarygodny, bardziej byś mnie przekonał gdybyś robił ten plan, a potem stwierdził, że szkoda na niego czasu
miałam na myśli fakt, że nie deprecjonuje się czegoś, co zna się tylko ze słyszenia
wątpliwości są charakterystyczne dla ludzi myślących i poszukujących, a ja z zasady mam do nich szacunek, więc odpowiem Tobie mimo wyczuwalnej ironiitd0 pisze: ... chciałbym stać się bardziej wiarygodny. Od którego tygodnia zacząć plan? Bo mam wątpliwości.

plan jest dla początkujących, a skoro Ty jesteś zaprawiony w bojach, to raczej nie dla Ciebie, co zresztą powinieneś wiedzieć od dawna choćby z lektury postów na forum
kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
- td0
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
lusiana, 
niczego nie deprecjonuję. Plan jest pewnie świetny, ale nie dla wszystkich!
Zauważ, że Havoc biega już tak, że plan mógłby zacząć od dziewiątego tygodnia, a wszyscy mu radzą przerobić ten plan.
Hi, hi. Mi też poradziłaś zrobić ten plan mimo, że nie wiesz jak biegam.
Pozdrawiam i przepraszam za ironię.
A co do Paryża to zdecydowanie wolę Londyn.

niczego nie deprecjonuję. Plan jest pewnie świetny, ale nie dla wszystkich!
Zauważ, że Havoc biega już tak, że plan mógłby zacząć od dziewiątego tygodnia, a wszyscy mu radzą przerobić ten plan.
Hi, hi. Mi też poradziłaś zrobić ten plan mimo, że nie wiesz jak biegam.
Pozdrawiam i przepraszam za ironię.
A co do Paryża to zdecydowanie wolę Londyn.
:) Tomek
- gores87
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 383
- Rejestracja: 09 cze 2009, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brodnica
ja zaczelem bieganie od planu 10 tygodniowego, gdzie jego wieksza czesc realizowalem w wakacje we Francji 100 km od Paryza w malutkiej miejscowosci Sully-Sur-Loire :]
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zauważyłam, ale ...td0 pisze: Zauważ, że Havoc biega już tak, że plan mógłby zacząć od dziewiątego tygodnia, a wszyscy mu radzą przerobić ten plan.
plan można modyfikować, ja zaczęłam od 5.tygodnia, a Havoc sam może go sobie dopasować
wręcz przeciwnie, na dowód zacytuję sama siebie:td0 pisze: Hi, hi. Mi też poradziłaś zrobić ten plan mimo, że nie wiesz jak biegam.
lusiana pisze: plan jest dla początkujących, a skoro Ty jesteś zaprawiony w bojach, to raczej nie dla Ciebie
przeprosiny przyjęte a pozdrowienia odwzajemnionetd0 pisze: Pozdrawiam i przepraszam za ironię.

kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w kontekście wcześniejszej rozmowy o żalu i braku żalu nad planem i Paryżem - niezłe podsumowaniegores87 pisze:ja zaczelem bieganie od planu 10 tygodniowego, gdzie jego wieksza czesc realizowalem w wakacje we Francji 100 km od Paryza w malutkiej miejscowosci Sully-Sur-Loire :]

kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 gru 2009, 21:05
Jeszcze jedno. Czy podczas mrozu takiego jak dzisiaj ok.-9 biega się łatwiej? Wróciłem z treningu i zrobiłem swoją życiówke... Dla Was to może śmieszne ale przebiegłem 8 kółek i nie byłem zmęczony aż tak bardzo. Przestałem biec ponieważ bałem się kontuzji -nigdy tak dobrze mi nie szło...czy to kwestia mrozu?