Widzę, że nie zrozumiałas do końca tematutrinity pisze:Po przeczytaniu tego wątku jestem trochę zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś wręcz odwrotnego.
Mój kolega z pracy, podczas gdy jego żona była w ciąży zagrożonej i spędziła prawie cały ten okres w szpitalu, a co za tym idzie seks nie wchodził w grę, właśnie żeby sobie z jego brakiem poradzić zaczął biegać.
Wcześniej truchtał raz, dwa razy w tygodniu, a w tym okresie codziennie rano minimum godzinka.
Twierdził, że bieganie sprawia, że nie ma ochoty na seks.
Za to gdy nie pobiegał rano to od razu było wiadomo. Po pierwszych minutach rozmowy rozdrażnienie dało się wyczuć bez problemu.
To jak to jest w końcu z tym bieganiem i seksem?

Biegacze jak koguciki zamiast tłustych kurek

Bieganie nie powoduje, że ciagle mamy ochotę tylko to że jesteśmy szcześliwsi, weselsi, zdrowsi, sprawniejsi....to tyle.