Nagor myslałem ze juz wyczuwasz róznice pomiedzy treningiem i dbaniem o wydolnośc. Niczego nie kwestionuje, bo dla potrzeb mało dociekliwych trenerów , zawodników pasjonatów tabele Danielsa sa genialne, ale chyba nie dla Nagora - trenera o wiekszych aspiracjach.Nagor pisze:A kto robi coś takiego? Po prostu kalkulatory są użyteczne w planowaniu treningu. Zastanów się Bebej, przyjdzie do Ciebie jakiś gość, który powie, że chce trenować bieg na 10km. W jaki sposób zaplanujesz mu trening? Jak klasyczny polski trener wymyślisz coś z głowy, bo taką masz fantazję, czy oprzesz się na czymś, co jest miarodajne i skuteczne?bebej pisze: po co z maratończyka robic sprintera i na odwrót?
Zastanów się, kogo deprecjonujesz - duża część tych kalkulatorów jest robiona na podstawie tabel Danielsa, czyli faceta z doktoratem z fizjologii, który poświęcił na to 30 lat badań, a do tego wytrenował rekordzistów świata na tak różnych dystansach jak mila i maraton, mając masę światowej klasy biegaczy na wszystkich dystansach pomiędzy. Z jakiej pozycji atakujesz te kalkulatory? Na jakiej podstawie? Bo tak Ci się wydaje?
Kalkulator Intensywności Treningowych, Startowych i VO2max ?
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bebej niektórzy jak ty używają kartki i długopisu niektórzy komputera.bebej pisze:Niczego nie kwestionuje, bo dla potrzeb mało dociekliwych trenerów , zawodników pasjonatów tabele Danielsa sa genialne, ale chyba nie dla Nagora - trenera o wiekszych aspiracjach.
NIektózy tylko papierowych gazet a inni już rozumieją do czego służy internet.
Wg mnie Ty jeszcze nie zrozumiałś do czego służą te tabele i kalkulatory.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Bebej, dla mnie to wygląda tak - z jednej strony są tabele Danielsa i oparte na nich kalkulatory. Daniels to facet, który pracuje z zawodnikami jako fizjolog i trener od końca lat 50 XX wieku - co daje mu 50 lat doświadczenia. Przez ten czas facet wytrenował całe tabuny zawodników i zawodniczek biegających szybciej niż aktualne rekordy Polski w wielu konkurencjach. Napisał kilka książek, został uznany za najlepszego trenera świata przez największe biegowe pismo świata, trenował rekordzistów globu. Jest wzorem dla kilku pokoleń trenerów, a nad swoimi tabelami pracował ponad 30 lat, testując setki, tysiące zawodników z poziomu od czystej amatorszczyzny do rekordzistów i sprawdzając swoje teorie w praktyce (z powodzeniem).
Z drugiej strony mamy Ciebie - młodego trenera bez znanych osiągnięć w biegach wytrzymałościowych, który twierdzi, że te wyliczenia są generalnie do d...y. Nie żebym się czepiał - ale masz chyba jakieś dowody na poparcie tej tezy?
Z drugiej strony mamy Ciebie - młodego trenera bez znanych osiągnięć w biegach wytrzymałościowych, który twierdzi, że te wyliczenia są generalnie do d...y. Nie żebym się czepiał - ale masz chyba jakieś dowody na poparcie tej tezy?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 lut 2009, 03:29
Ale te kalkulator dziwny im dalej tym wiekszy czas ja sobie wymierzylem taka drozke biegne 5km i spowrotem i albo nie umie sobie rozlozyc sil albo nie wiem co ze zawsze w druga strone wykrece lepszy czas niz w pierwsza moj rekord 41,23 do pobicia na 40 ale to juz jak zrobia sie wieczory cieplejsze przy bezwietrznej pogodzie sprobuje pobic pozdr